13

1.6K 94 6
                                    

Związuje sznurówki i wbiegam na boisko. Dziś mój pierwszy trening na innej pozycji. Ciężko będzie się przyzwyczaić. Cicho wzdycham

Staje na pozycji pomocnika-będzie dobrze- mówię sama do siebie. Spojrzałam na Axela, który czekał na Anytzi. Nie możemy zacząć trenować bez drugiego napastnika.

Nagle przybiega. Uśmiechnęła się szeroko i stanęła na swojej pozycji

-oh widze Alex, że jesteś pomocnikiem- uśmiecha się sztucznie. Co z nią jest nie tak. Przyglądam się jej uważnie

- też jej nie ufam- nagle za mną pojawił się Nathan. Wystraszyłam się

- spokojnie jest nowa i musimy się przyzwyczaić- spoglądam smutno na Nathana

Zaczęliśmy  trening. Ana sprawowała się dobrze, wszyscy byli nią zachwyceni. Zależy mi tylko na wygranej, więc niech robi co chcę. 

Dostałam piłkę. Zaczynam biec przed siebie, gdy nagle robi się ciemno, a piłka zniknęła. Była to Ana , która zaraz obok mnie się przewraca. Łapie się za noge i zaczyna jęczeć z bólu. Wszyscy do niej podbiegają

-wszystko dobrze Ana?

-tak tylko trochę boli- dziewczyna spojrzała się na mnie. Zauważyłam błysk w jej oku. Wszyscy odwrócili się do mnie

-Mogłaś sobie odpuścić- mierzy mnie wzrokiem Kevin

-ale ja nic...

-to, że zajęła twoje miejsce i jesteś zazdrosna nie oznacza, że musisz od razu ją krzywdzić- rzuca w moją stronę Todd. Wstałam i miałam już odejść kiedy Mark zareagował 

-znam Alex i wiem, że nie zrobiła tego specjalnie- chłopak się do mnie uśmiechnął. Powiedziałam ciche "dziękuję" i odeszłam. Nie chciałam więcej już trenować.

Wychodziłam z terenu szkoły ze spuszczoną głową

-biedna Alex została sama

-daj mi spokój Jude- szłam dalej nie zwracając uwagi na chłopaka

-wszystko widziałem- chłopak stanął na przeciwko mnie i nie pozwolił iść dalej- to nie była twoja wina

- moze i nie była moja- stałam z nim twarzą w twarz. Z tej odległości mogłam zobaczyć kilka piegów, których nie widać na co dzień- ale ona ijest im bardziej potrzebna

- nie martw się- Jude złapał mnie za ramię- chodź ze mną- zaczął mnie prowadzić

- gdzie mnie zabierasz?- zwolniłam krok

-na prawdziwy trening- na jego twarzy pojawił się tyn typowy uśmiech

Po 10 minutach marszu znaleźliśmy się przed Akademią Królewską. Weszłam za Sharpem... 

WOOOW Alex co za zmiana!! Rozdział trochę krótki, ale postaram się wrzucić jutro kolejny

Wszyscy pewnie wiedzą, że jutro szkoła, a co to oznacza? Oznacza, że rozdziały będą się pojawiać w przerwach między nauką i treningami 

A NO I JESZCZE PLANUJE NAPISAĆ NOWĄ KSIĄZKE- też o inazumie, ale w totalnie innym kontekście 










Płomień nienawiści | Inazuma Eleven | ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz