Rozdział 8

349 26 0
                                        

Jak na złość musiałam zostać po lekcji, ponieważ jestem dyżurną. Jeszcze dostałam mop, bo ktoś wylał wodę pod ławką. Ogólnie to zajęło mi to jakieś 20 minut. Była już 16:20 więc pomyślałam, że pójdę na zakupy. W drodze miałam wrażenie, że ktoś za mną idzie, ale pewnie mi się wydawało. Trochę źle się  dziś czułam... Może te zakupy to nie taki dobry pomysł?  Nagle poczułam czyjąś dłoń na ramieniu i się wystraszyłam.
-Spokojnie (YN), to tylko ja Hae Soo. Przestraszyłam cie?
-Jak skradasz się tak od tyłu to co ja poradzę?-westchnęłam.
-Eee tam, idziesz do sklepu?
-Tak.
-Zabiorę się z tobą, jeśli nie masz nic przeciwko.
-Spoko, nawet będzie mi raźniej.-uśmiechnęłyśmy się do siebie.
 

~~~~~~~~

Soo zaciągnęła mnie do sklepu z bielizną.
-(YN), pomóż mi wybrać coś seksownego. Jutro idę do mojego chłopaka. Przy okazji ja też ci pomogę coś wybrać.-puściła mi oczko.
-Po co mi?
-A na co Jungkook będzie patrzył?-zaśmiała się.
-Przestań! Dlaczego tak wyjeżdżasz z tym idiotą?
-Dobrze, dobrze...Już nie będę, tylko nie bij.-uśmiechnęła się i przeglądała rzeczy.
-Weź to.-powiedziałam, wskazując palcem na śliczną koronkową bieliznę.
-Podoba mi się... Do tego ten czerwień, cieszę się,  że na ciebie wpadłam. Weź sobie taką samą!-dodała.
-W sumie...Mogę kupić.-dziewczyna wzięła sobie jeszcze kilka innych kompletów. Ruszyłyśmy do kasy.

-Mam ochotę na coś słodkiego.
-Ja tak samo.-odpowiedziałam.
-Co powiesz na tą kawiarnię? Podają tam naprawdę smaczne ciasta.-po tych słowach weszłyśmy do  niewielkiego lokalu. Zamówiłyśmy sobie to samo.

-Czy to nie Jungkook, Taehyung i Jimin?-spytała Hae Soo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Czy to nie Jungkook, Taehyung i Jimin?-spytała Hae Soo.
-Co? Co? Gdzie?-odwróciłam się i ich zauważyłam.-Czy to są jakieś jaja?-nagle moja koleżanka wybuchnęła śmiechem. I chyba każdy spojrzał w naszą stronę.
-O! (YN)!-krzyknął Taehyung i już zajmował miejsce obok nas.
-No cześć.-powiedziałam.
-Chłopaki chodźcie tu.
-Po co?-spytałam. Ja nie wierzę...to ciasto właśnie straciło smak. Dzięki V. Po chwili towarzysze Tae usiedli przy naszym stoliku.  Zamówili:

-Wasze ciasto wygląda pysznie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Wasze ciasto wygląda pysznie.-stwierdziła Soo.
-Zgadzam się.-odpowiedział Jimin i puścił jej oczko. Co ja tu robię? Zaczęłam ciągle tykać jedzenie i się na nim wyżywać...
-Przestań się bawić tym ciastem i jedz.
-Wal się Jeon.-Co on jest moim ojcem, żeby kazał mi jeść?!
-Nie tak ostro.- uśmiechnął się do mnie.
-Więc co kupowałyście?-spytał V, patrząc na reklamówki.
-Bieliznę.-w tym momencie chciałam zabić Hae Soo. I siebie też. Mogłam uciec...-Jungkook będziesz zachwycony.-dodała po chwili.
-Tak?-uśmiechnął się podejrzanie.-Mam nadzieję, że mi pozwoli zobaczyć.
-Nie, nie pozwolę.-odparłam chłodno. Nienawidzę zakupów.
-A wy co tu robicie?
-My byliśmy w kinie.-powiedział Jimin, który w kółko patrzył na Hae Soo, a ona na niego. Oni wręcz  się pożerali tym wzrokiem.-Muszę już iść.-dodał Park.
-Ja też.-dziewczyna wstała z miejsca i poszła gdzieś razem z nim. Co tu się odwaliło? Więc jej chłopakiem jest on?
-Więc to jest laska Jiminka.-powiedział V.
-Wiecie co... ja też już wychodzę. Cześć.

Always With Me Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz