- Jedziesz ze mną do domu? ~ Zapytałam Maxa gdy skończyliśmy się całować
- No okej, a mogę prowadzić? ~ Zapytał z cwaniackim uśmiechem Max
- Nie ~ Stwierdziłam i zaczęliśmy się kierować do samochodu. O mój samochód był oparty pan Olivier. Zdziwiłam się
- A ty koleś co? ~ Zapytał Max podchodząc do pana Oliviera
- Jestem nauczycielem gościu więc przystopuj ~ Stwierdził nauczyciel
- Słucham proszę pana? ~ Zapytałam
- Gdy wyszłaś z wf to reszcie dziewczynom powiedziałem, że jutro jedziemy na basen więc przyszykuj się ~ Stwierdził nauczyciel i odsunął się od mojego samochodu - Ładny samochód ~ Dopowiedział i wsiadł do swojego samochodu odjeżdżając z piskiem opon
- Co on sobie do kurwy wyobraża? ~ Zapytał zły Max
- Uspokój się ~ Rozkazałam - Jedziemy do domu bo Aleksandra przywozi mi Vanesse ~ Stwierdziłam i wsiadłam do samochodu. Po 15 minutach byliśmy w domu
- Idź na górę do mojego pokoju ~ Rozkazałam ale Max poszedł na górę.
Po chwili usłyszałam otwieranie się drzwi. To był Max (mój brat) za rękę prowadził Vanesse
- Lili! ~ Krzyknęła gdy mnie zobaczyła i się do mnie przytuliła
- Cześć skarbie ~ Powiedziałam i przytuliłam ją - A Aleksandra nie miała przywieść Vanessy? ~ Zapytałam Maxa (brata)
- Miała ale ja zaproponowałem żeby przywiozła wcześniej to ja się nią zajmę ~ Stwierdził mój brat
- No dobrze ~ Stwierdziłam - Jesteście głodni? ~ Zapytałam Maxa i Vanessy - Bo ja z Maxem zamawiamy pizzę ~ Stwierdziłam
- Ja muszę iść coś załatwić przyszedłem tylko oddać ci Vanesse i idę. Wieczorem przychodzę z kumplem do domu ~ Stwierdził Max i wyszedł z domu
- I co kochana jesteś głodna? ~ Zapytałam Vanessy
- Nie ~ Stwierdziła Vanessa
- No dobrze, chodź na górę bo mam gościa ~ Powiedziałam i złapałam ją za rękę
- Muszę? ~ Zapytała smutno
- Tak skarbie, co jest że jesteś taka smutna? ~ Zapytałam zdziwiona
- Nic, jestem po prostu zmęczona ~ Stwierdziła Vanessa
- To chodź położymy się spać, dobrze? ~ Zapytałam
- Dobrze ~ Potwierdziła Vanessa
- Chcesz spać u mnie czy u Maxa? ~ Zapytałam
- U Ciebie ~ Stwierdziła Vanessa
- Dobrze, to chodźmy ~ Stwierdziłam i poszłyśmy na górę do pokoju
- To jest Max, mój chłopak ~ Powiedziałam do Vanessy gdy byłyśmy w pokoju a na toaletce siedział Max (toaletka to taka mała jakby szafka z lustrem na kosmetyki)
- Cześć mała,jak się nazywasz? ~ Zapytał Max Vanessy
- Vanessa ~ Stwierdziła mała
- Chodź skarbie, pójdziemy się myć i położę cię spać ~ Stwierdziłam
Za 20 minut leżałam już w łóżku z Vanessą przytuloną do mojego boku a Max siedział nadal na toaletce patrząc się w telefon
- Mogę dzisiaj z tobą spać już tak na noc? ~ Zapytała Vanessa
- Jasne kochanie ~ Powiedziałam i przytuliłam Vanesse
Po 20 minutach Vanessa już spała.
- Kochanie zamawiamy tą pizzę? ~ Zapytał Max
- Jak chcesz to zamawiaj, ja już nie jestem głodna ~ Stwierdziłam
- Nie kłam ~ Powiedział zły Max
- Nie kłamie ~ Stwierdziłam co było prawdą - Chodź, pójdziemy do pokoju gościnnego bo nie chce żebyś obudził Vanesse ~ Powiedziałam i lekko odkleiłam od siebie dziewczynkę po czym wyszłam z pokoju i skierowałam się do gościnnego
- Nie rozumiesz że nie kłamie?! ~ Zapytałam zła w pokoju
- No właśnie kurwa nie rozumiem bo przed chwilą byłaś głodna ~ Krzyknął Max
- Max będziesz się teraz o to kłócić? ~ Zapytałam zła. Po wypowiedzeniu tych słów usłyszałam wołającego mnie Maxa (brata)
- Idziesz ze mną? ~ Zapytałam Maxa
- No a jak kurwa inaczej sobie to wyobrażasz? ~ Zapytał zdenerwowany Max
- Uspokój się ~ Rozkazałam i pociągnęłam go za rękę kierując się na dół do kuchni
- Cześć ~ Powiedziałam wchodząc lecz zauważyłam jakiegoś chłopaka lecz stał tyłem do nas
- Cześć mała, to jest Olivier ~ Powiedział Max (brat)
- Pan Spencer? ~ Zapytałam gdy nauczyciel się odwrócił
- O to ty jesteś tym kolesiem który opierał się o auto mojej dziewczyny?! ~ Zapytał zdenerwowany Max (chłopak)
- Uspokój się ~ Rozkazałam zła
- Lili a co ty tutaj robisz? ~ Zapytał nauczyciel
- Ja tu mieszkam, a pan? ~ Zapytałam zdziwiona
- To jest Olivier jest naszym sąsiadem od soboty i moim przyjacielem od 2 lat. A wy z kąt się znacie? ~ Zapytał Max (brat)
- Pan Spencer jest moim nauczycielem od wf i od edb ~ Wyjaśniłam
- A No to fajnie ~ Stwierdził mój brat i zbiegła zapłakana Vanessa
- Co się stało skarbie? ~ Zapytałam zaniepokojona a Vanessa wtuliła się w moje ramiona gdy kucnęłam
- Obudziłam się i cię nie było ~ Powiedziała płacząc
- Nie płacz, przecież cię nie zostawię ~ Powiedziałam i pogłaskałam ją po plecach - Max zajmiesz się chwile Vanessą? ~ Zapytałam
- Tak, a coś się stało? ~ Zapytał zaniepokojony Max (brat)
- Nie, po prostu muszę z nim porozmawiać ~ powiedziałam pokazując palcem na Maxa (chłopaka)
- No dobrze ~ Stwierdził Max a ja pociągnęłam za rękę Maxa i skierowałam nas na górę
- No o czym kurwa chciałaś ze mną porozmawiać? ~ Zapytał siadając na moje łóżko Max
- Nie przeklinaj~ Rozkazałam
- Zamknij modę. A tak a propo będziesz ciotką ~ Stwierdził Max
- Jak to będę ciocią? ~ Zapytałam zła
- Srak. Ja będę ojcem za 8 miesięcy a ty ciotką ~ Stwierdził Max
- Zzzdradziłeś mnie? ~ Zapytałam a z moich oczu zaczęły lać się łzy
- Oj bez przesady raz tylko, przecież ty lubisz dzieci ~ Stwierdził Max
- Lubię ale... ~ Zaczęłam się - Max to koniec. Koniec z nami ~ Stwierdziłam zapłakana
- Co kurwo? Chyba coś ci się popierdoliło ~ Stwierdził Max łapiąc i ściskając moją ręke między łokciem a dłonią
- To boli ~ Załkałam
- Ma boleć suko ~ Stwierdził Max po czym popchnął mnie a ja wylądowałam na podłodze a on wyszedł. Po chwili usłyszałam tylko trzasknięcie drzwiami
CZYTASZ
My brother's friend my teacher?
RomansJest to opowieść o prawdziwej pięknej miłości. Bohaterka nazywa się Liliana Parker a reszty dowiecie się czytając tą książkę. Nie obiecuje, że książka skończy się happy and'em. Proszę się nie promować w komentarzach. Dziękuje. #72 w kategorii romans...