Ponownie w rezydencji Riddle'a, Harry wędrował dookoła domu bez celu. Gdy Ron i Hermiona odeszli, był znudzony, gdy Tom znalazł go w drodze do salonu i zabrał go do pokoju z grami. Gdy dotarli tam, Harry powoli i zawzięcie obniżył się na tapczan i opar rozluźniony na poduszkach.
- Czuję się, jakbym miał wybuchnąć.
Tom zachichotał i umieścił swoje ręce na brzuszku Harry'ego.
- Pozostał tylko niecały miesiąc.
- Podekscytowany? - Harry pokiwał głową.
- Tak. Nerwowy... i przestraszony.
- Ja także. – powiedział miękko Harry. – Spodziewam się, że będę dobrą matką.
- Wiem, że będziesz. – powiedział Tom, całując czubek jego głowy.
- Ty też będziesz, znaczy jako ojciec. – Tom pokiwał głową i przez chwilę milczeli. – Więc... gdzie jest ta moja niespodzianka? – spytał po chwili.
- Bądź cierpliwy. Wkrótce ci powiem.
- Kiedy?
- Mmm... dzisiaj, ale później.
- Naprawdę?
- Tak. Ale teraz muszę sprawdzić, czy pewna rzecz jest zrobiona. – powiedział Tom, wstając.
- Aww. Więc w porządku. Pocałujesz?
Tom uśmiechnął się i schylił, by pocałować go raz, ale zamieniło się to w kilka pocałunków. W końcu zdjął ręce Harry'ego ze swojej szyi i umieścił je na jego brzuszku.
- Do zobaczenia później.
- Okej.
Tom pogładził uszy Harry'ego jeszcze raz i wyszedł, zostawiając go. Harry westchnął, widząc jak on idzie i odchylił się ponownie do poduszek.
- Teraz jest za spokojnie.
- Wiem. Ale wkrótce tak już nie będzie. – powiedział Ray, podając mu pilota, więc Harry mógł włączyć telewizor. – Lepiej odpoczywaj, póki możesz.
- Tak – powiedział Harry, czule gładząc swój brzuch. Rozejrzał się dookoła i zauważył Snape'a w cieniu ściany. – Sevvie, usiądziesz tutaj. – powiedział, poklepując miejsce obok siebie.
- Teraz mogę usiąść na tapczanie? – Severus zmarszczył brwi w typowy dla siebie sposób.
- Tak, ale jeśli zrobisz coś, co nie lubię, to wracasz na podłogę.
Severus pokiwał głową i sztywno usiadł na tapczanie obok Harry'ego.
- Och, daj spokój, odpręż się. Gryzę tylko gdy jestem rozgniewany.
- Tylko, jak jesteś rozgniewany? – zachichotał Ray.
- Cóż, robię to też w innym czasie, ale wątpię, byś chciał wiedzieć.
- To... ja o niczym nie mówiłem. – Ray pobladł.
- Nie? Och, cóż. Czy możesz włączyć „Króla Lwa"?
***
Następne kilka godzin, pozostałych do obiadu, spędzili oglądając filmy Disneya i drzemką Harry'ego.
- Czy teraz dasz mi moją niespodziankę? – Harry spytał Toma podczas obiadu.
- Tak. Po obiedzie. – powiedział Tom. – Nie łączmy tego z jedzeniem.
- Ale chcę to. – Harry wydął wargi.
- Bądź cierpliwy. To nigdzie nie pójdzie.
- Świetnie. – powiedział Harry, ale wciąż jadł swoją rybę z miodem troszkę szybciej.