Stałem od dobrych trzydziestu minut na lotnisku w Incheon czekając na blondynkę, która powinna właśnie przylecieć z Kanady. Byłem naprawdę zdenerwowany, bo wiedziałem, że Tae może być trochę zła za to, że się rozłączyłem mówiąc, że mi przeszkadza. Rzadko się obrażała, lecz kiedy już to robiła, naprawdę długo trzeba było ją przepraszać. No, chyba, że jakimś cudem znajdziesz w swoim domu pluszaka Rilakkume. Była naprawdę wielką miłośniczką słodkich misiów, w tym Rilakkumy. Dokładnie tak, jak Baekhyun. Jakież było moje zdziwienie, kiedy wprowadzając się do nas przywiózł trzy kartony z pluszakami.
Kiedy poszedłem do automatu, mając chęć na kubek kawy, usłyszałem komunikat, że samolot, którym leciała Taeyeon właśnie wylądował. Szybko kupiłem kawę i popijając ją ruszyłem do terminala chcąc zaczekać tam na dziewczynę. Kilka minut później zobaczyłem wychodzących ludzi zmierzających ku innym osobom, które stały niedaleko mnie. Wśród wychodzących pasażerów dostrzegłem niską dziewczynę ciągnącą za sobą charakterystyczną, jasnoróżową walizką z niewielkim wizerunkiem Rilakkumy z boku. Jednak na jej włosach nie widziałem już piaskowego blondu, a ciemny brąz niemalże wpadający w czerń. Nie mogłem określić czy ścięła włosy, ponieważ te były upięte w dwa koki. Podszedłem do brunetki wyrzucając pusty kubek po kawie do kosza obok mnie. Objąłem dziewczynę ramionami całując przelotnie jej policzek.
- Jak minął ci lot?- zapytałem biorąc od niej walizkę.
- Całkiem nieźle, dzięki. Zdecydowałeś się na to mieszkanie? Od tamtego dnia, kiedy pokazywałam ci mieszkanie tylko raz spotkałam się z Krisem. Niestety nic nie mówił- poprawiła swój cienki, szary kardigan rzucając mi pytające spojrzenie.
- Chodźmy do samochodu. Powiem ci w drodze do domu- uśmiechnąłem się lekko obejmując ramieniem w pasie brunetkę.
***
- Z kim tak piszesz, co?- zapytałem widząc, jak od dziesięciu minut Taeyeon nieprzerwanie z kimś koresponduje.
- Co? A t-to nikt taki- widziałem na jej twarzy lekkie zmieszanie, na co zaśmiałem się i zmieniłem bieg.
- Jesteś czerwona, Tae- zauważyłem, na co dziewczyna westchnęła ciężko i zdjęła swoje białe, krótkie trampki, chwilę później opierając stopy na desce rozdzielczej.
- Baekhyun- szepnęła. Miałem wrażenie, że się przesłyszałem.
- Słucham?
- Piszę z Baekhyunem. To zabronione? Mam przestać?- rzuciła, a ja cicho westchnąłem przeklinając w myślach za swoją ciekawość.
- Nie, nie jest zabronione, spokojnie. Po prostu jestem nieco... Hmm, zdziwiony- wyjaśniłem cicho.
- Po prostu miałam do niego jedną sprawę, a później tak wyszło, że zaczęliśmy pisać. Nic takiego- wzruszyła ramionami wgapiając się w komórkę.- To jak? Zdecydowałeś się na mieszkanie?
CZYTASZ
I miss you | HunHan
FanfictionGdyby ktoś mi powiedział, że będąc zwykłym dziewiętnastolatkiem jeden wieczór kompletnie zmieni moje życie... Nie uwierzyłbym. Nigdy nie pomyślałbym, że zwykły siedemnastolatek, który przez przypadek wparuje mi do domu będzie w stanie mnie naprawić...