Rozdział XXI

186 24 153
                                    

Piosenka:Cheat Codes ft. Demi Lovato - No Promises 

"Oh na na-Just be careful,

Na na-Love ain't simple,

Na na-Promise me no promise."

        Tomek siedział jeszcze przez chwilę przed domem. W końcu minęła go jakaś starsza Pani i niepochlebnie skomentowała jego wygląd, mówiąc " Byś się wstydził młody człowieku" . Blondyn spojrzał na nią, po czym wstał i udał się do domu. Poszedł do sypialni i ustał przed swoim łóżkiem. Starał się przeanalizować sytuacje i przypomnieć sobie, co się stało. Niczego nie pamiętał, a już na pewno tego, że spotkał się i przespał z jakąś laską. Zamknął oczy i westchnął cicho. Ubrał się i poszedł do łazienki. Przemył twarz i usiadł na łóżku. W końcu wziął telefon do ręki. Wybrał numer do Ann, ale dziewczyna nie odbierała. Wściekły rzucił go na łóżko i poszedł po kluczyki do samochodu. Musiał się z nią zobaczyć i wyjaśnić wszystko, chociaż sam nie rozumiał tego, co się przed chwilą stało.

Ann weszła do mieszkania zalana łzami. Nie mogła uwierzyć, w to co widziała.

"Czemu?! Czemu to zrobił?" -pomyślała. Usiadła na kanapie i zakryła twarz rękoma. Nie potrafiła opanować łez. Nagle zadzwonił telefon, to Tomek. Anne tylko spojrzała w ekran i znów załkała. W końcu troszkę się opanowała i poszła do łazienki zmyć makijaż. Rozmazał jej się i wyglądała okropnie. Później poszła do swojej sypialni i położyła się na łóżku. Chciała zapomnieć, o tym, co widziała, ale jedyne o czym mogła myśleć, to widok tej kobiety na Tomku. Po jakimś czasie prawniczka usłyszała pukanie do drzwi. Przetarła twarz i wyjrzała przez wizjer. Ujrzała swojego męża, który czekał, aż mu otworzy.

- Ann! Wiem, że tam jesteś. Widziałem twój samochód na dole. Otwórz...porozmawiajmy!

- Nie mamy o czym! Odejdź! Rozumiesz! Nie chcę cie już więcej widzieć! - Krzyknęła i udała się do sypialni. Trzasnęła drzwiami i rzuciła się zapłakana na łóżko.

Tomek jeszcze przez chwilę stał pod drzwiami, starając się przekonać żonę,  by go wpuściła, ale w końcu odpuścił i wrócił do domu.

        Craze wszedł zrezygnowany do salonu. Kim i Ben wrócili już do domu. Zdziwili się, że ich przyjaciel wrócił bez Ann. Miała dzisiaj przyjść na kolację.

- A gdzie zgubiłeś żonę? Hmm- Zaśmiał się Frosty.

- Tomek? Coś się stało? - Kimberly zauważyła smutną minę Polaka.

On tylko spojrzał na nich. Sam nie wiedział, co ma im powiedzieć. Jak miał wytłumaczyć im, co się stało, ale w końcu zebrał się na odwagę i opowiedział im wszystko.

- Jak to przespałeś się z inną?! - Kim aż wstała.

- Nie wiem...nie wiem jak to się stało. - Powiedział skruszony Tomek.

- Nie wiesz?! - Dziewczyna podniosła głos.

- Kim! Ja nie pamiętam niczego!

- Byłeś pijany? - Zapytała

- Nie...nie piłem ani kropelki. Przysięgam!

- W takim razie nie pamiętasz, że zdradziłeś żonę?!

- Nie. - Tomek spuścił głowę.

- Ejejejej spokojnie...- Ben złapał Kim za rękę i starał się ją uspokoić. Dla tancerki był to drażliwy temat, bo sama kiedyś przeżyła podobną sytuację. - Tu coś jest nie tak..Nie wierze, że Craze zdradził Ann. Przecież był z nią umówiony, poza tym, co to za dziewczyna? Skąd się tu wzięła? Stary...coś musisz pamiętać.- Frosty spojrzał na kumpla ze współczuciem.

Never forget me /JC/Where stories live. Discover now