171 15 3
                                    







Podejście #1


Suwon wszyscy szanowali. Jeżeli chodziło o staże, to była ona naprawdę wteranką. W końcu trenowała dłużej, niż wytrzymał nie jeden zespół. Pewnie dlatego większa część wytwórni grzeczne odnosiła się do jej pozdrowień. Aż miło był się za nią włóczyć po korytarza, bo można było spotkać większość celebrytów, a potem sobie ich dokładnie pooglądać, kiedy zadarzyło jej się zamienić z nimi kilka zdań.

No ale ja miałam własne powody. Suwon trafiła do JYP niedługo potem, jak przyszli członkowie GOT7. Dla mnie oznaczało to mniej więcej tyle, że jak się mijali na korzytarzu, to na palcach u jednej ręki mogłam policzyć, kiedy ich spotkanie nie skończyło się dłuższą pogawędką.

Wspaniale.

    Tamtego dnia Suwon specjalnie zabrała mnie ze sobą, i kiedy PRZYPADKOWO mijałyśmy salę treningową, do której było jedno, ślepo zakończone zejście, gdzie ćwiczyli, dziewczyna zajrzała do środka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tamtego dnia Suwon specjalnie zabrała mnie ze sobą, i kiedy PRZYPADKOWO mijałyśmy salę treningową, do której było jedno, ślepo zakończone zejście, gdzie ćwiczyli, dziewczyna zajrzała do środka.

― Och! Widzę, że macie nowy układ ― zawołała, przekrzykując głośne dudnienie muzyki.

Zauważywszy ją, Jaebeom nieco ściszył odtwarzać.

― Próbujemy czegoś nowego ― odparł.

― Eksperyment? Możemy popatrzeć?

Nikt się nie sprzeciwił, więc stanęłyśmy w kącie ― przynajmniej ja, bo Suwon wysunęła się do przodu, podrugując w takt muzyki ― przyglądając się choreografii. Co jakiś czas gubiły im się kroki, ale i tak byłam pod wrażeniem. W trakcie jednego dnia mogłam zapamiętać jeden taniec. Jeżeli o wymyślanie, sklecenie I zapamiętanie go... to już była działka Dohyeon. Do tego nie miałam się nawet, jak mieszać.

Nie pytali, co myśli, ale kiedy Suwon wcisnęła swoje trzy grosze, i tak jej posłuchali. Zaproponowała, że podeśle im Dohyeon. Yugueom stwierdził, że to dobry pomysł. Dohyeon kilka razy pojawiła się u nich na koncercie, a że - z niejakim bólem przyznaję - zdolna była z niej bestia, mogła się przydać w poprawie choreografi. Trochę ją odświeżyć, jak powiedział Jinyoung.

Przynajmniej wydaje mi się, że tak ich rozmowa mniej-więcej wyglądała, bo jakoś nie mogłam się skupić na tym, co mówili. Widziałam, jak im się usta ruszają, ale to by było na tyle. Bardziej mnie zajmowała nieustannie poruszająca się kolorowa, kauczukowa piłka.

Bo Jackson był jak taki kauczuk. Tylko, że nie kolorowy, ale czarny. Ledwo panowałam nad szczęką, żeby mi za bardzo nie opadła, kiedy obrazował kolejne ruchy choreografii, a serce rozpierało mi klatkę piersiową. Wydawał się taki paważny. Chyba nie było aspektu jego osobowości, którego bym nie lubiła. Moja miłość była idealna.

    ― A ty, Jeong, co sądzisz? ― Głos Suwon wyrwał mnie z mojej małej krainy marzeń

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

― A ty, Jeong, co sądzisz? ― Głos Suwon wyrwał mnie z mojej małej krainy marzeń.

Ach tak.

Dohyeon. Choreografia.

― Sądzę, że to miło ― odparłam po chwili. Nawet jeżeli Dohyeon była choleryczką, to z pewnością znała się na rzeczy.

Nagle w sali zapadła głucha cisza. Brakowało tylko chrobotania świerszcza. Osiem par oczu utkwiło się we mnie na raz, a Suwon wyglądała, że by we mnie swoimi strzeliła, jeżeliby tylko mogła.

Lekko pociągnęła mnie za łokieć.

― Naprawdę to chciałaś powiedzieć? ― Skup się do cholery! ― Pewnie miałaś na myśli, że miło będzie jak ich teledysk skoczy w rankingu o pięć oczek, a nie spadnie, jak teraz to się stało, prawda? Chciałabyś coś może dodać? ― No odezwij się!

Chyba jednak nawaliłam...

W tamtym momencie najpewniej zresetował mi się mózg, bo nawet ja wiedziałam, że powiedzenie: dzień dobry!, wcale, ale to wcale nie było odpowiednią rzeczą.

    W tamtym momencie najpewniej zresetował mi się mózg, bo nawet ja wiedziałam, że powiedzenie: dzień dobry!, wcale, ale to wcale nie było odpowiednią rzeczą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.




Status: PORAŻKA

― unreasonable  ; jackson wangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz