Przeprowadzka do ciotki? Czy to okaże się trafną decyzją? Sama nie wiem co mnie tu spotka...
Nazywam się (YN) i pochodzę z Polski, a od dziś zaczynam nowe życie w Korei Południowej .. Jedno pytanie nasuwa mi się na myśl :Czemu tak nagle musiałam...
Mam nadzieję, że dziś w szkole go spotkam. Naprawdę chcę mu podziękować za to co dla mnie zrobił pomimo tego że się nie lubimy.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ubrałam się i zjadłam jakieś tosty. Zdałam sobie sprawę, że ani razu nie widziałam pana Jeona. Jestem ciekawa jaki jest.
Pod szkołą spotkałam dziewczyny i razem z nimi udałam się pod klasę. Były ciekawe dlaczego mnie nie było, ale wolałam raczej to zachować w tajemnicy. Jungkook nie pojawił się na pierwszej lekcji więc byłam lekko rozczarowana. Chyba...chyba za nim tęsknię.
~~~~~~~~~~~~~~~~
Szłam korytarzem aż wpadłam na tą idiotkę...Soo In.
-Co ty tu robisz do cholery?!-krzyknęła i była naprawdę wkurzona.
-O co ci chodzi?
-O to, że żyjesz.-odwróciła się i szybkim krokiem oddaliła się ode mnie.
-Chwila...czyżby to ona miała coś wspólnego z moim wypadkiem? Nie... Bez przesady.
Zauważyłam Namjoona,który na pewno wie gdzie jest Kook.
-Namjoon!-krzyknęłam, ponieważ wchodził do klasy.
-Tak? Coś się stało?-pytał.
-Wiesz może gdzie jest Jungkook?
-Potrzebny ci do czegoś?-uśmiechnął się.
-Ja po prostu chce z nim porozmawiać...-spuściłam głowę w dół.
-A co tu się dzieje?-obok chłopaka stanął V.
-(YN) szuka Jungkooka.
-Tak... Gdzie go znajdę?
-Właśnie wracałem z jego mieszkania i raczej nadal tam jest.
-Nie zamierza przyjść do szkoły?
-Raczej nie.
Pobiegłam do sali lekcyjnej i zabrałam moją torbę. Na luzie wyszłam ze szkoły. Ruszyłam prosto do jego mieszkania.
~~~~~~
-Dlaczego tak bardzo się stresuję?
Zapukałam kilka razy do drzwi. Aż w końcu ktoś mi je otworzył... Jungkook. Dlaczego moje serce bije tak mocno dla ciebie?
-Co ty tu robisz? Dlaczego nie jesteś w szkole?
-O to samo mogę zapytać ciebie.
-Wejdź.-wpuścił mnie do środka.-Chodź tędy.-zaprowadził mnie do salonu. Usiadłam na kanapie a on do mnie dołączył.