Ogień i woda| Eddsworld x reader

Wypadek

Zaczął mnie lizać po szyji. Jedną ręką trzymał moje nadgarstki, a drugą kierował w moje spodnie. Szybko to zrobił. Bałam się, nie chciałam tego. Zaczęłam cicho płakać i nieregularnie oddychać. Ale...

Nagle oderwał się ode mnie. Wstał, zacisnął mocno oczy
i zaczął ciężko oddychać. Złapał się za głowę. Zapytałam go, czy wszystko ok, a on tylko otworzył usta, by mi coś powiedzieć. Nie zdążył. Upadł na ziemię uderzając się przy okazji o kant łóżka. Leżał na podłodze, a z jego głowy leciała krew. Przestraszyłam się. Wybiegłam z pokoju, w celu znalezienia apteczki. Znalazłam ją. Wróciłam do Tord'a, opatrzyłam mu ranę, zawiązałam ją bandażem. Położyłam chłopaka na łóżku i przykryłam kołdrą. Dotknęłam jego czoła.

- Super... jest cały rozpalony, ma gorączkę. Eh... Dobra, nie mogę go tak zostawić...

Pewnie się spytacie, co zrobiłam. No cóż, wzięłam szmatki i zimny ocet, który wlałam do miski. Zamoczyłam szmatki w cieczy
i wróciłam do naszego "kochasia" i położyłam mu okład na czole. Czekając, by zmienić opatrunek, wzięłam książkę, usiadłam przy łóźku i zaczęłam ją czytać. Po 10 minutach zmieniłam okład. Tord nadal był nieprzytomny, ale żył. Oddychał, ale cicho.

*godzina 18:30*

Śpiący królewicz zaczął się budzić. Był troszkę zdezorientowany. Nie dziwię mu się. Odłożyłam książkę, dałam mu leki i wodę. Nie był pewny, czy je wziąć, ale... Przemógł się i zabrał tabletki. Zanim się obejrzałam, tabletki były już u niego w buzi. Uśmiechnęłam się lekko. Zapytałam się, czy jest głodny. Kiwnął głową na tak. Wstałam
i poszłam do kuchni. Po chwili wróciłam do niego z rosołem. Położyłam go na szafce.

- Zjedz... dobrze ci on zrobi - usiadłam na krzesełku przy łóżku.

- Dzięki... Druga mamusiu... - cicho się zaśmiał.

Zaśmiałam się ze sarkazmem
w głosie. Po nie całych 5 minutach zjadł kolację, jeśli mogę to tak nazwać. Kazałam mu się położyć. Wykonał moje polecenie. Wzięłam talerz do kuchni
i włożyłam go do zmywarki. Wróciłam do pokoju. Usiadłam na krześle i dalej czytałam książkę. Zaczęłam ziewać i przecierać oczy...