360 18 26
                                    







    Kiedy miałam jedenaście lat, mój nauczyciel śpiewu zabrał mnie na przesłuchanie. Powiedział mi wtedy, że z tak wyjątkowym głosem jestem stworzona do występów, i że zarząd musiałby być głupi i głuchy, żeby mnie nie przyjąć. Wiedziałam, że przesadzał i wyjątkowy było bardzo luźnym terminem na określenie mojego głosu. W moim wieku nikt nie mówił tak nisko. Miałam przez to wiele problemów. Moi rodzice nie raz byli wzywani do szkoły, bo przecież jaka normalna nastolatka ma tak przepalony ― jak to mówili ― głos?

    Żadna.

    Pan Kou chciał mnie jakoś podnieść na duchu, i stojąc przed jury przez myśl mi nawet nie przeszło, iż może, być może zostanę zakwalifikowana

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

    Pan Kou chciał mnie jakoś podnieść na duchu, i stojąc przed jury przez myśl mi nawet nie przeszło, iż może, być może zostanę zakwalifikowana. Rodzice zapisali mnie do niego, bo podobno odpowiednimi ćwiczeniami można było zmienić nieco barwę głosu, a to bardzo by mi w przyszłości ułatwiło życie. Nawet oni sceptycznie patrzyli na pomysł z przesłuchaniem. Chyba oprócz pana Kou, ze mną włącznie, nie wierzyli, że przejdę dalej. O dziwo tak się stało.

    Kiedy usłyszałam:

    ― Ryu Chunghwa, proszę przyjść w poniedziałek. Przechodzisz dalej. ― głupkowato spojrzałam się za siebie, bo to przecież nie mogło chodzić o mnie i za mną musiała stać inna Ryu, która też przypadkiem na imię miała Chunghwa.

    Tak, jak chcieli, pokazałam się w poniedziałek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

    Tak, jak chcieli, pokazałam się w poniedziałek. Tym razem oprócz pana Kou, przyszła jeszcze moja mama. Gdy przeszłam kolejny etap i z ponad tysiąca zostało zaledwie pięćdziesiąt osób, przychodziła za każdym razem. Kiedy Yang Hyunsuk mówił, że tak charyzmatycznego głosu od dawna nie spotkało się wśród żeńskich wokalistek, a Park Jinyoung porównał mnie do wybuchowego połączenia Tiny Turner i Ailee, widziałam, jak ociera oczy chusteczką. Myślała, że nie patrzę, ale ja to dobrze pamiętam. Moja mama kochała Tinę Turner. To dla niej zaśpiewałam Proud Mary.

    Wzruszyła się.

    Jednak naprawdę się popłakała, kiedy trzy, największe agencje zaczęły się o mnie ubiegać. Sama nie wiedziałam, co o tym wszystkim mam myśleć. Chcieli mi dać szansę, a ja nie byłam pewna jak, ani nawet czy powinnam z niej skorzystać.

― unreasonable  ; jackson wangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz