Dni mijały szybko, nawet za szybko. Nim się obejrzałam, a już siedzieliśmy w naszym przedziale i wracaliśmy do naszych domów. Oczywiście nie obyło się bez naszych żatów i ponad piędziesieciu szlabanów, a stu uniknionych.
- To był cudowny rok szkolny- to mówiąc oparłam się o ramie swojego chłopaka
- Racja. A już za rok owunenty i koniec szkoły.
- Daj spokój Remus może ty i Valcia żyjecie przyszłością, ale ja i James żyjemy chwilą.
- Ej to nieprawda- i uderzyłam Syriusza w głowe tak, że jak próbował zrobić unik to spadł z siedzenia na podłogę - poza tym i tak wiemy kim będziemy za kilka lat.
- Dosyć Valerio pamiętaj że siła to nie argument...
- A ty Remik że siłą wszystko załatwisz.
- Już się boję jeżeli ty będziesz ministrem magii- James złapał się za głowę.
- Nie przesadajmy- powiedział pół przytomny Syriusz
- Jasne- to mówiąc Remus wrócił do przeglądania naszego zeszytu z trofeami - szlabanami jest tam wszystko, zawsze zajmuje się tym nasz kochany kujon.
- Jak spędzacie wakacje ?
- Wakacje ? Zapraszam do mnie - krzyknął Łapa- Rodzice wyjeżdżają więc nie licząc Regulusa mam wolną chatę !
- Super...
- Syriusz !- krzyknął Remus - myślałem że jesteś mądrzejszy !
- No to się pomyliłeś. -mruknełam
- Tak pomyliłem.
Szlaban tysiąc drugi.
Nauczyciel: Minewra McGonnagal
Szlaban : Syriusz Black i James Potter
Notka : Pan Black rozmawia z panem Potterem nie uwarzając na lekcji, a kiedy zadałam mu pytanie
,, Jakiego zaklęcia użyjemy aby zmienić czajnik w psa ? "
Odpowiedział
,, Woda tańczy psa "
To zachowanie jest wprost oburzające ! Pan Potter też nie pogrzeszył wiedzą.
- Nie możesz być aż tak głupi !
- Nie doceniasz mnie Luniek
W sekundzie zaczełam się niepochamowanie śmiać
# James
Po ataku śmiechu Valeria natychmiastowo zasneła. Żeby jej nie przeszkadzać wyszliśmy na ,, korytarz"Nagle z przedziału wyszedł Lucjusz Malfoy.
- Witam zdrajców krwi...gdzie zgubiliście tę rudą szlamę...?
- Ja ci dam szlamę - powiedział zły Syriusz i popchnął go
- Niech tylko dowie się o tym mój ojciec to...
- A co nam zrobisz Lucynko?
- Syriusz to już za stare. Musimy mu zmienić to przezwisko. Hmmm...Teraz to będzie ...Roszpunka.
- Wiesz co James? To nawet lepiej pasuje.
- Remus podaj wodę!- Remus uroczyście wręczył mi wodę, a Syriusz mocno chwycił Lucjusza od tyłu. Przybrałem powarzny wyraz twarzy. Odkręciłem wodę i wypowiedziałem wcześniej przygotowaną formułkę
- Ja ciebie chrzczę w imie Jamesa, Syriusza, Remusa,Petera i nie obecnej tu Valerii zwanych także Rogaczem, Łapą, Lunatykiem, Glizdonem i Val. Znanych jako Huncwoci. Na Roszpunkę Lucynę Malfoy.- i wylałem całą zawartość butelki na padalca.
- Wiesz Malfoy ?- mówił Remus - Niby nic dociebie nie mam, ale gdyby przejechał cię samochód to na 100% ja bym nim kierował. A poza tym z tą szlamą przesadziłeś. - No to mu pocisnoł. W dobrych chumorach wróciliśmy do przedziału po bagarze.
Wakacje czas zacząć !
CZYTASZ
Nie Leć Tak /J.P.
FanfictionCo jeżeli Lily ma siostrę bliźniaczkę, która jest najlepszą przyjaciółką Jamesa? Czy po kłótni James dalej będzie czuł coś do Lily? Czy zauważy, że miał miłość swojego życia pod nosem? Czy nie będzie za późno? I co zrobi razem ze swoją bandą podczas...