13cz.1

272 17 2
                                    

Zbudził mnie głos pukania o deskę pewnie rodzina zaczęła już gotować potrawy postanowiłam się ubrać i im pomóc. Podeszłam do szafy i wybrałam...

 Podeszłam do szafy i wybrałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

kurtkę i torebkę położyłam na łóżku i zeszłam na dół. 

- witaj mamo 

- witaj córeczko , już wstałaś? 

- tak, pomóc ci w czymś ?

- w tym roku sobie odpuść pomaganie , lecz proszę zajmij się swoją siostrą 

- dobrze wezmę ją na spacer 

- dobrze dół od wózka jest na dole 

- ok 

Poszłam do swojego pokoju założyłam swoją kurtkę i postanowiłam napisć do Rozalii. 

Lily: hej Roza 

Roza: o hej Lily co porabiasz ? 

Lily: wybieram się na spacer 

Roza: to wpadnij do nas 

Lily: okej będę 

Roza: czekam 

Schowałam telefon do kurtki i zeszłam na dół. Ubrałam Izabelle w kurtkę i czapkę.Wzięłam ją i położyłam ją w nosidełku i przykryłam ją kocem wzięłam jej torbę i wyszłam z domu. Nosidełko włożyłam w dół wózka a torbę przypięłam i zaczęłam powoli iść w stronę butiku Leo . Nagle Iza ( skrót od Izabella) zaczęła płakać 

- cichutko Izabell- poszukałam w torbie jej smoczka i włożyłam jej do buźki i przypiełam białego misia, który grał kołysankę i jechałam dalszą drogą. 

Po paru minutach weszłam do sklepu z wózkiem a Roza zaczęła na mnie marudzić aż ne zobaczyła wózka 

- jejku jaka słodziutka , to twoja siostra 

- tak to Izabella 

- ile już ma 

- 3 miesiące 

- jest taka malutka 

- wiem

- nie płacze za mamą?

- nie ona do wysztkich idzie i się śmieje tak słodko 

- o jejku chce to zobaczyć 

- na pewno zobaczysz ,a gdzie Lysander? 

- siedzi z tyłu - powiedział Leo 

- Roza mogę ją na chwilę ją z tobą zostawić? 

- ok 

Przekazałam wózek Rozie a ja poszłam zobaczyć co robi Lys. 

- hej Lys 

- o hej Lily  co tutaj robisz?

- pisałam z Rozalią, więc poprosiła abym przyszła , i oto jestem .

Podszedł do mnie i mnie przytulił a ja odwzajemniłam uścisk a Lys pocałował mnie w głowę. 

- moi rodzice będą jutro 

- dobrze , moi już są może wpadniesz dzisiaj na obiad?

- okej , chodźmy do Rozy i Leo

- dobrze 

Złapał mnie za rękę i wyszliśmy z zaplecza. Zobaczyłam Rozalię i Leo jak oboje stoją obok Izy to był słodki widok. Po chwili Izabella się obudziła i zaczęła płakać i wtedy Rozalia zaczęła panikować. 

- Lily co mam robić ?!

- zaraz ci pomogę 

Podeszłam do niej włożyłam jej z powrotem smoczek i włączyłam kołysankę , lecz nadal płakała, więc wzięłam ją na ręcę i momentalnie przestała płakać i zaczęła sie uśmiechać i czasami się śmiała. 

- jak ona ślicznie się śmieje - powiedziała Roza 

- jest podobna do ciebie Lily- mówił Lysander 

- tak myślisz? 

- ja nie myśle ja stwierdzam fakty

Trochę ja ponosiłam i po paru minutach ziewnęła i się do mnie przytuliła i zasnęła mi na rękachi położyłam ją z powrotem do wózka i zaczęłam poruszać wózek aby się nie obudziła. 

- Roza a jak tam u Maji? 

- dobrze, spędzamy więcej czasu , bym zapomniała obiecałam się z nią pobawić muszę już lecieć 

- pa Roza 

Pożegnała się z wszystkimi i wyszła, było strasznie cicho bez nej. 

- Lily masz jakieś plany na święta- odezwał się Leo 

- raczej nie 

Spojrzałam na godzinę na telefonie i stwierdziłm , że muszę już iść 

- przepraszam was , ale muszę już wracać 

- odprowadze cię 

- dobrze 

- narazie Leo 

- narazie 

I wyszliśmy z butiku Leo i zaczęliśmy iść w stronę mojego domu. Gdy byliśmy przed moim domem spotkałam znaną mi osobę

- o witaj Lily 

- co tu robisz? 

Znów spotykam tą osobę. Żałuję, że ją poznałam , ta osoba zrujnowała połowę mojego życia i znów się pojawia ...



Witam moich kochanych czytelników , już za nami początek 13 rozdziału. 

Jak myślicie kim jest ta osoba?

Czy ta osoba zrujnuję święta Lily?

Uda  jej się pozbyć tej osoby? 

Co czeka Lily?

Wszystkiego dowiece się w kolejnych częściach tego rozdziału 

... 

Pozdrawiam was. 

xxxmoniaxxx

Słodki Flirt - jako siostra Kastiela [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz