Delikatny rozdział tym razem, przepraszam za tak dużą przerwę😎
-------------------------------
Następnego dnia ruszyłam do szkoły, bałam się tak bardzo. Skąd miałam wiedzieć co mnie czeka? Ten cały Baekhyun, w każdej chwili może nas zaatakować... Do tego ta idiotka Soo In jest niepoczytalna. Nie chcę, żeby Kookowi i jego rodzinie coś się stało przeze mnie. Nie mogę pozwolić, żeby zginęli tak jak moi bliscy... To, że wypowiedziałam jakieś słowa,które kompletnie nie miały sensu i po prostu były żałosne, nie oznacza, że jestem silna. Nie będę w stanie nikogo chronić.
-(YN)?-głos Jeongguka wyrwał mnie z myśli.-Coś nie tak?
-Nie, wszystko w porządku.-słabo się uśmiechnęłam- A czemu pytasz?
-Bo ściskasz moją dłoń coraz mocniej.-puścił mi oczko.
-Przepraszam.-po chwili zostawiłam dłoń chłopaka i odsunęłam się od niego.
-To nie oznacza, że możesz ją po prostu puścić.-po tych słowach podszedł mnie od tyłu, objął mnie swymi silnymi ramionami w talii, a jego głowa ułożyła się na moim ramieniu.
-I co? Masz zamiar iść tak całą drogę?-zaśmiałam się.
-Tak.-odpowiedział, całując mnie w szyję.Jungkook pov.
Gdy doszliśmy do budynku (YN) od razu poszła do dziewczyn, z którymi organizowała imprezę na koniec roku. Przynajmniej jeden kłopot zniknie, będzie o wiele łatwiej, kiedy skończymy szkołę.
-Jungkook!-nagle usłyszałem głos przyjaciela.
-Co jest Jimin?-spytałem zaskoczony.
-Soo In zniknęła, Baekhyun nie odpuści tak łatwo, ale nie wiemy też co planuje.
-Cholera...Musimy jakoś dać radę do zakończenia, a potem będziemy się martwić. Jednak mam prośbę...
-JakÄ…?
-Nie mów nic (YN).
-Da się zrobić.-poklepał mnie po ramieniu i obaj ruszyliśmy na lekcje.Ostatni dzień nauki w tej szkole minął dość szybko, wracając do domu myślałem o (YN) i zdałem sobie sprawę, że nigdy nie zaprosiłem jej na randkę, a co gorsza... nigdy nie powiedziałem jej, jak kurewsko mocno ją kocham. Uznałem, że nie będę zwlekał dłużej więc zadzwoniłem do niej.
-Kook?-usłyszałem po drugiej stronie.-Wybacz, ale nie mogę rozmawiać...jestem zajęta.
-Aa, ok.-powiedziałem zawiedziony.
-Coś się stało?
-Nie, nic...
-Jungk...-w tym momencie się rozłączyłem.
-Może innym razem spróbuję...-powiedziałem do siebie.YN pov.
Kiedy Jungkook zadzwonił, byłam w trakcie wybierania sukienki na imprezę, która jest pojutrze. Czemu od tak się rozłączył? Staram się być dla niego perfekcyjna, bo wiem, że jest tego warty, a ja chcę być warta jego. Kiedy wyszłam z galerii na dworze już było ciemno, dlatego zadzwoniłam do Kooka z nadzieją, że odbierze.
-(YN)? Wybacz, ale jestem zajęty.
-Jungkook!-krzyknęłam.-Jesteś obrażony, tak?
-Może...
-Przepraszam, ale naprawdę nie miałam czasu. Wybierałam coś ładnego na imprezę.
-I dlatego nie mogłaś porozmawiać ze mną?! Chciałem się spotkać, żeby Ci powiedzieć coś ważnego, a ty mnie olałaś, bo wybierałaś coś ładnego na imprezę?!
-Tak! Chciałam tylko wyglądać pięknie! A wiesz dla kogo?!Dla ciebie ty głupku...Przepraszam...
-Co? Przecież ty jesteś, byłaś i będziesz najpiękniejszą kobietą jaką w życiu spotkałem. To ja przepraszam...
-A ty jesteś, byłeś i będziesz najprzystojniejszym mężczyzną jakiego w życiu spotkałam... Przyjedziesz po mnie? Proszę....
-Pewnie malutka.-podałam chłopakowi adres i rozłączyłam się.Po około 10 minutach chłopak był już na miejscu, wyszedł z samochodu i kierował się w moją stronę. Przybił mnie do ściany i dotknął swoim nosem mój. Delikatnie musną mnie w usta, a następnie oblizał moje wargi. Złapałam jego miękkie włosy i przyciągnęłam bliżej, łącząc nasze usta w namiętnym pocałunku. Po dłuższej chwili odsunęliśmy się od siebie, aby złapać oddech.

CZYTASZ
Always With Me
FanfictionPrzeprowadzka do ciotki? Czy to okaże się trafną decyzją? Sama nie wiem co mnie tu spotka... Nazywam się (YN) i pochodzę z Polski, a od dziś zaczynam nowe życie w Korei Południowej .. Jedno pytanie nasuwa mi się na myśl :Czemu tak nagle musiałam...