Ogień i woda| Eddsworld x reader

Piekło czas zacząć

   Obudziłam się w czerwonym pokoju, o dziwo sama. Wstałam i od razu skierowałam się do drzwi. Zamknięte, ciekawe czemu. Zaczęłam się rozglądać. Łazienka, szafa, kuchnia, karteczka na szafie, podłoga, łóżko, brak okna, pościel ze znakiem Czerwonej Armii. Zaraz, chwila, moment... Karteczka na szafie? Nie myśląc zbyt długo podeszłam i zaczęłam czytać jakże zacny liścik.

"Oto twój nowy ubiór moja panno, od dzisiaj musisz chodzić tylko w tych rzeczach, co są w szafie. Codziennie brudne ubrania dajemy do kosza przed pokojem. Czyste ciuchy otrzymujemy
w poniedziałek rano. Będziesz pracować jako sekretarka, więc będziesz nosić spódniczki. Zostaniesz wypuszczona o 19:00.
Czerwony Lider ♥️ "

Dobra, czyli mam pracować dla jakiegoś typka zwanego "Czerwonym Liderem". No dobra, spoko, jak będzie pedofilem, to po Tom'a pójdę.

...

No tak, nie ma go tu, jestem zupełnie sama. Oby nic mu się nie stało... Myślę, że z Tord'em też wszystko w porządku... Dobra, pomyślmy logicznie. Zobaczmy na początek ubrania.

Po otworzeniu szafy oczywiście wisiały wspomniane spódniczki. Oko przykóły czerwone suknie, bluzy, koszulki, spodnie. Zwłaszcza bluzy, uwielbiam je, są taaaaakie cieplutko i malutkie.

Nagle poczułam się głodna. Poszłam do kuchni i zajrzałam do lodówki. Nic ciekawego tu nie ma... Eh, dobra, zrobię naleśniki, co mi szkodzi? Zaczęłam szukać mąki. Nic tu do jasne ciasnej nie ma! Czy ja mam tu z głodu umrzeć? Co to za polityka! Duda się za takich weźmie, już moja w tym głowa!

Zaczęłam zwiedzać pokój, jest dość mały, ale dla takiej bałaganiary jak ja odpowiedni, tylko szkoda, że nie ma telewizora ani zasięgu. Jedyne co mogę zrobić, to muzyki posłuchać. Położyłam się na kanapie, nawet wygodna. Założylam słuchawki, które podłączyłam do telefonu. Włączylam coś spokojnego. Nie zauważyłam nawet, że zasnęłam...

Wiem, że rozdziały beznadziejne, ale chociaż dokończmy to...