Rozdział 15

988 63 58
                                    

Louis


- Wydaje mi się, czy boli cię fakt, że nigdy nie dotkniesz tego, co od zawsze należy do mnie? – spytałem Zayn'a, który od dłuższego czasu wpatrywał się w Harry'ego. Chłopak zasnął na kanapie z pilotem w dłoni.

- Co? – spytał brunet.

Uśmiechnąłem się do niego.

Po chwili Zayn wstał z fotela i sięgnął po koc, a potem okrył nim Harry'ego.

- Chciałbyś, aby zwrócił na ciebie uwagę – powiedziałem patrząc jak młody smacznie śpi.

- Myślisz, że masz go na wyłączność? – spytał Zayn.

- Tak – odpowiedziałem. – Ale on o tym zdecydował, a nie ja.

- Myślę, że Harry mógłby być szczęśliwy ze mną – rzekł nachylając się do twarzy chłopaka.

- Mógłbym się założyć, że nigdy na ciebie nie spojrzy tak jak patrzy na mnie.

Przyjaciel popatrzył na mnie ciągle będąc blisko Harry'ego.

- Dobrze – szepnął.

- Co dobrze? – spytałem.

- Załóżmy się, Louis o niego – powiedział i spojrzał na mojego ukochanego.

- Bredzisz – wydusiłem.

- Boisz się, że twój Harry może odejść od ciebie i zostać z kimś, kto będzie go kochał tak jak ty tego nie potrafisz. Nigdy nie potrafiłeś.

Zayn powiedział to w taki sposób jakby Harry był dla niego najważniejszy w tej chwili, a może zawsze był.

            Podniosłem się z siedzenia i podszedłem do Zayn'a, który wyprostował się i z uśmieszkiem na twarzy spojrzał na mnie.

- Chciałbyś dostać ode mnie przyzwolenie na podrywanie Harry'ego, bo...

- Pękasz, Tomlinson? – spytał i wyciągnął dłoń w moją stronę.

-Nie – odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy wyciągnąłem rękę w jego stronę.

- No to się zabawimy – rzekł i mrugnął okiem.

- Co robicie? – spytał Harry, który obudził się i wpatrywał się w nasze splecione dłonie.

- Postanowiliśmy się o coś założyć – powiedział Zayn.

- O co? – spytał Styles.

Spojrzałem na Harry'ego, a Zayn uśmiechnął się arogancko i nachylił się do przyjaciela.

- O ciebie – szepnął mu do ucha, a potem chwilę popatrzył mu w oczy.

- Skończyłeś, Zayn! – podniosłem głos, a on zerknął na mnie.

- Tak. Idę pobiegać.

Powiedział i pospiesznie wyszedł.


                     - Harry – szepnąłem jego imię. – Powiedz mi, czy Zayn podoba ci się, jako mężczyzna? – spytałem, gdy upewniłem się, że jesteśmy sami w pomieszczeniu.

- Tak – odpowiedział bez chwili namysłu i chyba, wtedy pożałowałem, że zgodziłem się na ten zakład.

Pomyślałem: Może, dlatego Zayn wysunął taki pomysł, bo zauważył, że podoba się Harry'emu?

- Czy między wami, kiedyś do czegoś doszło? – spytałem z ciekawości.

- Żartujesz?

- Nie – odpowiedziałem. – Nie żartuję, Harry.

Harry i Louis : Ostatni Łyk Nieba Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz