Dziewczyna się przestraszyła i schowała się za mną.
- Cholera Jimin nie mogłeś normalnie iść do tej kawiarni tylko cały czas autografy rozdawałeś. Jak się szef dowie to po tobie! - krzyknął Jungkook. Do kuchni przyszedł jak zawsze pierwszy Jin.
- Ej co tak ładnie pachnie?
- "Murzynek " - powiedział Suga.
- Że co? - powiedział ze zdziwieniem i spojrzał na nas.
- Ciasto - powiedział brat a Jin kiwną głową i podszedł do ciasta. Wziął kawałek i zjadł.
- Naucz mnie to robić - powiedział z pełną buzią. Na co się zaśmiałam.
- Dobrze - odpowiedziałam. Mój chłopak podszedł no mnie i mnie przytulił. Lekko oddałam uścisk.
- Jak się czujesz kochanie? - szepnął mi do ucha.
- Lepiej niż wczoraj - odpowiedziałam równie cicho.
- Ej, ja też chcę się przytulić - powiedział Suga i się do nas dołączył.
- Od kiedy ty taki czuły? - zapytał się Kook.
- Od zawsze - przytulił moje plecy. Zaśmiałam się i oderwałem się od mojego chłopaka. Chciałam pójść ale uniemożliwił mi mój brat - gdzie chcesz siostro iść? - zapytał się.
- Chłopaki możecie zjeść ciasto a ja idę do pokoju - wzięłam ręce chłopaka z mojej tali i poszłam do pokoju. Gdy się odwróciłam zobaczyłam jak Suga stoi i gapi się na mnie a w tle chłopaki rzucili się na ciasto. Zaśmiałam się i podeszłam do brata.
- Chcesz iść ze mną? - przytuliłam się do jego torsu i powiedziałam cicho. Nagle podniósł mnie i zaniosłam do pokoju zarazem zamykając drzwi - Ej, bo kook będzie zazdrosny.
- Nie będzie - zaśmiał się i położył mnie na łóżku a on podszedł do biurka. Przytuliłam się do poduszki a on zaczął rapować. Ponieważ pisał jakąś piosenkę i chciał zobaczyć jak brzmi.
- Jak zawsze super rapujesz - powiedziałam gdy skończył. A on się uśmiechną. Chłopak wyszedł z pokoju a ja się w nim zamknęłam. Wiem że to tak nagle ale postanowiłam że chcę odpocząć od tego całego życia. Chcę choć raz na spokojnie wszystko zacząć od nowa. Wzięłam kartkę i napisałam.
"Suga dziękuję, że mi pomogłeś. Jesteś najleprzy. Dziękuję, że byłeś ze mną zawsze kiedy ciebie potrzebowałam. Kocham was jak własną rodzinę. Ty jesteś dla mnie jak brat którego nie mam. To dzięki Jungkookowi wszystko się zaczęło. Wiem zrobię coś czego byś po mnie się nie spodziewał. Nie szukajcie mnie. Obiecuję, że wrócę ale jeszcze nie wiem kiedy. Powiedz Jungkookowi że do bardzo go kocham i żeby się nie martwił. Będę za wami tęsknić. Kocham was SooJin ❤️"
Położyłam kartkę na jego biurku. Poszłam do pokoju pakując się w plecak wzięłam telefon, pieniądze i inne ważne rzeczy i wyszłam cicho z domu.
(Perspektywa Sugi)
Wróciłem do pokoju ale nie było w nim dziewczyny stwierdziłem że poszła do innego pokoju. Usiadłem przy biurku i zaczołem szukać jednego z moich tekstów ale zobaczyłem kartkę. Jak ją przeczytałem to miałem łzy w oczach. Do pokoju przyszedł J-hope.
-Ej gdzie jest JinJin? -jak spojrzał na mnie od razu do mnie podszedł - Co jest? - podałem mu kartkę. Jak on ją przeczytał to zamarł - Co powiemy Kook'owi on przecież w depresję wpadnie - wzruszyłem ramionami.
(Perspektywa SooJin )
Kupiłam bilet do Polski. Wiem że nie powinnam robić tego chłopakom ale to był mój wybór. Weszłam na pokład i zajęłam swoje miejsce. Miałam na sobie maskę oraz kaptur i czekałam kiedy samolot wystartuje. Po chwili dostałam informacje że za dosłownie 2 minuty samolot wystartuje. Tak jak mówili samolot wystartował a po moich policzkach spływały łzy. Obok mnie był chłopak na oko miał 19-20 lat z prawdopodobnie z młodszym bratem, który siedział przede mną.
- Coś się stało - zapytał się mężczyzna. przetarłam łzy i spojrzałam na niego.
- jest wszystko w porządku - uśmiechnął się do mnie. A ja to lekko odwzajemniłam. Tylko oczywiście nie było tego widać.
- Lucas a ty? - podał mi rękę, którą uściślam.
- Soojin - zdjęłam maskę.
- Piękne imię dla pięknej kobiety - uśmiechałam się. Nagle usłyszeliśmy kogoś.
- Lucas nie podrywaj - powiedział prawdopodobnie jego brat.
- jesteś tam to się nie odzywaj - zaśmiałam się cicho - przepraszam za niego - powiedział.
- nic się nie stało.
(6 godzin później )
z Lucasem fajnie mi się rozmawiało. a jego brat cały czas nam przeszkadzał ale wyszło na to, że zaprzyjaźniłam się z nim i siedział z nami. Jego brat zasnoł mi na kolanach, a on wziął go na swoje miejsce.
- heh... zawsze jak z kimś rozmawiam to jak jest w pobliżu to wtyka ten nos w nie swoje sprawy - zaśmialiśmy się cicho.
- pilnuje cię- uśmiecham się.
-a żebyś wiedziała - też się uśmiechnął .
Śmialiśmy się przez całe 17 godzin... nie wiem jakim cudem ale no tak się stało. okazało się że oboje oglądamy ten sam serial na Neflix więc razem go oglądaliśmy. Z tego co wiem przyjechał do Polski na takie małe wakacje. Ale, że nie znał niczego to zaproponowałam mu że będę jego "osobistym przewodnikiem". zatrzymaliśmy się oboje w tym samym hotelu. jak jego brat zasnoł u nich w pokoju to przyszedł do mojego i oglądaliśmy seriale.
( jungkook prv. )
chodziłem po pokoju i byłem zaniepokojony myślałem że zaraz się zabije.
- Dlaczego kurwa to zrobiła ?!..... zabije się zaraz !!!..... Jezu !!!- usiadłem na łóżku obok Sugi.
- widocznie potrzebowała czasu - powiedział
- ja z nią mało czasu spędzałem - przytuliłem starszego.
- wszyscy mało czasu jej dawaliśmy - powiedział.
- heh - westchnąłem i zacząłem cicho płakać.
(SooJin prov.)
Obudziłam się rano w obięciach śpiącego Lucasa. Wzięłam kartkę i długopis zarazem pisząc krutką notkę.
"dzień dobry Lucas jak coś jestem na siłowni.... Jest na 3 piętrze....❤️ SooJin "
Weszłam do łazienki i przebrałam się w to:

Wzięłam mały ręcznik butelkę wody i wyszłam z pokoju. Jeszcze zerknęłam do brata Lucasa czy wszystko dobrze ale na szczęście jeszcze spał. Poszłam na siłownię i ćwiczyłam.
(Lucas prof. )
Obudziłem się a dziewczyny już nie było. Dziewczyna jest piękna i urocza. Tylko szkoda, że ma chłopaka. No nic nie wiem kto jest takim szczęściażem. Wziołem kartkę i ją przeczytałem.- naprawdę SooJin siłownia... - zaśmiałem się pod nosem.
Wstałem i skierowałem się do naszego pokoju zarazem zamykając jej. Spojrzałem na brata który spokojnie spał. Przebrałem się w strój sportowy wziołem butelkę wody i ręcznik zarazem za sobą zamykając pokój. Windą zjechałem na 3 piętro tam gdzie znajdowała się dziewczyna. Zauważyłem, że jest na bieżni. Podrzedłem do niej i obok niej zaczoł em biegać.
C.D.N
------
Wow. Wow. Wow. Co to za zwrot akcji. Jak myślicie co się stanie z Jungkook'iem? Czy Lucas zastąpi jego miejsce?...... Dowiecie się tego w następnych rozdziałach.
Kto chce popisać RP zapraszam.Mam nadzieję, że książka wam się spodoba. Odrazu przepraszam za wszelkie błędy. Do zobaczenia. Papa.
CZYTASZ
Pomóż mi //Jungkook [ZAKOŃCZONE ]
FanfictionNazywam się Jeon SooJin mam 18 lat. Jestem pół polką, pół koreanką. Mam czarno - niebieskie włosy oraz niebieskie oczy co na azjatke jest bardzo żadkie. Oczy mam po mamie która jest akurat polką a ojciec jest koreańczykiem. Mama zmarła w wypadku sam...