♡Rozdział piąty♡

8.5K 265 6
                                    

Powrót do teraźniejszości!
Na samą myśl o tym wspomnieniu chciało mi się płakać... widziałam, że tata też ledwo wytrzymuje.
-Tato,która godzina?-musiałam coś zrobić, żeby o tym nie myślał, przetarłam oczy aby uwierzył, że jestem senna.
-Godzina? Hmm-wyjął z kieszeni telefon,spojrzał na niego i odrazu go schował-jest... 6:10 to bardzo wcześnie,  idź jeszcze spać, ja też spróbuje zasnąć- widział, że byłam zdziwiona, bo to jednak bardzo wcześnie,uśmiechął się... wstał z łóżka,był już przy drzwiach, już myślałam, że sobie pójdzie ale się zatrzymał, odwrócił sie w moją strone i podbiegł do mnie,przytulił mnie i pocałował w czubek głowy.
-Śpij kochanie, później zrobie nam śniadanie.
Uśmiechnęłam się,kocham jak tak robi.
Po chwili zostałam sama w pokoju. Mam nadzieje, że tata mówił prawde i pójdzie spać. Ja natomiast nie zamierzałam iść spać, nie że nie chciało mi się  spać, bo od czasu do czasu ziewnęłam ale przez ten koszmar nie zamierzałam zasypiać, za bardzo mnie pobudził do myślenia nad nim.
Od zdarzenia ze ślubem minęły 4lata, a mimo to ja wciąż nie mogę o tym zapomnieć...nadal nie mogę uwierzyć, że Vannessa (od tamtego czasu trudno mi ją nazwać ,,mamą") się nie zgodziła.
Od tego pamiętnego dnia cały czas, noc w noc śni mi się ten koszmarny sen.
Najgorsze jest to, że nie mogę nic z tym zrobić, bo nie znam sensu tego snu...i nie wiem jak temu zapobiec. Już zapomniałam jak to jest śnić o jakiś głupotach, o których i tak potem się zapomni.
Dobra są podobieństwa snu i tego dnia,  naprzykład:
1. Jestem tak samo ubrana jak Vannessa
2. Fryzure też mam taką samą.
3. W tym koszmarze też jest ślub, ale nie Vannessy i taty tylko mój, tego najbardziej nierozumiem.
Nie rozumiem także  jednej bardzo ważnej rzeczy, a mianowicie za każdym razem sen kończy się tak samo, już mam usłyszeć jak nazywa się moj wybranek, ale nagle upadam, bo ktoś mnie uderzył. Wtedy się budzę. Nie rozumiem czemu nie słyszę jak się nazywa ten mężczyzna, przecież już wiem jak wygląda, co noc od 4lat go widzę. Powinno się już coś zmienić.
Może nie słyszę jak się nazywa bo tak naprawde nie istnieje?
Może moja wyobraźnia nie jest wstanie wymyśleć jego imienia i nazwiska?
Ale to nie możliwe,nie mogłabym śnić o kimś kogo nie znam i kto nie istnieje, prawda?
W takim razie musi być jakiś powód tego, że budzę się akurat wtedy kiedy mam usłyszeć jego imię. Muszę jak najszybciej się tego dowiedzieć, bo już za długo z tym zwlekałam, bo 4lat to za długo? Haha. Nie wiem jak, ale muszę odnaleźć tego mężczyzne, ale nawet nie mam pewości czy mieszka blisko mnie, a tym bardziej nie mam pewności czy wogóle istnieje. Od jutra zaczynam niemożliwe poszukiwania...pewnie zapytacie czemu od jutra skoro dzień dopiero się zaczyna, ponieważ dzisiejszy dzień spędze na obmyśleniu planu, albo nie myśleniu o nim kompletnie.

..............Koniec rozdziału.....................

❤Dziś krótszy rozdział.
Jeżeli ci się spodobał zostaw po sobie ☆ lub komentarz. Wtedy będe wiedzieć, że ci się podoba❤

Małżeństwo z przymusu? ✔ (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz