Rozdział 13

915 65 46
                                    

Harry


Obudziłem się przytulony do Zayn'a, który spędził ze mną całe popołudnie. Wiem, że nie lubił szpitali, zapachu, który podrażniał jego nozdrza i wywoływał na ciele gęsią skórkę. Pomyślałem, że zmienił się przez te lata, a może wcale nie. Po trochu wszyscy mają rację, że za bardzo skupiłem się na Louis'ie i nie dostrzegałem innych.

- Zayn – szepnąłem mu do ucha, ale nawet nie zareagował.

Powoli podniosłem się z łóżka i wyszedłem się odświeżyć.


                             Kiedy wróciłem Zayn nadal smacznie spał. Podszedłem i usiadłem na posłaniu wpatrując się w jego twarz.

- Zayn – powiedziałem lekko dotykając jego ramienia. Nachyliłem się do jego buzi, a on otworzył w tej chwili piwne oczy otoczone czarnymi, długimi rzęsami. – Jedź do domu. Jesteś pewnie zmęczony. Lekarz powiedział, że ze mną jest o wiele lepiej, a dziś zrobią badania i jak będzie dobrze to...

Nie dokończyłem, bo Zayn sięgnął ustami do moich warg. Leciutko ich dotknął.

- Kiedy cie wypuszczą? – spytał, jakby bagatelizując to, co przed chwilą zrobił.

- Może za dwa dni – szepnąłem nie odsuwając się od jego twarzy, która nadal była blisko mnie.

- To dobrze – rzekł. – Pojadę do domu. Zajmę się tym, co najważniejsze. Trzeba zmienić któregoś z chłopaków, bo dziś wieczorem mamy wywiad.

- Dobrze. Jak któryś będzie chciał przyjechać to powiedz, żeby lepiej został w domu i odpoczął – powiedziałem, a Zayn skinął głową.

Odsunąłem się od niego i wstałem z łóżka.

- Dzień dobry. Zapraszam na badania – rzekła pielęgniarka. Odwróciłem się w jej stronę. – Zapraszam ze mną, Harry.

- Już idę – wydusiłem i zrobiłem kilka kroków, ale za nim wyszedłem z pokoju zerknąłem na Zayn'a, który się przeciągał.

Uśmiechnął się do mnie, gdy zauważył, że patrzę na niego. Też się uśmiechnąłem.


                    Po powrocie z badań zadzwoniłem, do Liam'a. Powiedział, że Niall i Zayn szykują się do wywiadu, a w gazetach piszą, że obaj mieliśmy nie szczęśliwy wypadek. Liam kazał mi też za trzy godziny włączyć telewizor, a ja poprosiłem by został w domu i wypoczął.

Godzinę później dostałem sms-a od Louis'a.

„ Jak się czujesz, Harry?"

Odpisałem, że dobrze i spytałem, kiedy wraca.

„ Zostanę na cały weekend i chyba pojedziemy do zoo w sobotę, a niedziele wybierzemy się z Brianą do kina by w spokoju podjąć parę decyzji."

Napisałem: „ Jakich decyzji?"

Odpisał po chwili : „ Dotyczącej naszej rodziny."

Po przeczytaniu tej wiadomości miałem dość.

Napisałem: „Ok."

Nic mi już nie odpisał.


                   Później tak jak kazał Liam włączyłem telewizor. Właśnie rozpoczynał się wywiad z chłopakami.

- One Direction wróciło, czy na długo? – spytał prowadzący program.

- Nie wiemy – odpowiedział Niall.

- To zależy od całej grupy – rzekł Zayn.

Patrzyłem na niego i widziałem, że jest jeszcze bardziej przystojniejszy niż kilka lat temu. Teraz jest bardziej męski, a zarazem słodszy niż miód. Jest też bardziej dostępny w stosunku do drugiej osoby.


Zaczęły się pytania fanek.

- Czy Harry nadal jest tak seksowny jak kiedyś?

Niall roześmiał się, a Zayn odpowiedział.

- Nie.

Zapadła cisza, a Niall po chwili powiedział żartobliwie.

- Zaraz ci się oberwie.

Zayn uśmiechnął się seksownie, przygryzł dolną wargę i po chwili odpowiedział.

- Jest jeszcze seksowniejszy niż był. I dobrze mu bez tych loczków.

- Niektórzy wolą Harry'ego w wersji owieczki. Na przykład Louis też...

- A ja wolę go takim, jakim jest teraz – powiedział Zayn przerywając wypowiedź dziennikarza, który wiadomo, co chciał za temat poruszyć.

- A ja lubię go w obu wersjach – rzekł Niall.

- Macie w planach płytę lub koncerty? – spytał chłopak z pierwszego rzędu.

- Zobaczymy. Na razie u chłopaków musi się uspokoić – oznajmił Niall. – Harry wyjdzie ze szpitala, a Louis...

- Louis podobno wrócił do byłej dziewczyny i zajmuje się synem. Czy to prawda, że chcą ponownie stworzyć rodzinę dla Freddiego, któremu brakuje obecności ojca, na co dzień.

- Nie rozumiem tego – burknął Zayn. Dziennikarz zamilkł. – Wiele par musi przez pewien czas dla dobra syna pobyć razem, a wy zawsze węszycie jakieś zejście, pogodzenie się i przez takie spekulacje rujnujecie innym życie. Louis i Briana mają już poukładane życie osobiste i niech do każdego to dotrze.

Wyłączyłem telewizor.


              Wieczorem przyszli do mnie Niall i Liam. Niall ciągle patrzył na wyświetlacz telefonu, a Liam opowiadał mi jak zakończył się wywiad. Podobno Zayn uniósł się za bardzo i opuścił budynek.

- Gdzie on teraz jest? – spytałem.

- Upił się w naszym domu z kumplami. Nawet Gigi przyszła – powiedział Niall.

- Oni nadal są parą? – spytałem.

- Przyjaźnią się. Nasz Zayn ma kogoś innego na oku od prawie roku, a może półtorej, ale to podobno trudna sztuka – rzekł Liam i poklepał mnie po kolanie.

- Ty tylko o jednym – powiedziałem z uśmiechem na twarzy.

- Dobra. Posiedź u niego, a ja spadam. Umówiłem się z Amy – oznajmił Niall. Spojrzałem na niego. – Spotykamy się od niedawna, ale mam nadzieję, że coś z tego będzie, bo zakochałem się w niej.

- Fajnie – rzekłem. – To idź! – podniosłem lekko głos.

Poszedł. Natomiast Liam został ze mną do kolacji, którą pomógł mi zjeść.

Cieszyłem się, że mam takich przyjaciół, ale brakowało mi Louisa. Jego uśmiechu, spojrzenia i dotyku dłoni na mojej ciepłej skórze. Westchnąłem.


Harry i Louis : Ostatni Łyk Nieba Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz