[7]

6.4K 387 301
                                    

Rozdział betowany przez Cessidy84



Z chytrym uśmieszkiem podszedł do Harry'ego, podał mu dłoń, pomagając wstać z podłogi. Wszyscy wpatrywali się w bruneta, zastanawiając się, czy nie jest homofobem i nie ucieknie. Gdy Gryfon już stał przed nim, Malfoy położył jedną dłoń na jego biodrze, a drugą na karku i złożył delikatny pocałunek na wargach avadookiego. Draco nie wyczuwając sprzeciwu ani strachu ze strony Pottera, postanowił sprawdzić na, ile Gryfon mu pozwoli. Przyciągnął Harry'ego jeszcze bliżej, tak, że ich klatki piersiowe się stykały i wpił się w jego usta. Był zadowolony, że brunet mu się nie opierać, a prawdziwą falę radości poczuł, gdy Harry zaczął nieśmiało oddawać pocałunek. Chciałby jeszcze się rozkoszować tym pocałunkiem, ale niestety jego plany nikogo nie obchodziły i przerwał im George.

- No, Harruś, ja nie wiedziałem, że tak potrafisz.

- Nasz brat by uciekł z krzykiem – Dodał swoje parę knutów Fred, patrząc kpiąco na Rona.

- Harruś, czy ty jesteś pewien, że wolisz kobiety? – Spytali bliźniacy, sugestywnie ruszając brwiami.

- Tak, jestem pewien – Odpowiedział brunet pewnym głosem, ale w myślach aż mu huczało od pytań. 'Co ja zrobiłem? Czy ja naprawdę pocałowałem Malfoy'a? A co najgorsze, dlaczego mi się to podobało? I czemu chciałbym więcej?' 'Jeszcze zobaczymy' Pomyślał blondyn i zauważył, że Harry unika jego wzroku.

Po paru godzinach i kilku innych grach i rozrywkach, pani Weasley zawołała ich na obiad, gdy wszyscy już się usadzili, Draco zwrócił się do Wybrańca.

- Powiedz mi, Potter...

- Jakieś trzy godziny temu całowałeś go bez skrępowania i jeden Merlin wie jakby, to się skończyło, gdyby nie George, a teraz mu z nazwiska wyjeżdżasz? – spytał zdziwiony Fred.

- No właśnie – poparł brata lekko poirytowany George – To jest Harry, Harruś lub Harriiiii – powiedział, wskazując głową na bruneta, siedzącego obok Draco. Wszystkich dorosłych obecnych w kuchni po prostu zamurowało. Pierwszy ogarnął się Syriusz.

- To może powiesz mi młody – zwrócił się do Harry'ego – kiedy uświadomiłeś sobie, że wolisz męską płeć? – Spytał, a w jego głosie brzmiała autentyczna ciekawość.

- To nie tak, że wolę męż... – I nie dokończył zdania, bo jego usta były zajęte o wiele ciekawszym zadaniem, niż rozmowa z Łapą, a mianowicie pogłębianiem znajomości z ustami pewnego arystokraty. Jego ręce wczepiły się w blond włosy Malfoy'a, a blondyn obejmował go w ciasnym uścisku. Draco delikatnie polizał wargę Chłopca, Który Przeżył, prosząc o zgodę. Gryfon rozchylił wargi, wpuszczając język blondyna. Dłonie Smoka sunęły wzdłuż kręgosłupa bruneta, a tego masowały tył głowy i kark blondyna.

- Chłopcy – Chrząknął z szelmowskim uśmieszkiem Syriusz.

Hej, Potter!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz