13

4K 155 3
                                    

Po naszej wczorajszej kłótni Marcel pojechał do swojego domu. Dziś wybieram się z Aną do kina. Wzięłam z szafki mój telefon i napisałam wiadomość do mojej przyjaciółki.

J: Hej Ana wpadniesz do mnie teraz?
A: Jasne. Będę za pół godz. 
J: Czekam;*

Szybko zarzuciłam na siebie jakąś koszulkę Lucka, która znajdowała się w moim pokoju, do tego czarne leginsy, A włosy przeczesałam szczotką.

- Hej. - poczułam buziaka na moim policzku.
- Hej - odwzajemniłam ten gest.
- Masz dla mnie jakieś ciuchy? - zapytała.
- No jasne. - krzyknęłam

Zrobiłam nam kawę i skierowałyśmy się do w stronę mojego pokoju. Wyciągnęłam z szafki dwie pary porwanych jeansów i obcisłe topy

- W to chcesz się ubrać?- Ana skierowała palcem na ubrania, które wyjęłam.
- No tak. A coś z nimi nie tak? - patrzyłam na nią ze zdziwieniem.
- Przesuń się - przepchnęła się i sama zaczęła szukać czegoś konkretnego.

Poszłam do łazienki i wzięłam wszystkie potrzebne nam kosmetyki. Wróciłam do pokoju i położyłam je na stoliku.

- Są idealne. - Ana odwróciła się w moją stronę trzymając dwie czarne sukienki. Dla mnie rozkloszowana plecy i dekolt miała z czarnej siateczki.

Dla siebie wyjeła bardziej prostą, miała plecy z koronki i była z guzikami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dla siebie wyjeła bardziej prostą, miała plecy z koronki i była z guzikami.

- I jak? - zapytała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- I jak? - zapytała.
- Dla mnie extra. - uśmiechnęłam się.
- Zakładaj i robimy makijaż.

Gdy już obie byłyśmy ubrane zaczełyśmy się malować. Lekko podkreśliłyśmy oczy na brązowo, a na usta nałożyłyśmy czerwoną szminkę.

- Wyglądamy jak bliźniaczki. - zaśmiała się Ana.
- No i tak ma być. - przytuliłam ją. 

Wyszłyśmy z domu i kierowałyśmy się w stronę galerii, w której znajdował się nasz cel. Gdy już byłyśmy na miejscu kupiliśmy wielki popcorn i coś do picia. Byłyśmy na jakimś romansie. Tak ryczałyśmy, że aż ludzie podchodzili i pytali się nas czy wszystko w porządku. Po wyjściu z kina wydawało nam się to bardzo śmieszne, tak bardzo, że mało się nie posikałyśmy. Siedziałyśmy w galerii na jakiejś pufie i dojadałyśmy resztki popcornu.

- Świetny film. - powiedziała roześmiana Anastazja.
- Mi też się podobał - dodał jakiś głos obok nas. Gdy spojrzałam na chłopaka od razu go rozpoznałam. Siedział obok nas w kinie i za każdym razem gdy płakałyśmy on uśmiechał się coraz bardziej.
- Ja też nie zaprzeczę - odpowiedziałam. - Długo tu stoisz?
- Nie. Dopiero do was podszedłem. Jestem Jakub - podał nam rękę.
- Camelia - odwzajemniłam gest.
- Jestem Anastazja, ale mów mi Ana.
- Jesteście siostrami? - zapytał.
- No jasne. - odparłam, a Ana spojrzała na mnie ze zdziwieniem. Kuba to zauważył. - Takimi nie biologicznymi, jesteśmy przyjaciółkami.
- Do tego bardzo podobnymi - uśmiechnął się.
- Ile masz lat? - zapytała Ana.
- 16 a wy?
- 15 - odpowiedziała.
- Macie chłopaków - zapytał Kuba.
- Ja.. - przerwał mi Marcel
- Jasne że ma. Prawda kochanie? - Marcel spojrzał mi w oczy i objął mnie w talii.
- Prawda - uśmiechnęłam się.
- A ty? - Kuba zwrócił się w stronę Any.
- Też m... - przerwałam jej.
- Ana jest wolna. - spojrzała na mnie ze złością. - No co? - wzruszyłam ramionami.
- Nic - burknęła
- Marcel. Widzimy się wieczorem. - pracowałam go w policzek.
- Ach tak. To do zobaczenia - uśmiechnął się.

Zdziwiłam się, że tak łatwo odpuścił, ale w sumie to się cieszę, że nie muszę się z nim kłócić przy wszystkich.

Zauważyłam, że do naszej trójki zbliża się jeszcze dwóch bardzo przystojnych chłopców. Mieli może po 17 lat. Przedstawili się nam. Jeden z nich to Alan - wysoki blondyn o niebieskich oczach. Igor to wysoki brunet z zielonymi oczami.

- Tylko go na chwilę z oczu spuścić i już na podryw leci. - powiedział Alan.
- Ojj tam. Od razu podryw. Dziewczyny ładne, fajne no to zagadałem. - tłumaczył Kuba.
- Nie bądź taki skromny. - dodał Igor.
- Dobra spadamy - rzucił Alan.
- Musimy już lecieć. Miło mi się z wami rozmawiało. Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy. - pożegnał się Kuba, a reszta za nim całując nas w ręce.
- No to do zobaczenia. - odpowiedziałyśmy w tym samym czasie.

Przyjaciel Mojego BrataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz