Skazana na....

430 29 37
                                    

Tym razem, na szczęście, wracałam z Tom'em, więc Tord, chyba tak ma na imię, mnie tym razem nie złapał. Po dojściu do domu pożegnałam się z Tom'em. Już nie mogłam się doczekać następnego dnia.

*środa*

Przyszłam wcześniej do szkoły niż zwykle, powód? Chciałam z Tom'em. Czekałam, czekałam, czekałam... I czekałam. Tom'a nie było. Dziwne, zawsze był o tej porze w szkole. Zaczęłam się nie pokoić.

- O, cześć Jessy! Tom przeprasza... Jest chory - powiedział Edd.

- Oł... biedny Tom... - opuściłam smutno głowę.

- Ale jestem ja i Matt, więc nie masz się czego bać ^^ - powiedział uśmiechnięty.

- Dzięki Edd ^^

Rozmawialiśmy jeszcze 5 minut. Niestety, nic nie trwa wiecznie... dzwonek zadzwonił na lekcje. A co mamy pierwsze? Oczywiście... Historia... Eh... Dobra, jakoś przetrwam... Usiadłam przed Edd'em i Matt'em. Gadaliśmy przez jakieś... 2 minuty, chyba. Nagle do klasy wszedł Tord. Bałam się go, ale wiedziałam, że przy chłopakach nic mi nie grozi. "Oby nie usiadł obok mnie, błagam...". Miałam szczęście, zajął miejsce za mną. Chociaż... Z drugiej strony... miał niezłe widoki... -_- Nienawidzę go... No ale dobra... muszę się z nim dzisiaj przemęczyć...

*koniec lekcji*

Edd i Matt musieli biec do swoich domów, zapytacie pewnie dlaczego. No cóż. Jadą do kina, tak dokładnie, jadą TYLKO WE DWÓCH (͡° ͜ʖ ͡°) Nie wiem, na jaki film, ale nie interesuje mnie to za bardzo. Poszłam w stronę mojego domu, słuchając muzyki. Już miałam wchodzić do sklepu po jedzenie, ale na moje nieszczęście wpadłam na Tord'a. Ten tylko szyderczo się uśmiechnął.

- A Ty gdzie się wybierasz słonko~ - zapytał Tord

- Nie twoja sprawa pedofilu - powiedziałam wkurzona jego obecnością.

- Coś Ty powiedziała? - zaczął się troszkę denerwować.

- To co słyszałeś.

Chciałam wracać do domu, ale, jak to Tord, on mnie złapał za talię i przycisnął do ściany. Próbowałam się wyrwać. Niestety ten idiota jest silniejszy.

- Czego ty ode mnie chcesz? - nadal się szarpałam.

- Ciebie~

- Zapomnij!

- Czyli... nie chcesz już mieć rodziny? - usmiechnął się szyderczo.

- O czym Ty mówisz? - spojrzałam na niego z przerażeniem.

- Mogę ci zabić rodzinę - powiedział pewny siebie i wyraźnie rozbawiony.

- Nie wierzę ci! - zaczęły mi lecieć łzy.

- Zapytaj się Tom'a...

- ....

- Dobra, posłuchaj... Jeśli nie chcesz zguby swojej rodziny to przyjdź do mnie. Piątek po lekcjach...

- .......

- Rozumiesz?! - przycisnął mnie mocniej.

- T-tak.... *powiedziałam drżącym głosem*

Puścił mnie i odszedł. Ja cała we łzach pobiegłam do domu.

Jessy: NIENAWIDZĘ ŚWIATA!

____________________________________

ananzein Dziękuję za pomoc przy rozdziale, a raczej za narzekanie, że źle piszę dialogi XDDD

Ogień i woda| Eddsworld x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz