Harry
Przez dwa tygodnie ciężko pracowaliśmy. W weekend zaplanowaliśmy, że każdy pojedzie do swoich rodzin. Liam z samego rana spakował się i pojechał do domu Cheryl i ich synka, Beara. Niall zaplanował wyjazd z Amy w góry. Zniknął z pomieszczenia tuż po wyjściu Liam'a.
Ja zostałem w domu w towarzystwie Zayn'a i Louis'a.
- Wy nic nie planujecie? – spytałem patrząc jak jeden siedzi przed telewizorem, a drugi kończy śniadanie.
- Briana z Freddiem przyjadą po mnie za godzinę – powiedział Louis. – Pojedziemy do cyrku, a potem do dziadków. Mój tata też będzie.
Spojrzałem na przyjaciela.
- Rodzinnie – rzekłem.
- Tak – odpowiedział.
- Ja zostaję – oznajmił Zayn i spojrzał w moją stronę, a potem mrugnął do Louis'a.
Lou uśmiechnął się do niego, a później wstał od stołu i podążył do swojego pokoju. Odczekałem chwilę i poszedłem do niego. Wszedłem do środka pomieszczenia.
- Louis.
- Harry – szepnął i spojrzał na mnie. – Wrócę jutro wieczorem. Bawcie się dobrze z Zayn'em.
- Nie rób mi tego, proszę – powiedziałem i podszedłem do niego. Chciałem położyć dłonie na jego ramionach, ale odsunął się.
- Nic ci nie robię – burknął.
Następnie opuścił pokój. Ponownie podążyłem za nim, ale jedyne, co zobaczyłem to jego plecy i zamykające się za nim drzwi. Chciało mi się płakać.
- Harry.
Zwróciłem się w stronę Zayn'a, który przyglądał mi się bardzo uważnie.
- Pójdę do siebie – rzekłem. – Położę się.
Wieczorem Zayn przyszedł do mnie. Bez pukania wszedł do sypialni i usiadł na łóżku.
- Pójdziesz ze mną zobaczyć gwiazdy? – spytał, a ja uniosłem lekko głowę do góry i popatrzyłem na jego buzię. Powoli z policzków przeniosłem wzrok na jego nos, usta, a potem zatopiłem się w jego piwnym spojrzeniu.
- Pójdę – odpowiedziałem.
Wstałem i zobaczyłem, że Zayn trzyma w dłoni torbę. Kiedy podnosi się ona odbija się od jego nogi i słyszę znajomy brzęk.
- Wziąłem parę piw – rzekł.
Skinąłem głową.
Godzinę później siedzieliśmy na trawie przed planetarium. Piliśmy siódme, a może dziesiąte piwo i wspominaliśmy nasze początki w zespole. Mnie zaczynało lekko mdlić od nadmiaru alkoholu. Nie byłem przyzwyczajony do picia. Wogóle mało spożywałem alkoholu.
- Co jest? – spytał Malik, a ja uśmiechnąłem się do niego.
- Mam dość. Chodźmy w końcu zobaczyć te gwiazdy – powiedziałem.
- Cały czas patrzysz na gwiazdę – rzekł rozbawiony i rozłożył ręce.
Uśmiechnąłem się.
- Masz bardzo małe ego – oznajmiłem i mrugnąłem do niego.
- Tak – szepnął.
W końcu wstaliśmy z ziemi i podążyliśmy do środka budynku. Po wejściu zobaczyłem, że musimy wchodzić po schodach.
CZYTASZ
Harry i Louis : Ostatni Łyk Nieba Tom 1
RomanceOne Direction spotyka się po trzech latach od zawieszenia działalności muzycznej. Przez ten okres każdy miał swoje życie i dokonywał wyborów czasem słusznych, a czasem nie. Obecnie chłopacy mają spotkać się w domu Nialla i obgadać pierwsze spotkani...