*Jai: Sory, że wam przeszkadzam, ale ktoś chce pogadać z Ash.
Ashley: Wygrałam, jestem wolna. - Wystawiłam język i go oplułam.*
Wyszłam na korytarz, by zobaczyć kto do mnie przyszedł. Pomyślałam pierw o Shawnie, w drugiej kolejności, ze ktoś z Magcon i troszkę się wystraszyłam. Ku mojemu zdziwieniu ta osoba to...
Ashley: Wiktoria?
Wiktoria: Hej.
Ashley: Hejka.
Wiktoria: Przejdziemy się?
Ashley: Jasne, tylko daj mi 5 minut.
Wiktoria: Będę czekała na zewnątrz.
Wróciłam do pokoju by szybko się przebrać.
Ashley: Zadowolony? Muszę teraz wyjść, a jestem brudna. - Mówiłam zakładając spodnie dresowe. - To, że przebieram się przy chłopaku no co wy, gdzie ja o tym myślałam.
Beau: Fajny masz tyłek.
Ashley: Zapewne widziałeś lepsze.
Beau: Nop, widziałem dużo, ale tak idealnego jak twój nigdy nie widziałem.
Ashley: Dobra weź skończ zboczeńcu i daj mi jakąś bluzę.
Beau: Weź sobie z szafy którą chcesz.
Wzięłam pierwszą lepszą i wybiegłam z pokoju, założyłam buty i wyszłam do Wiktorii.
Wiktoria: Spokojnie, nie ucieknę.
Ashley: Nie idźmy tylko proszę do ludzi, bo wyglądam źle i śmierdzę.
Wiktoria: Szczera jak zawsze.
Ashley: No oczywiście. Dobra o co chodzi?
Wiktoria: To już nie łaska ze starą przyjaciółka, która kiedyś była jak sis pogadać?
Nie odezwałam się.
Wiktoria: Nie?
Ashley: Dobrze wiemy, że chodzi o Shawna. Nie mam Ci za złe, że z nim jesteś, ani tego, że jest inaczej. W mojej pamięci będziesz kojarzona dobrze.
Wiktoria: Pozmieniało się troszkę co?
Ashley: Mało powiedziane.
Wiktoria: Ludzie się zmieniają, przyjaciele, rodzeństwo.
Ashley: Zmieniają się tak, ale Shawn się stoczył. Popatrz na to całe towarzystwo, Max mówi sam za siebie. Nie pamiętasz, jak to kiedyś było, jak nas poniżał od zawsze?
Wiktoria: Mnie nigdy nie poniżył.
Gęba mi opadła.
Ashley: No pewnie zawsze był prosiaczek i przyjaciółka która ją broni.
Wiktoria: Słuchaj nie mówię, że jest dobrym człowiekiem. Ja się odnalazłam w tym towarzystwie. Stoczyłam się?
W ostatniej chwili ugryzłam się w język.
Ashley: Zmieniłaś się.
Wiktoria: To wiemy, ale co ty niby nie? Mordka się wyszczekała.
Ashley: Może.
Wiktoria: Ash nie chcę kłótni.
Ashley: Jasne. Dobra po co Cię wysłał?
CZYTASZ
It was always YOU / (Magcon)
FanfictionAshley Mendes wkrótce dołączy do grupy Magcon. Wreszcie znajdzie się wśród swoich, zyska przyjaciół. Jednak czy sława wyjdzie jej na dobre? Czy to nie będzie zbyt wiele? Czy w końcu odnajdzie miłość ? Jeśli tak to jak wielki piekło będzie musiała pr...