Rozdział 1

790 33 13
                                    

Nazywam się Jeon SooJin mam 18 lat. Jestem pół Polką, pół Koreanką. Mam czarno - niebieskie włosy oraz niebieskie oczy co na azjatke jest bardzo rzadkie. Oczy mam po mamie, która jest akurat polką, a ojciec jest koreańczykiem. Mama zmarła w wypadku samochodowym gdy miałam jakieś 5-6 lat. Moje życie nie jest takie proste i kolorowe jak innych. Od 3 lat jestem torturowana przez mojego chłopaka Kamila którego mam serdecznie dość. Nabrałam w końcu odwagi żeby uciec, nawet mam mały plan ale nie wiem czy wypali.

-Cześć kochanie mam pytanie? - powiedziałam zarazem podchodząc do chłopaka.

- Jakie? - odpowiedział Kamil.

-"Czas zacząć plan" -pomyślałam - Wiesz, że jestem fanką tego zespołu BTS i ten... bym chciała iść na fanmeeting.... proszę. - powiedziałam słodkim głosem zarazem patrząc na swoje stopy.

- Dziś mam dobry humor.... Więc tak ale idę z tobą - powiedział oschle a ja się ucieszyłam i go przytuliłam.

Miałam bilety na wstęp. Zostało mi tylko jakoś zakryć siniaka na policzku i już.

<5 minut później >

Ubrałam się w długie czarne jeansy z wysokim stanem oraz czerwoną koszulę w kratę. Rozpuściłam włosy założyłam czarną maskę żeby nikt nie zobaczył siniaka. Nadgarstki miałam zabandażowane ponieważ chłopak przecinał mi je nożem. Byłam gotowa do wyjazdu tak samo jak Kamil. Weszłam na wielką halę, było sporo A.R.M.Y. które ustawiły się w kolejce do spotkania z BTS. Nadeszła pora mnie rozmawiałam już z Sugą, J-hope, RM, Jin'em, V, Jimin'em, został mi tylko Jungkook któremu chciałam wszystko powiedzieć żeby mi pomógł. Podeszłam do chłopaka.

-Cześć jak masz na imię oraz ile masz lat? - uśmiechnął się.

- Jeon SooJin i mam 18 lat.

-Powiesz mi dlaczego masz maskę? - spytał a ja poczułam łzy w oczach. Spojrzeliśmy sobie w oczy i powiedziałam.

-Wiem że nie powinnam ale proszę pomóż mi - powiedziałam a w jego oczach widziałam lekkie przerażenie.

- W czym mam ci pomóc? - zapytał i wywarł kciukiem łzę. Zdjęłam maskę i pokazałam mu siniaka po chwili znowu założyłam.

- Na sali jest mój chłopak który mnie bije - pokazałam bandaże - i jest tak do tej pory. To mi zrobił 4 dni temu nożem. Błagam pomóż mi stąd uciec tak żeby mnie nie zauważył a ja potem ci się jakoś odwdzięczę. Błagam.

-Poczekaj tutaj - powiedział i wstał z krzesła podszedł do ochroniarza i znowu wrócił - widzisz te drzwi po prawo - spojrzałam na nie i były otworzone.

- Tak - odpowiedziałam.

-Na trzy pobiegniesz tam i na mnie poczekasz a przy dziwach będzie 2 ochroniarzy, a i masz telefon?

- Tak.

- Ok to na trzy. Raz. Dwa. Teraz.

Pobiegłam w stronę wskazanych mi drzwi gdy dotarłam ochroniarze je zamknęli. Nagle przez szybę zobaczyłam Kamila który podbieg i krzyczał.

- Ty szmato pierdolona, zobaczysz wrócisz jeszcze do mnie....Zabiję cię...... Znajdę cię kurwo pierdolona......Zobaczysz dziwko.

Ochroniarze odciągnęli Kamila od drzwi a on odszedł. Usiadłam na krześle zdjęłam maskę, zakryłam twarz dłońmi i zaczęłam najzwyczajniej w świecie płakać.

<40 minut później>

Spotkanie dobiegło końca a ja czekałam na Jungkooka. Nadal płakałam ale nagle poczułam czyjąś rękę na moim kolanie. Bardzo się wystraszyłam aż odskoczyłam.

-Spokojnie to ja - powiedział chłopak - przepraszam, że cię przestraszyłem.

- Nic się nie stało. Dziękuję za pomoc nie wiem jak ci się odwdzięczyć ale jak sobie ułożę życie chociaż trochę to, to zrobię.

- Poczekaj chwilę, dobrze.

- Dobrze - wstał i podszedł do zespołu.

(Perspektywa Jungkooka )

Podeszłam do chłopaków a oni zaczęli mnie zalewać pytaniami.

- Kto to jest? - zapytał RM.

- SooJin podejdź - powiedziałem a dziewczyna wstała i podeszła do nas.

Widziałem w jej oczach przerażenie więc chciałem ją trochę pocieszyć.

- Jeżeli nie chcesz to nie musisz ja jakoś to załatwię.

- Powiem - Zdjęła maskę.

- Boże co się stało - powiedział Jin.

- To zrobił mi mój chłopak. Tak samo jak to - powiedziała zarazem podwijając koszulę i pokazując nadgarstki.

- Boże zabiję tego skurwysyna - powiedział V - taką ładną dziewczynę aż tak bić. Jaki z niego psychopata.

- Dziękuję nikt mi jeszcze tak nie powiedział. To ja pójdę zapisać się w hotelu. Jeszkę raz dziękuję za pomoc....Pa. - powiedziała I dała mi kartkę do ręki się odwróciła. Na kartce był jej numer telefonu.

(Perspektywa SooJin )

Miałam już iść ale ktoś złapał mnie za nadgarstek. Skinęłam z bólu i się odwróciłam. Przed sobą zobaczyłam RM.

- Pomożemy Ci i przepraszam za nadgarstek.

- Nic się nie stało i bardzo wam dziękuję - powiedziałam i go mocno przytuliłam a on oddał uścisk.

- Nie ma za co - powiedział.

Nagle w tle usłyszałam Jina.

-Tylko jej nie zgnieć!! - krzyknął a my się zaśmialiśmy.

Podeszliśmy do nich a oni zaczęli wymyślać plan jak mnie nie zauważalnie zaprowadzić do busa. Po 5 minutach chłopaki wymyślili że zakryję twarz maską oraz rękoma żeby nie zrobili mi zdjęć i "schowam" się w kurtce Jungkooka. Gdy byliśmy przy wyjściu, założyłam maskę i przytuliłam się do chłopaka. Gdy wychodziliśmy wszyscy robili nam zdjęcia i pytali kim ja jestem. Weszliśmy do busa i wszyscy odetchnęliśmy z ulgą.

- Nic ci się nie stało? - spytał się mnie Jungkook.

- Wszystko w porządku. Dziękuję że pytasz - odpowiedziałam i spojrzałam w okno, nie wiem kiedy zasnęłam....

^^^^^^^^^^^^^^^
Witam was moje perełki 😘 Mam nadzieję, że nowe ff o Jungkook'u przepadnie wam do gustu 😁

Gwiazdka + Komentarz =Motywacja 😘😍

Pomóż mi //Jungkook [ZAKOŃCZONE ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz