Zaplanowaliśmy na dzisiaj wycieczkę nad jezioro. Wyjazd zaplanowaliśmy na godzinę 8 , więc o godzinie 7.30 zaczęliśmy się szykować, a Maja nie mogła się już doczekać. Gdy ja nas szykowałam Maja bawiła się z Su.
-Ubrałam swój czarny strój kąpielowy
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
a strój Maji schowałam do torby. Na swój strój ubrałam białą koronkową sukienkę, która sięgała mi do połowy ud, a włosy związałam w wysokiego kucyka. Gdy wszystko miałam schowane w torbie zeszła na dół gdzie siedziała Maja z Su i moim bratem. Jak zwykle brat musiał skomentować mój strój.
- Lily nie za krótka?
- nie mam krótsze , masz torbę
- czemu mi to dajesz?
- nie będę nosiła ciężkiej torby
- no dobra wezmę ją
- kochany braciszek
- wychodzę na dwór idziesz Su?
- już idę
Su stała i natychmiastowo wstała i podbiegła szybkim krokiem do Kastiela i złapała go za rękę. Ja chyba o czymś nie wiem.
- Lily?
- tak kochana?
- kiedy pojedziemy ?
- teraz czekamy za Lysandrem i pojedziemy
- dobrze, nalejesz mi wody
- chwila, już proszę
- dziękuję
Nagle dostałam SMS od Lysa , że just jest
- Maja wychodzimy
- dobrze
Maja pierwsza wybiegła na dwór a ja wzięła kluczę i chciałam wyjść gdy nagle jak otworzyłam drzwi zostałam oblana wiadrem wodą przez Kastiela
- haha, to kara za noszenie torby
- osz ty jesteś trupem !!!
- co tu się dzieje- nagle wyszedł Lys
- jestem mokra przez niego- wskazałam na Kastiela
- Kass jesteś strasznie dziecinny
- wiem
- chodź Lily dam ci moją bluzę
-ok
Usiadłam koło Lysandra gdy ściągłam mokrą sukienkę , Lys dał mi swoją bluzę. W dwie godziny byliśmy już nad plażą i gdy wysialiśmy oddałam bluzę Lysandrowi.