# tydzień później Valeria
O nie, nie i jeszcze raz nie !
Dzisiaj mam swoją drugą lekcję latania w życiu. Na ostatniej jak tylko wzleciałam na wysokość metra i zeskoczyłam z miotły i tyle w życiu latałam.
A tamten lot naprawdę był dla mnie nie lada wyczynem.Dlaczego ja jestem taka uległa!
Po dzisiejszej lekcji muszę poćwiczyć asertywność. Ubrałam czarne leginsy i bluzkę z krótkim rękawkiem, najwyżej później się przebiorę.
Potem pomogłam Syriuszowi jakoś dojść na śniadanie, tylko że ciągle nie wiem, co ma złamana ręka do problematycznego dojścia do wielkiej sali ?!
No cóż to jest Syriusz, jego nie zrozumiesz, nawet gdyby ktoś chciał.
Co za Drama Queen.Przed śniadaniem postanowiłam unikać chłopców, a w szczególności Rogacza, aż do obiadu, bo potrzebuję chwili spokoju i samotności. Szczególnie że względu na to jak bardzo emocjonalnie przeżywam to co ma dzisiaj się wydarzyć.
Na śniadaniu miałam prawdziwy dylemat. Nie wiedziałam czy zjeść naleśniki czy gofry. W końcu po piętnasto-minutowej debacie w mojej głowie wybrałam !
Zjadłam trzy gofry dwa z cukrem pudrem, a jeden z bitą śmietaną i owocami. Potem poszłam do biblioteki poczytać i szkicować, ale szybko dosiadł się do mnie Remus i cały plan poszedł na marne.Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym, kiedy nagle zadał mi pytanie:
- Podoba ci się James ?
- Co ? - trochę ogłupiałam
- Czy podoba ci się James, tylko odpowiedz szczerze.
- Ale co to za pytanie ?
- Normalne, ciekawy jestem i tyle.
Dziwnie się zachowuje cię ostatnio.- No...on...NO PODOBA MI SIĘ...ale do czego ci ta informacja ?
- Nie ważne.... Jak długo ?
- A pamiętasz jak w połowie trzeciej klasy Lucjusz nazwał mnie Szlamą, a Bellatrix użyła na mnie cruciato ?
- Jakbym mógł nie pamiętać, zniknęłaś na dwa dni, a James na jeden.
- Tak. Drugiego dnia James znalazł mnie w pokoju życzeń i spędziliśmy całą noc rozmawiając przytuleni do siebie. Pocieszał mnie i żartował...robił wszystko żebym się uśmiechała... I i wtedy zaczęłam czuć do niego coś więcej niż tylko przyjaźń.
- Ciekawe- cicho powiedział- czyli już jakieś trzy lata jesteś w nim zakochanq, tak ?
- Nie wiem, nie liczyłam. Ale jakoś tak.
- Która to już.. Ojeju jak późno ! No to ten..ja już będę szedł. To pa !
-Yyyy Pa ? - Przez chwilę patrzyłam na oddalającą się sylwetkę chłopaka, a kiedy się otrząsłam wróciłam do czytania książki.
# James
Razem z Łapą postanowiliśmy, że wyślemy Luńka na zwiady do Valerii. Przed ustaleniem planu trzeba zdobyć informacje i potrzebne materiały. To podstawy. A my jako, że zaplanowaliśmy już tyle żartów, byliśmy doświadczeni w boju. Podczas czekania tak nam się nudziło, że zaczęliśmy jeść jakieś mugolskie chipsy i zastanawialiśmy się kiedy Remus wróci.
O wilku, a raczej o wilkołaku mowa, Remus nagle wpadł do pokoju w podskokach.- No i czego ciekawego się dowiedziałeś ?
- Pierwsze czekam na rekompensatę straconego czasu... - Westchnąłem cicho i wyciągłem z mojej tajnej skrytki najnowszy smak mega czekolady milki oreo i mu podałem.
- I to rozumiem.
- No dobra, dobra a teraz czego się dowiedziałeś ?- pośpieszał Łapa.
- Jest w tobie zakochana od trzech lat.
CZYTASZ
Nie Leć Tak /J.P.
FanfictionCo jeżeli Lily ma siostrę bliźniaczkę, która jest najlepszą przyjaciółką Jamesa? Czy po kłótni James dalej będzie czuł coś do Lily? Czy zauważy, że miał miłość swojego życia pod nosem? Czy nie będzie za późno? I co zrobi razem ze swoją bandą podczas...