17. Czuję się, jakbym miał wybuchnąć

5.5K 309 57
                                    

Ponownie w rezydencji Riddle'a, Harry wędrował dookoła domu bez celu. Gdy Ron i Hermiona odeszli, był znudzony, gdy Tom znalazł go w drodze do salonu i zabrał go do pokoju z grami. Gdy dotarli tam, Harry powoli i zawzięcie obniżył się na tapczan i opar rozluźniony na poduszkach.

- Czuję się, jakbym miał wybuchnąć.

Tom zachichotał i umieścił swoje ręce na brzuszku Harry'ego.

- Pozostał tylko niecały miesiąc.

- Podekscytowany? - Harry pokiwał głową.

- Tak. Nerwowy... i przestraszony.

- Ja także. – powiedział miękko Harry. – Spodziewam się, że będę dobrą matką.

- Wiem, że będziesz. – powiedział Tom, całując czubek jego głowy.

- Ty też będziesz, znaczy jako ojciec. – Tom pokiwał głową i przez chwilę milczeli. – Więc... gdzie jest ta moja niespodzianka? – spytał po chwili.

- Bądź cierpliwy. Wkrótce ci powiem.

- Kiedy?

- Mmm... dzisiaj, ale później.

- Naprawdę?

- Tak. Ale teraz muszę sprawdzić, czy pewna rzecz jest zrobiona. – powiedział Tom, wstając.

- Aww. Więc w porządku. Pocałujesz?

Tom uśmiechnął się i schylił, by pocałować go raz, ale zamieniło się to w kilka pocałunków. W końcu zdjął ręce Harry'ego ze swojej szyi i umieścił je na jego brzuszku.

- Do zobaczenia później.

- Okej.

Tom pogładził uszy Harry'ego jeszcze raz i wyszedł, zostawiając go. Harry westchnął, widząc jak on idzie i odchylił się ponownie do poduszek.

- Teraz jest za spokojnie.

- Wiem. Ale wkrótce tak już nie będzie. – powiedział Ray, podając mu pilota, więc Harry mógł włączyć telewizor. – Lepiej odpoczywaj, póki możesz.

- Tak – powiedział Harry, czule gładząc swój brzuch. Rozejrzał się dookoła i zauważył Snape'a w cieniu ściany. – Sevvie, usiądziesz tutaj. – powiedział, poklepując miejsce obok siebie.

- Teraz mogę usiąść na tapczanie? – Severus zmarszczył brwi w typowy dla siebie sposób.

- Tak, ale jeśli zrobisz coś, co nie lubię, to wracasz na podłogę.

Severus pokiwał głową i sztywno usiadł na tapczanie obok Harry'ego.

- Och, daj spokój, odpręż się. Gryzę tylko gdy jestem rozgniewany.

- Tylko, jak jesteś rozgniewany? – zachichotał Ray.

- Cóż, robię to też w innym czasie, ale wątpię, byś chciał wiedzieć.

- To... ja o niczym nie mówiłem. – Ray pobladł.

- Nie? Och, cóż. Czy możesz włączyć „Króla Lwa"?

***

Następne kilka godzin, pozostałych do obiadu, spędzili oglądając filmy Disneya i drzemką Harry'ego.

- Czy teraz dasz mi moją niespodziankę? – Harry spytał Toma podczas obiadu.

- Tak. Po obiedzie. – powiedział Tom. – Nie łączmy tego z jedzeniem.

- Ale chcę to. – Harry wydął wargi.

- Bądź cierpliwy. To nigdzie nie pójdzie.

- Świetnie. – powiedział Harry, ale wciąż jadł swoją rybę z miodem troszkę szybciej.

Kitty Trouble | Tomarry IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz