,,To tak czy nie?"

532 28 7
                                    

Sobota rano...

Dziewczyna biegła ciemną ulicą...
Uciekała. Jej białe Conversy były doszczętnie przemoczone gdyż z pośpiechu nie patrzyła gdzie stawia nogi. Wbiegała w kałuże. Do tego nie pomagał jej padający deszcz.
Bała się... Było jej zimno...
Nagle wywróciła się o kamień... Upadła i złapała się za kostkę. Ta zaczęła niemiłosiernie puchnąć i boleć. W pewnym momencie zobaczyła cień wysokiego i umięśnionego mężczyznę. Zaczęła odsuwać się od niego. Uderzyła plecami w ścianę. Wiedziała że nie ma już dla niej ratunku... Mężczyzna pociągnął ją za długie włosy i brutalnie wywlókł z zaułka. Wsadził ją do bagażnika samochodu i odjechał...

Obudziłam się o poranku przez zły sen. Przyłożyłam rękę do piersi moje serce biło bardzo szybko. Byłam cała spocona. Wyciągnęłam nogi spod delikatnej kołdry. Wyjrzałam za ogromne okno. Znajdowałam się na samym szczycie jednego z najwyższych wierzowców w Dubaju.

Ruch na ulicy powoli nabierał tempa. Na niebie pojawiały się powoli dwa słońca. Spojrzałam na bilboard. Na nim znajdowały się zdjęcia dwóch drużyn. No tak dziś mecz SS kontra Sułtani. Walczą aby zakwalifikować się do finału Super Ligi. Na moje nieszczęście James załatwił bilety. ( James pracuje jako jakiś tam biurowiec, menadżer lub coś tam u Sułtanów)

Ostatnio często śnią mi się takie sny, że przed czymś uciekam. Boję się... Ostatnio dużo o tym myślałam...

Szukając porady u wujka Google natknęłam się na artykuł, który mówił że jeżeli uciekamy w śnie, to znaczy że boimy się podjąć jakieś ważnej życiowej decyzji. Hahaha, tylko z czym ja się waham?

Odwróciłam się od okna i podeszłam do szafy wyciągnęłam:

Odwróciłam się od okna i podeszłam do szafy wyciągnęłam:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Weszłam do gustownie urządzonej kuchni. Stał tam James robiąc śniadanie. Dziś gofry z dżemem. Postawił talerz z jedną porcją i powiedział żebym zjadła. Oznajmił również że idzie do roboty i mam sobie pójść jeszcze pozwiedzać ( jakbym wogule tego nie robiła przez ostatnie kilka dni) albo poszła na jakieś zakupy. Oczywiście wybrałam tą drugą opcję.

Wzięłam okulary przeciwsłoneczne, torebkę, związał włosy w kucyk i wyszłam z apartamentu Jamesa.

Kierowałam się uliczką pełną różnych sklepów...

3 godziny ( jak nie więcej ) później....

Łooooooooo, ale się obkupiłam... Do końca życia mi starczy. (Autorka: szczerze wątpię)

( A teraz Tara pochwali się przed wami tym co sobie nakupiła:

( A teraz Tara pochwali się przed wami tym co sobie nakupiła:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(not) Ideal Angel ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz