*Lox: Odpowiedzi.
Hayes: Tak lubię Rose.*
W tym momencie pojawiła się wspominana dziewczyna.
Rose: Miło mi. - Uśmiechnęła się.
Hayes: To normalne, że Cię lubię, jak każdego tutaj. - Spaliłem buraka i podrapałem się po karku.
Rose: To już nie jest miłe, myślałam, że jestem THE BEST.
Hayes: Nie no oczywiście, że jesteś, ale wiesz nie może im być przykro. - Niby szeptałem, ale wiadomo, że każdy słyszał.
Nash: Ej ale to ja jestem jego bratem heloł. - Nagle pojawił się w pokoju.
Rose: No właśnie i dlatego najmniej Cię lubi.
Nash: Nawet się nie całowaliście, nie jesteś w hierarchii wyżej niż ja. Prawda braciszku? - Wziął mnie lekko poddusił od tyłu.
Hayes: Popierdoliło? Nienawidzę Cię.
Rose: Ha.
Nash: Powiem mamie gówniarzu.
Hayes: Co?
Nash: Jaki ty jesteś niemiły. - Zaczął udawać, że płacze.
Tak, on jest starszy ode mnie, tak tylko mówię.
Hayes: Pamiętasz o tym, że to ty jesteś ten starszym?
Nash: No oczywiście. - Powiedział już normalnie.
Hayes: Sprawdzałem tylko. - Powiedziałem z ironią.
Nash: Myślisz, że teraz poruchasz co? Nie ma sprawy braciszku. - Szepnął mi do ucha.
Hayes: Cooo? - Kopara mi opadła.
Nash: No wiesz co. Chyba nie musze Cię uczyć? Nie no nie mów. Nigdy?
Oczywiście Rose i Lox nie wiedziały o co chodzi, zresztą na całe szczęście, a i ich miny to po prostu jedno wielkie wtf.
*Perspektywa Aarona*
13.15
Ash i Cam wrócili ze swojej podróży życia już jakiś czas temu, ale żadne z nich nie zaszczyciło mnie swoim towarzystwem. Siedzę aktualnie z Lox i Taylorem. Dowiedziałem się, że Ashley powiedziała dziewczynom o NAS, fajnie, że mnie o tym poinformowała.Zaniedbałem ostatnio moją przyjaźń z Mahogany, a ta teraz wypomina mi to na każdym kroku. Chociaż niby to, że to ze względów wiadomo jakich złagodziło moja winę.
Lox: Wiesz co? To, że dowiedziałam się wszystkiego od Ashley, a nie od Ciebie źle świadczy nie sądzisz?
Aaron: Dlaczego?
Lox: To ty jesteś moim najlepszym przyjacielem.
Aaron: No, ale z Ash też się przyjaźnisz.
Lox: Okej, ale ją znam jakiś tydzień, a Ciebie no ile? Wiesz może?
Aaron: Oczywiście, że wiem.
Lox: No to ile?
Aaron: 3 lata.
Lox: 4!
CZYTASZ
It was always YOU / (Magcon)
FanfictionAshley Mendes wkrótce dołączy do grupy Magcon. Wreszcie znajdzie się wśród swoich, zyska przyjaciół. Jednak czy sława wyjdzie jej na dobre? Czy to nie będzie zbyt wiele? Czy w końcu odnajdzie miłość ? Jeśli tak to jak wielki piekło będzie musiała pr...