Rozdział betowany przez Cessidy84
Tymczasem w innej części kraju...
- O, Malfoy. Widzę, że to jednak prawda, że zostałeś dziwką Gryfonów! - Krzyczał ciemnowłosy chłopak w stronę dwójki chłopców, którzy zmierzali w jego kierunku – Ciekawe, co mi da Czarny Pan za zdrajcę i Chłopca, Który Przeżył, by stać się alfonsem Malfoy'a? – Ironizował Teodor Nott.
- Oj, Nott, nie ładnie, nie ładnie – Zacmokał Draco, i nim ciemnowłosy Ślizgon zdążył dobyć swej różdżki, avadooki rzucił w niego Petrificus Totalus. Podszedł do niego i wcisnął mu w dłoń świstoklik, za pomocą którego przeniósł go przed KGZF, gdzie zajęli się nim Bill Weasley i Mundungus Fletcher. Chłopcy nie mieli pojęcia, iż są obserwowani z pobliskiego pubu. Ich poczynania obserwował Alastor Moody z dużym czarnym psem u nogi. Gdy brunet tylko się obrócił, od miejsca, gdzie przed chwilą znikł Teodor, zobaczył przed sobą oddział, tak na oko 30-stu Śmierciożerców. Draco znalazł się przy jego boku.
Tymczasem w pubie...
- Wkraczamy – Warknął Moody do Syriusza, który był już w swojej ludzkiej postaci.
- Nie. Albus wyraźnie powiedział, iż mamy wkroczyć dopiero, jakby chłopcy sobie nie dawali rady – Odparł twardo animag i obserwował jak dwóch dziedziców z dwóch wrogich domów Hogwartu, zaczynają walkę. Ramię w ramię plecami do siebie, by zaklęcie wroga nie zaskoczyło ich z tyłu. Wyglądało to jak taniec śmierci. Piękne i przerażające zarazem. Chłopcy, a raczej już młodzi mężczyźni, walczyli, robili uniki, odbijali uroki za pomocą swych mieczy i zadawali śmierć za pomocą zimnej stali mieczy lub sztyletów, które miękko zatapiały się w ciele napastnika, aby po chwili znów pokonać kolejnego wroga. Po niedługim czasie na placu boju pozostała tylko trójka walczących.
- No, Malfoy. Mam szanse pomścić moją żonę – Powiedział Rudolfus Lestrange – AVADA KEDAVRA! – Krzyknął Śmierciożerca. Wszyscy, jak na zwolnionym filmie, obserwowali, jak mordercze zaklęcie mknie w stronę blond nastolatka. Podbiega do niego Potter, łapie jego dłoń, a ich miecze krzyżują się na wysokości piersi Ślizgona. Avada od bija się od mieczy i trafia zaskoczonego pana Lestrange'a, który pada martwy. Nim chłopcy zdołali się choćby otrząsnąć, podbiegł do nich zszokowany Syriusz i nakazuje deportować się natychmiast do Kwatery.
Nastolatkowe po znalezieniu się na Grimmuld Place 12 skierowali się prosto do salonu, gdzie już czekał na nich mistrz eliksirów. Od razu podał im po eliksirze uspakajającym. Draco zaraz pociągnął Harry'ego na dwuosobową kanapę, którą zawsze zajmowali Łapa i Lunatyk. Platynowłosy od razu wypił swój eliksir, a brunet tylko patrzył pustym wzrokiem, gdzieś przed siebie.
- Harry, wpij eliksir – Próbował go nakłonić spokojnie wilkołak, co nie przyniosło rezultatu. Groźnej miny mistrza eliksirów Potter nawet nie zauważył. Metoda Panny Wiem To Ja Wszystko na wyrwanie avadookiego z transu, poprzez potrząsanie nim też nie dała żadnych skutków. Wtedy Draco wpakował mu się na kolana i wpił się w jego usta. Harry od razu zaczął odpowiadać na pieszczotę. Blondyn, zdając sobie sprawę, co się dzieje, w myślach Gryfona całował go wolno, delikatnie, prawie że leniwie, aby odciągnąć myśli bruneta od wszystkich myśli, poza całowaniem. Po chwili chłopcy oderwali się od siebie z braku powietrza. Draco od razu podał avadookiemu środek uspakajający, który ten wypił bez protestów. Po odstawieniu fiolki Draco wziął swojego Gryfiaka w ramiona i usiadł z nim na kolanach w fotelu huncwotów. Po zdaniu relacji przez Weasley'ów i Draco blondyn bezceremonialnie wziął na ręce Harry'ego i zaniósł do jego sypialni, gdzie położył Gryfona do łóżka, podał mu eliksir słodkiego snu. Po tym, jak Harry zasnął, wyszedł, zamknął za sobą drzwi i udał się do kuchni. Syriusz, gdy go tylko zobaczył, podał mu kubek z kawą i spytał, co z jego szczeniakiem.
- Dałem mu słodki sen, więc będzie spał przez jakiś czas – Odparł Ślizgon i przywitał się ze swoimi przyjaciółmi, z którymi wdał się w dyskusję. Po obiedzie wychowankowie Domu Węża udali się za Malfoy'em do jego pokoju.
CZYTASZ
Hej, Potter!
FanfictionDraco i Harry pod jednym dachem w Kwaterze Głównej Zakonu Feniksa. Co z tego wyniknie? Sprawdźcie sami. Całość opowiadania jest betowana przez Cessidy84.