Rozdział 4

1.3K 116 107
                                    

Louis


- Ty wpadłeś na ten durny pomysł z pocałunkiem? – spytałem Zayn'a, gdy byliśmy jeszcze sami w kuchni.

- Nie. Razem wpadliśmy – odpowiedział. – Tak jakoś wyszło.

- Tak jakoś wyszło? – powtórzyłem jego słowa, a następnie pokręciłem głową. – On czasem miał durne pomysły, ale ty nie.

- Mówisz o nim jakby nadal był tym samym dzieciakiem, który nie widział poza tobą świata, ale on się zmienił.

- Nie zauważyłem – burknąłem. – Jest opryskliwy w stosunku do mnie i trochę stara się wprowadzić między nami dystans, ale to mu się nie udaje. Nam obu się nie udaje.

- Daj sobie na wstrzymanie – rzekł Zayn i wyszedł trzymając kanapkę w dłoni.


                  Usiadłem na kanapie. Upiłem łyk kawy, wdychałem jej aromat i patrzyłem na zdjęcie wiszące nad kominkiem. Zwykła czarna plama, a może raczej kleks. Wpatrując się w nią zabłądziłem myślami do przeszłości. Do dnia, kiedy Harry obchodził swoje osiemnaste urodziny. To był ten skrawek dnia, który najbardziej zapamiętałem.

- Z resztą byłem już z tobą na randce – wymamrotał Harry. – Często robimy to w moich snach i wiem, że powiesz, iż to głupie i dziecinne, ale mam to w dupie. Bo, wtedy jestem bardzo szczęśliwy. Zawsze jestem szczęśliwy, kiedy jesteś przy mnie.

Potem poczułem większy ciężar na swoich plecach, chyba przysnął. Lekko przesunąłem twarz, aby móc spojrzeć na skrawek jego buzi.

Był pięknym chłopcem.


- Cześć.

Liam pojawił się w salonie.

- Cześć – powiedziałem.

- Co mamy dziś w planach? – spytał. – Wiesz – rzekł – źle zaczęliśmy nasze spotkanie po trzech latach rozłąki. Może zróbmy coś dziś wszyscy razem? – ponownie spytał. – Za domem jest basen. Przygotujmy grilla lub ognisko. Nastawmy głośno muzykę i opijmy się jakimś tanim winem, a potem zanudźmy jakąś piosenkę z naszego wspólnego albumu. Co ty na to?

- Brzmi fantastycznie – odpowiedziałem.

Pospiesznie i bardzo cicho wyszliśmy z domu. Pojechaliśmy na zakupy.


                       Po wejściu do sklepu nie rozległ się pisk napalonych nastolatek, ale mogliśmy zauważyć z Liam'em młodych ludzi, którzy szeptali sobie coś na ucho.

- Mówią o nas – oznajmił Liam, a ja skinąłem głową.

Podszedłem do stoiska z alkoholem, a Liam zaczął wkładać do wózka sklepowego chipsy, ciastka, lizaki, kiełbaski, napoje. Przyglądałem się jak podeszła do niego blondynka z dzieckiem na rękach i poprosiła o autograf.

Ja po zakupie kilku butelek wina znalazłem się przy stoisku z gazetami. Miałem nie patrzeć na nasze zdjęcia na pierwszych stronach gazet, ale nie mogłem się powstrzymać.

Podszedłem i zobaczyłem nagłówki: „ One Direction powraca"; „ Zespół One Direction zawalczy o siebie, a może ich dawne nie porozumienia odżyją i zobaczymy ostateczny upadek grupy";

„ Potajemne spotkanie Harry'ego Styles'a z Zayn'em Malik'iem" ; „ Cichy powrót One Direction. Czy wszystko z nimi dobrze?"; „ Czy ulubiony zespół nastolatek w końcu wyzna prawdę o zawieszeniu zespołu?"

Harry i Louis : Ostatni Łyk Nieba Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz