Trybon po obudzeniu odczuł lekki dyskomfort. Gdy już w pełni się przebudził zauważył, że nie jest w tym samym miejscu gdzie zasnął. Na dodatek był przykuty mocno zardzewiałymi łańcuchami do ściany. Zdezorientowany i obolały zaczął się szarpać, gdy nagle usłyszał zza rogu:
- Nie szarp się. I tak nie uciekniesz.
Było także słychać charakterystyczne stukanie o podłogę. Trybon zorientował się że osoba która do niego mówi musi chodzić o lasce.
Trybon robił sie coraz bardziej spragniony. Na stole na przeciw niego leżał cały jego ekwipunek. Zaczął się szarpać, coraz mocniej... i mocniej. Można było wyraźnie poczuć że łańcuch na lewej ręce się poluzował. Jednym silnym machnięciem ręki Trybonowi udało się uwolnić jedną ręke. Z tej odległości był wstanie dosięgnąć plecaka. Wyciągnął z niego tępy nóż i zaczął piłować łańcuchy który blokował jego prawą rękę. Łańcuch był bardzo zardzewiały i stary więc nawet takim nożem dało się go przeciąć.
Po kilku godzinach piłowania, łańcuch puścił a nóż lekko się naostrzył. Uwolniony Trybon szybko sięgnął po picie. Napił się i wyszedł na korytarz aby znaleść wyjście. Gdy wszedł przez pierwsze drzwi po lewo dostał się do magazynu. Było tam pełno złomu, puszek z jedzeniem i innych przedmiotów. Szybko zabrał tyle żeczy ile zmieściło się do plecaka i wybiegł z pomieszczenia. Zostały jeszcze jedne drzwi które musiały prowadzić do wyjscia. Trybon bez zastanowienia podszedł do nich i przekręcił klamke. Gdy tylko przekroczył próg, natychmiast rzucił sie na niego strażnik który prawdopodobnie miał go pilnować. Napastnik próbował uderzyć Trybona lecz ten sprawnie unikał wszystkie ciosy. Gdy nadażyła się okazja, Trybon uderzył go w szczęke co, go zdezorientowało. To była idealna okazja aby ogłuszyć przeciwnika i szybko uciec w stronę wyjścia.
Po wyjściu z podziemi okazalo się że, Trybon byl więziony w podziemiach miasta. Musiał jak najszybciej z tąd uciekać, dlatego skierował się w stronę bramy głownej. Był wieczór więc poprostu wybiegł przez bramę i zaczął kierować sie na południe, w stronę ziem zajętych przez Demagiańczyków. Tereny te są położone blisko miasta tak więc jeszcze tej nocy Trebon dotrze do obozu.
CZYTASZ
Poniżej Poziomu
AksiyonCały świat stał się pustynią. Wyschły wszystkie oceany i morza. Jedyne zdatne do picia magazyny wody są głęboko poniżej poziomu morza.