9

66 2 0
                                    

Za drzwiami domu czekała już ma mnie Eryka z bucikami. Zmieniłam obuwie i weszłam do pokoju z kinem domowym.
Na jednym z foteli siedział Ryan oglądając film. Nie chcąc mu przeszkadzać odwróciłam się z zamiarem opuszczenia pomieszczenia.
- Możesz dołączyć jeśli chcesz.- usłyszałam zza pleców.
Powolnym krokiem podeszłam do drugiego fotela i usiadłam na nim niepewnie. Wtedy blondyn schylił się po miskę z popcornem.
-Nie gryzę. - przeniósł wzrok na mnie.- Częstuj się.- powiedział podając mi naczynie.

Po prawie półtora godzinnym seansie wstałam i otrzepałam się z okruszków. Podczas projekcji niebieskooki co chwile mnie zagadywał i już po 15 minutach nieśmiałość została zażegnana. Świetnie nam się rozmawiało. Nawet nie wiedziałam o czym był ten film, gdyż cała swoją uwagę zwróciłam na wypowiadającego się chłopaka. Konwersacje przerwał nam dźwięk głośnej muzyki podczas napisów końcowych.

***

Podczas obiadu nie przestawaliśmy rozmawiać. Teraz to Angie jadła posiłek w ciszy-tak jak ja wczoraj.
- Ryan.- przerwała nasza konwersacje. Blondyn natychmiast spoważniał i wyprostował się.- Może oprowadziłbyś jutro Lise po mieście?
- Oczywiście. Z chęcią pokaże jej piękno Florydy.
- Cudownie.- wzięła do ręki kieliszek wina i upiła z niego łyk.- Eryko. - gosposia pojawiła się przy niej błyskawicznie. - Poinformuj proszę szofera, żeby stawił się tu jutro o 9:00

***

Po obiedzie udałam się do pokoju, gdzie oglądałam „Przyjaciół".
Do moich uszu dobiegł dźwięk pukania. W drzwiach stanął Ryan, a ja przymknęłam laptopa.
- Co oglądasz ? - zapytał siadając obok mnie na łóżku. Nim zdążyłam odpowiedzieć chłopak przechwycił mój komputer. - Oglądasz przyjaciół? Żartujesz?
Na mojej twarzy pojawił się rumieniec.
- Uwielbiam ten serial!
Blondyn usadowił się bliżej mnie i ustawił laptopa tak, żeby było nam wygodnie oglądać.
 
Dochodziła godzina 19:00 i trzeba było zejść na kolacje. Niebieskooki wstał z łóżka.
-Idziesz?- zapytał kiedy nie ruszałam się z miejsca.
-Nie jestem głodna. Najadłam się obiadem.
-W takim razie do jutra.- powiedział na odchodne.
-Do jutra. - powtórzyłam cicho kiedy wyszedł i zamknęłam oczy.

Tam gdzie tyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz