Rozdział 12

432 22 14
                                        

Delikatny rozdział tym razem, przepraszam za tak dużą przerwę😎

-------------------------------

Następnego dnia ruszyłam do szkoły, bałam się tak bardzo. Skąd miałam wiedzieć co mnie czeka? Ten cały Baekhyun, w każdej chwili może nas zaatakować... Do tego ta idiotka Soo In jest niepoczytalna. Nie chcę, żeby Kookowi i jego rodzinie coś się stało przeze mnie. Nie mogę pozwolić, żeby zginęli tak jak moi bliscy... To, że wypowiedziałam jakieś słowa,które kompletnie nie miały sensu i po prostu były żałosne, nie oznacza, że jestem silna. Nie będę w stanie nikogo chronić.

-(YN)?-głos Jeongguka wyrwał mnie z myśli.-Coś nie tak?
-Nie, wszystko w porządku.-słabo się uśmiechnęłam- A czemu pytasz?
-Bo ściskasz moją dłoń coraz mocniej.-puścił mi oczko.
-Przepraszam.-po chwili zostawiłam dłoń chłopaka i odsunęłam się od niego.
-To nie oznacza, że możesz ją po prostu puścić.-po tych słowach podszedł mnie od tyłu, objął mnie swymi silnymi ramionami w talii, a jego głowa ułożyła się na moim ramieniu.
-I co? Masz zamiar iść tak całą drogę?-zaśmiałam się.
-Tak.-odpowiedział, całując mnie w szyję.

Jungkook pov.

Gdy doszliśmy do budynku (YN) od razu poszła do dziewczyn, z którymi organizowała imprezę na koniec roku. Przynajmniej jeden kłopot zniknie, będzie o wiele łatwiej, kiedy skończymy szkołę.

-Jungkook!-nagle usłyszałem głos przyjaciela.
-Co jest Jimin?-spytałem zaskoczony.
-Soo In zniknęła, Baekhyun nie odpuści tak łatwo, ale nie wiemy też co planuje.
-Cholera...Musimy jakoś dać radę do zakończenia, a potem będziemy się martwić. Jednak mam prośbę...
-JakÄ…?
-Nie mów nic (YN).
-Da się zrobić.-poklepał mnie po ramieniu i obaj ruszyliśmy na lekcje.

Ostatni dzień nauki w tej szkole minął dość szybko, wracając do domu myślałem o (YN) i zdałem sobie sprawę, że nigdy nie zaprosiłem jej na randkę, a co gorsza... nigdy nie powiedziałem jej, jak kurewsko mocno ją kocham. Uznałem, że nie będę zwlekał dłużej więc zadzwoniłem do niej.

-Kook?-usłyszałem po drugiej stronie.-Wybacz, ale nie mogę rozmawiać...jestem zajęta.
-Aa, ok.-powiedziałem zawiedziony.
-Coś się stało?
-Nie, nic...
-Jungk...-w tym momencie się rozłączyłem.
-Może innym razem spróbuję...-powiedziałem do siebie.

YN pov.

Kiedy Jungkook zadzwonił, byłam w trakcie wybierania sukienki na imprezę, która jest pojutrze. Czemu od tak się rozłączył? Staram się być dla niego perfekcyjna, bo wiem, że jest tego warty, a ja chcę być warta jego. Kiedy wyszłam z galerii na dworze już było ciemno, dlatego zadzwoniłam do Kooka z nadzieją, że odbierze.

-(YN)? Wybacz, ale jestem zajęty.
-Jungkook!-krzyknęłam.-Jesteś obrażony, tak?
-Może...
-Przepraszam, ale naprawdę nie miałam czasu. Wybierałam coś ładnego na imprezę.
-I dlatego nie mogłaś porozmawiać ze mną?! Chciałem się spotkać, żeby Ci powiedzieć coś ważnego, a ty mnie olałaś, bo wybierałaś coś ładnego na imprezę?!
-Tak! Chciałam tylko wyglądać pięknie! A wiesz dla kogo?!Dla ciebie ty głupku...Przepraszam...
-Co? Przecież ty jesteś, byłaś i będziesz najpiękniejszą kobietą jaką w życiu spotkałem. To ja przepraszam...
-A ty jesteś, byłeś i będziesz najprzystojniejszym mężczyzną jakiego w życiu spotkałam... Przyjedziesz po mnie? Proszę....
-Pewnie malutka.-podałam chłopakowi adres i rozłączyłam się.

Po około 10 minutach chłopak był już na miejscu, wyszedł z samochodu i kierował się w moją stronę. Przybił mnie do ściany i dotknął swoim nosem mój. Delikatnie musną mnie w usta, a następnie oblizał moje wargi. Złapałam jego miękkie włosy i przyciągnęłam bliżej, łącząc nasze usta w namiętnym pocałunku. Po dłuższej chwili odsunęliśmy się od siebie, aby złapać oddech.

Always With Me Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz