Było ich trzech. Świetnie uzbrojeni, w kałachy z tłumikami i kolimatorami, ubrani w jednakowe zimowe kamuflaże, z całym wojskowym osprzętem. Porozumiewali się znakami, gestami. Byli idealnie wyszkoleni. Ich dowódca wydał jak się wydaje rozkaz rozwiązania nas. Nie mierzyli do nas, nie uważali nas za wrogów. Gdy byli pewni bezpieczeństwa, ich dowódca odezwał się. - nazywam się Henryk, ale wszyscy mówią mi Hubal. Ten po prawej to Lech, a po lewej to Barbarycz. Wchodzimy w skład Kawalerii z Fortecy. - wraz z chłopakami popatrzyliśmy po sobie, i również przedstawiłem moich przyjaciół - Ten niski to Kajetan, ten drugi to Daniel, a ja nazywam się Krzysztof. Skąd widzieliście co się stało? - Hubal szybko odparł - wyjaśnimy wam po drodze, niedaleko stąd stoi nasz Transporter - bez większego zastanowienia poszliśmy z nimi. Ubraliśmy nasze maski, sprawdziliśmy sprzęt. Na szczęście nic nam nie skradziono oprócz prowiantu, ale Lech zapewnił że w Transporterze dadzą nam coś do zjedzenia.
Przeszliśmy może sto metrów, i między kamienicami stał Transporter. Była to wojskowa ciężarówka, dodatkowo opancerzona, z wieżyczką z CKMem na dachu. Była pomalowana na maskujące barwy, z wielkim ironicznyn napisem na boku "Cudeńko". Z chłopakami Stanęliśmy oniemiali. To był największy, działający pojazd jaki widzieliśmy ostatnimi czasy. Jego wartość była wprost niewyobrażalna, z czymś takim nie można było się po prostu mierzyć. Władca pustkowi, prawdziwa bestia.
Ponaglający nas Barbarowicz wyciągnął nas z zachwytu. Gdy udało nam się wejść do środka przywitał nas znajomy głos - Co jest chłopaki? - musiałem połączyć wątki, po chwili krzyknąłem - Alicja! Myślałem że coś Ci się stało! Jak uciekłaś? - zacząłem zasypywać ją pytaniami, na szczęście po chwili mi przerwała - Może byście najpierw podziękowali? - dołączył się do nas Hubal - Ma rację, dotarła do nas i powiedziała co się stało. Gdyby nie ona, bylibyście najpewniej złożeni w ofierze - Daniel powiedział - Dzięki Ala, ale skąd znała drogę do Fortecy? - Alicja szybko odparła - Tej nocy u Piotra, przerysowałam mapę którą znalazłam u niego w gabinecie. Miał tam zaznaczone ważne miejsca Nowego Rzeszowa - popatrzyliśmy na nią z podziwem.
W międzyczasie dostaliśmy ciepły posiłek, jakieś mięso z sosem, które swoją drogą nie było złe. Resztę drogi słuchaliśmy opowieści Hubala, i cieszyliśmy się że wyszliśmy z tego cało. Hubal wytłumaczył nam że musimy omijać główne ulice, między innymi 3 Maja, przez wzgląd na liczbę mutantów, które się tam zadomowiły.
Gdy wyjechaliśmy na Zamkową, zobaczyliśmy, że przy Fortecy, Transporter jest niczym.
CZYTASZ
Uniwersum Metro 2033 - Jak Szczury
Science FictionOpowiadanie jest inspirowanale książkami z uniwersum "Metro 2033". Opowiada historię która wydarzyła się po 2 lipca 2033 roku w Rzeszowie, który nie ucierpiał tak bardzo podczas ataku, lecz jest zniszczony. Mimo że liczebność Schronu to ledwo ponad...