Siedzieliśmy we trójkę przy drewnianym stole. Ryan i Angie świetnie się rozumieli rozmawiając o interesach. Ja jadłam w ciszy nie wtrącając się do konwersacji. Co jakiś czas blondyn mnie zagadywał, ale ja odpowiadałam krótko i zwięźle.
Po skończonym posiłku wstałam od stołu, wsunęłam krzesło i podziękowałam za kolacje. Chciałam umyć po sobie naczynia, wiec wzięłam w tym celu talerz do ręki.
- Zostaw. Od tego jest służba. - odezwała się kobieta.
W tej chwili podbiegła szybko gosposia, przechwyciła ode mnie spodek i włożyła go do zmywarki. Odwróciłam się i skierowałam do pokoju.
- Może oprowadzić cię po domu? - dogonił mnie chłopak.
- Miło z twojej strony, ale chciałabym się przespać.
Ryan spojrzał na mnie uśmiechając się. Uderzyłam ręką w czoło, widząc jak on to zrozumiał.
- Znaczy... No wiesz, chciałabym odpocząć po podróży... Także... - zatkał pięścią usta próbując stłumić śmiech. - Cześć.
- Do jutra.
Zamknęłam za sobą drzwi i rzuciłam się na łóżko. Przetarłam twarz dłońmi po czym chwyciłam za telefon.
- Dwa nieodebrane połączenia. - mruknęłam pod nosem. Zapomniałam zadzwonić do mamy po wylądowaniu...
Napisałam jej SMS tłumacząc, że zupełnie zapomniałam się z nią skontaktować i że odezwę się jutro.
Odłożyłam urządzenie i zasnęłam.

CZYTASZ
Tam gdzie ty
Fiksi RemajaWakacje. Dla wielu ludzi czas na imprezowanie, odkrywanie nowych miejsc i wyjazdy. Wieczorne spacery po piaszczystej plazy to czego każdy pragnie w lato... Ale ja jestem inna. Wole nadrabiać godziny poświęcone nauce w roku szkolnym na oglądanie ulub...