2. No chyba nie?

2.8K 152 34
                                    

Kiedy doszłam pod gabinet dyrektora, nacisnęłam klamkę i weszłam do środka.
Nie musiałam się zbyt martwić. Nasz dyrektor również był zmiennym. Należał do stada rodziców, więc nie mogłam wylecieć ze szkoły. Niestety poza tym miałam takie same prawa i obowiązki jak inni uuczniowie.

Po przekroczeniu progu tak dobrze znanego mi pomieszczenia, jak zwykle usiadłam na krześle na przeciw głowy placówki. Jego gabinet był niewielki.
Po lewej stronie na całej ścianie rozciągał się regał z książkami. Biurko stało na środku gabinetu, a przy nim był czarny, skórzany fotel który zajmował mężczyzna, na przeciw jego fotela stało krzesło, które obecnie zajmowałam.

- Dzieńdobry Panno Hills. Co tym razem?

- Ta ropucha...

- Pani Blackhood - przerwał mi

- Dobra. Jak zwał tak zwał. W każdym razie, kazała mi tu przyjść bo uświadomiłam jej dobrodusznie, że jej lekcje są do dupy. - powiedziałam obojętnie.

- Ehhh Anika proszę. Wiesz, że nie chcę cię karać, ale sama się do tego pchasz.

Nie odpowiedziałam tylko przewróciłam oczami.

- Twój ojciec kazał mi cię o czymś powiadonić. - Nie dziwię się, że tata przekazuje mi wiadomości przez dyrka. Są starymi przyjaciółmi.

- A więc - kontynuował - Za 2 dni przyjedzie tutaj Wielki Alfa by skontrolować naszą watahę.
Twój ojciec prosi abyś tego dnia w  nie rozmawiała zbyt z ludźmi. - Że co?!?!

Jak ja niby mam to zrobić, kiedy moi przyjaciele i dziewczyna to ludzie ??!! Ale coż skoro to Wielki Afla to chyba tak będzie najlepiej. W końcu już dawno powinnam zacząć szukać swojego mate. I tak pewnie by było gdyby nie to, że wolę dziewczyny.

- No cóż, nie będzie to łatwe ale się postaram. Tylko nie wiem co zrobić, żeby Kaja, Nina i Nick się nie połapali, że coś jest nie tak. - Powiedziałam po nosem, chociaż wiem, że i tak usłyszał z powodu bardzo wyczulonego słuchu jaki posiadamy jako wilkokrwiści.

- Spokojnie, zajęcia będą tego dnia odwołane dla ludzi. Do szkoły przychodzą tego dnia tylko likani. Nie musisz się o to martwić. Bardziej martwiłbym się o to, że Alfa będzie nocował u was w domu. - oznajmił nie patrząc mi w oczy.

No to super. Mam przesrane. Wielki u nas w domu. Po prostu zajebiście. Wrrr
Nie będę mogła w nocy wymknąć się do Kaji.

- A może znalazłabyś wreszcie mate? - Super tylko tej kupy futra tu brakowało

- Wiesz dobrze, że jestem lesbijką! - Powiedziałam a moja wilczyca się zamknęła

Od razu po lekcjach ruszyłam biegiem do domu, aby wyjaśnić pare spraw z rodzicami.

Kiedy tylko przekroczyłam próg, domu zawuażyłam, że wszyscy są jacyś poddenerwowani. Po chwili usłyszałam jakieś szmery w kuchni, więc szybko się tam udałam.

Zobaczyłam rodziców, którzy zacięcie o czymś dyskutowali. Kiedy tylko mnie wyczuli natychmiast ich głowy zwróciły się w moją stronę

- Mogę wiedzieć czemu wszyscy w domu są tacy dziwni?? - zapytałam bez ogródek.

- Dobrze córciu. Tylko się nie denewuj - poprosiła mnie mama.

Nie zbyt podobał mi się sposób w jaki to mówiła. Coś czuję, że nie spodoba mi się to co chcą mi powiedzieć.

- Alfa przełożył wizytę. Dotrzę tutaj jeszcze dziś wieczorem. - Powiedział tata przerywając niezręczną ciszę.

- A-a-ale jak to - Zająkłam się.

- Kochanie, niestety to jeszcze nie koniec. Alfa miał zająć pokój Blake'a ponieważ jutro wyjeżdża szukać swojej mate. Niestety to, że Alfa przyśpieszył przyjazd wiele komplikuje - powiedziała moja rozdzicielja ze stoickim spokojem.

- Więc jednym wolnym obecnie pokojem w domu jest pokój gościny obok twojego - dokończył za mamę tata.

- NO CHYNA NIE ?!?! - Wydarłam się w tym momencie na cały głos i wybiegłam z kuchni kierując się w stronę lasu.

Musiałam się wybiegać zanim stracę nad sobą panowanie. To będzie najdłuższe kilka dni mojego życia.

*******

DZIĘKUJĘ BARDZO ZA CZYTANIE.
579 SŁÓW.
JEŚLI SIĘ PODOBAŁO ZOSTAW GWIAZDKĘ.
A JΕŚLI ZAUWAŻYŁEŚ BŁĄD, PROSZĘ NAPISZ O NIM W KOMENTARZU.
😍😄😻❤

Moja Mate Ma Dziewczynę ??Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz