Rozdział 6 Christian

23 5 0
                                    

   Razem z Aną, Jessicą, Paulem i Claudią wróciliśmy z Wielkiej wojny. Nasz nowy rywal nie był aż takim wyzwaniem, gdy wreszcie staliśmy się jedną zgraną całością.
    Gdy weszliśmy do agencji drogę zagrodziła nam Sarah, wymachując rękoma na wszystkie strony i krzycząc:
   - Mamy problem! Asbrok , ranna rusałka. Asbrok to idiota...
   - Czekaj- przerwałem jej- po kolei. Na spokojnie.
   Odetchnęła. I zaczęła od nowa:
    - Asbrok był w Szmaragdowej Dolinie na polowaniu. Opowiadał mi, że strzelał do sarny, ale jak się potem okazało to nie sarna tylko rusałka. I jest potrzebna Any pomoc. Musisz ją uleczyć, Asbrok mówił, że dziewczyna na gorączkę.
   Ana wyszła przed szereg. I zaczęła emanować na zielono. Coś mnie ruszyło:
    - Idę z wami. Wolę przypilnować tej rusałki nie wiadomo do czego jest zdolna.
     Weszliśmy do pokoju Asbroka za Sarah. Na łóżku mojego kuzyna pod ścianą leżała drobna brunetka. Najwidoczniej coś mówiła do Asbroka, lecz wraz z naszym wejściem zamilkła. Jej dziwny ubiór przyciągał uwagę. A rana w udzie nie wyglądała za ciekawie. Asbrok wyskoczył ku nam:
     - Jak dobrze, że jesteście. Ana, błagam pomóż!
Ana podeszła do dziewczyny, i delikatnie położyła obie dłonie na jej ranie. Zielone światło z jej dłoni zostało wchłonięte w ranę rusałki. A ja oderwałem wzrok i spojrzałem na kuzyna.
    - Wiesz coś na jej temat?
Asbrok spojrzał na mnie i pokiwał głową. Opowiadał mi że dziewczyna ma na imię Zutria, że bała się mówić w naszym języku przez co porozumiewała się z nim w starym języku wikingów. Przeprosiła go za kradzież ciastek i powiedziała że fatalnie się czuje.
    Podeszłem do dziewczyny.
   - Więc masz na imię Zutria?
   Pokiwała głową.
    - Nie martw się nie zrobimy ci krzywdy. Kiedy odpoczniesz niezwłocznie przeniesiemy Cię na Szmaragdową Dolinę.
     Widziałem jak jej oczy rozszerzyły się. Spojrzała w bok w pełnej panice. Jej dłonie kurczowo zaczęły ściskać kołdrę.
     - Panie, mniej litość. Pozwólcie mi tu zostać. Ja zostałam jedna, sama... Ostatnia. Ludzie wpadli w szał zaczeli wybijać wszystkie magiczne istoty z Szaragdowej Doliny. Gdy przybyli do naszej wioski walczyłam ale na darmo. Byli niesamowicie silni. Więc zmieniłam się w sarne i uciekłam. Pragnienie i głód zaczęły nade mną wygrywać, gdyż ludzie pozatruwali rzeczki i pilnują dóbr ziemii. Chcą nas wszystkich wybić.
       To co usłyszałem przeraźło mnie niezmiernie. Spojrzałem na Sarah i Anę. W ich oczach widziałem to samo. Asbrok podszedł do mnie, kładąc dłoń na moim ramieniu.
     -Chris, powiem tak. Ludzie uważają, że mogą robić co im się tylko podoba. To nie jest normalne. Wydaje mi się, że trzeba będzie się udać z Zutrią na tą wyspę jutro. I rozwiązać ten problem. A na razie prześpijmy się. Wy wróciliście z Wielkiej wojny. A dziewczyna jest wycieńczona. Jutro wszystko się ustali.
     Kiwnąłem głową i wyszedłem. Spojrzałem na dziewczynę. I ujrzałem w niej coś co przyniosło nie miłe wspomnienia. Przypominała mi Erse.
      Ruszyłem przed siebie a w oczach miałem łzy. Pamiętam jak uciekłem z wioski wikingów. I trafiłem do Szkarłatnego Piekła w poszukiwaniu szczęścia. Chciałem tworzyć sztukę dla ludzi. Muzykę. Zacząłem grać na ulicach. Wtedy zauważyła mnie ona. Ersa. Jej rude włosy i bystre brązowe oczy, upolowały mnie. Była bogata przez co zaprosiła mnie jako grajka na balu. Wziąłem moją gitarę i ruszyłem z nią. Gdy przybyliśmy na miejsce, przez tydzień uwodziła mnie i obiecywała miłość. Lecz na balu stałem się jej przystawką dla wampirów. Gdyby nie to, że umiałem walczyć i moja siła imponowała wampirom, pewnie byłbym martwy. Chodź w zasadzie jestem. Postanowili przemienić mnie w wampira i pozostawić samemu sobie. Gdyby nie Black, który znalazł mnie na skraju rozpaczy i załamania nie wyszedł bym na prostą.
    Stałem pod moimi drzwiami. Delikatnie nacisnąłem klamkę i wyszedłem do środka. Rzuciłem się na łóżko i zamknąłem oczy. Wciąż widziałem na jawie te rude włosy, pokryte krwią. Tak... w napadzie szału zabiłem Erse. Ale teraz jestem innym człowiekiem.

Bogowie Czasu.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz