Perspektywa chłopaka ze snu:
,,Czy ty Liam Firecup bierzesz za żonę...
Już miałem usłyszeć jak się nazywa moja przeznaczona gdy..
Upadła.
Ktoś ją uderzył, była to kobieta.
Jak tylko upadła, nastała całkowita ciemność".
Obudziłem się.
-Auu!!!!-zacząłem krzyczeć z bólu, bo spadłem z łóżka.
Ahh znów śnił mi się ten sen. Mam tak odkąd skończyłem 16lat. Nie mam pojęcia czemu śni mi się, ale chciałbym się tego dowiedzieć. Coś mi się wydaję, że dziewczyna z mojego snu ma coś z tym wspólnego, za każdym razem jak mam się dowiedzieć jak ona się nazywa, jakaś kobieta ją uderza w głowe, a przez to ona upada, a ja się budzę.
Bardzo chciałbym się dowiedzieć czy ta dziewczyna jest prawdziwa. Jest piękną niebieskooką blondynką, ma idealny wzrosto do mnie, nie jest ani za niska, ani za wysoka, poprostu idealna. To chyba nie możliwe, ale zakochałem się w dziewczynie ze snu. Gdy tak rozmyślałem, do pokoju wparowała moja mama.
-Liam! Co się stało !?- zapytala przestraszona, trzymając szpachelke.
Ten widok był zabawny.
-A ty z czego się śmiejesz co?-zapytała poważna.
-Z ciebie...haha po co ci ta szpachelka?- brzuch mnie zaczynał boleć ze śmiechu, więc przestałem się śmiać.
-Krzyczałeś! Myślałam, że coś ci się stało, a że szpachelkę miałam w pobliżu, bo robie jajka sadzone to wzięłam ją.
-aaa to wszystko wyjaśnia, ale nic się nie stało, spadłem poprostu z łóżka, idź rób te jajka, bo się spalą!-powiedziałem z lekkim uśmiechem.
-Aaa moje jajka sadzone!!!
Wyskoczyła z mojego pokoju jak torpeda.
Nigdy tego nie zapomne.
Po dłuższej chwili postanowiłem, że jednak wstane, bo i tak już nie zasne, więc już nie spotkam mojej przeznaczonej we śnie.
Wstałem z łóżka i skierowałem się w strone mojej szafki z ubraniami.
Wyjąłem bielizne, beżowe jeansy, zwykął czarną koszulkę i jeans'ową kurtkę. (Patrz na zdjęcie)i z tymi rzeczami poszedłem do łazienki się umyć.
Kiedy zaczynałem czuć jajka, wyszedłem z pokoju i skierwałem się do kuchni.
Przy stole siedziała już moja cała rodzina, czyli moja mama i tata.
-Dzień dobry-powiedziałem ziewając.
-Dzień dobry śpiochu, siadaj, już ci nakładam śniadanko-powiedziała szczęśliwa mama.
Tak jak mama powiedziała, tak zrobiłem, usiadłem na przeciwko taty, już po sekundzie dostałem talerz. Jak się okazało na talerzu znajdowały się jajka, a także tosty.
Po śniadaniu udałem się do pokoju, aby nadal rozmyślać o mojej przeznaczonej.
Po dłuższych namysłach postaniwiłem, że znów pójde jej poszukać, ale tym razem spróbuje w centrum. Od miesiąca szukam mojej przeznaczonej, ale dotychczas szukałem jej na pobliskich wsiach i na portalach społecznościowych, najwyraźniej wygląd nie wystarczy, aby kogoś znaleźć, dlatego dziś poszukam w centrum. Jeszcze przed wyjściem powiadomiłem rodziców, że wychodze do mojego najlepszego przyjaciela Zack'a. Zamknąłem drzwi za sobą.
~Czas poszukać mojej przeznaczonej- pomyślałem i udałem się do centrum.Perspektywa Chloe:
Tak jak wczoraj powiedziałam, tak zrobiłam. Znów szybko wstałam, ale tym razem budzik mnie obudził. Podeszłam do szafy i dziś zdecydowałam się na coś letniego, dlatego wzięłam bielizne, spódniczkę do kolan i białą bluzkę (patrz na zdjęcie)
z tą stylizacją udałam się do łazienki, aby sie odświeżyć. Jak tylko się umyłam i ubrałam, postanowiłam zrobić sobie lekki makijaż.
Schodząc po schodach, byłam przygotowana na to, że znów zjem płatki, aby nie tracić czasu. Jednak się pomyliłam, jak tylko znalazłam się w kuchni spotkałam tatę robiącego śniadanie.
-Hej tato-uśmiechnęłam się i podeszłam do niego, aby się przytulić.
-Cześć kochanie, siadaj... zrobiłem nam śniadanie.
Tak jak tata powiedział, tak zrobiłam.
Zanim się obejrzałam już miałam przed sobą talerz pełen jajek sadzonych i tostów, uwielbiam jajka i tosty w wykonaniu mojego taty.
Podczas śniadania nie odzywaliśmy się do siebie.
-Dziękuje, było przepyszne-powiedziałam jeszcze z pełną buzią i odłożyłam naczynia do zlewu.
-Nie ma za co Chloe, mam nadzieje, że dziś uda ci się znalźć jakieś oferty pracy.
Trochę posmutniałam na wiadomość od taty, powieważ zamiast szukać pracy ja szukam chlopaka, który może tu nie mieszkać, a tym bardziej może nawet nie istnieć, ale trudno. Obiecuję sobi, że dziś poszukam tego chłopaka, a jutro poszukam pracy, będe robić tak na zmiane.
-Też mam taką nadzieje-mimowolnie się uśmiechnęlam, ale naszczęście tata tego nie zauważył.
Szybko poszłam do pokoju po czarną torebkę, a do niej spakowałam picie, abym nie musiała niepotrzebnie wydawać pieniądze, do tego klucze chusteczki i inne bzdety.Jeszcze przed wyjściem pocałowałam tate w policzek i zamknęłam za sobą drzwi.
~Czas poszukać mojego przeznaczonego- pomyślałam i udałam się do centrum..................Koniec rozdziału...........
Mam nadzieje, że spodobał ci się taki inny przebieg zdarzeń z chłopakiem ze snu (Liam'em).
❤Jeżeli spodobał ci się rozdział zostaw po sobie ☆ lub komentarz, a będe wiedzieć, że chcesz zobaczyć kolejne rozdziały❤
CZYTASZ
Małżeństwo z przymusu? ✔ (Zakończone)
RandomCzy ty ,,Chloe Hamilton" bierzesz za męża... Już miałam usłyszec jak się nazywa gdy.. Upadłam. Głowa strasznie mnie bolała. Chyba ktoś mnie uderzył.. Widziałam ciemność, oczy mi się zamykały... a potem... Obudziłam sie...poprostu sie obudziłam I znó...