Rozdział 5 - Unia Polsko-Litewska

586 44 6
                                    

1385 r.

Felicja odwróciła się, słysząc za sobą wołanie. Po kilku sekundach stał przed nią zdyszany Toris, próbujący złapać oddech.

— Stało się coś? — zapytała zaniepokojona Polka. Chłopak pokręcił przecząco głową.

— Nic poważnego — oznajmił — po prostu chciałbym z tobą porozmawiać.

    ~❀~ ~❀~ ~❀~   

Litwin siedział przy stole w kuchni Felicji. Dziewczyna w tym czasie parzyła zioła. Po niedługim oczekiwaniu postawiła naczynie przed niebieskookim i zajęła miejsce naprzeciwko niego.

— Tak więc...? — zaczęła, spoglądając na ciemnowłosego.

— Co dokładnie sądzisz o Krzyżakach? — zapytał Toris podnosząc do ust naczynie z ziołami.

Blondynka spojrzała na niego lekko zdziwiona pytaniem, ale po chwili odpowiedziała.

— O Krzyżakach? — westchnęła. — Są... uciążliwi. Razem z Gilbertem na czele. Cały czas wywołują zamieszki, prowokują nas do walki i przywłaszczają sobie cudze ziemie. Są zagrożeniem. Zarówno dla mnie, jak i, o ile się nie mylę, dla ciebie.

Toris przytaknął.

— I między innymi o tym chciałem z tobą porozmawiać. — Spojrzał na nią poważnie. — Proponuję ci unię.

Dziewczyna spojrzała na niego bez słowa i uniosła lewą brew. Gest ten, najwyraźniej, odebrał Litwinowi trochę pewności siebie, ale zmusił się do kontynuowania.

— Zarówno dla mnie jaki i dla ciebie ważne jest bezpieczeństwo. I myślę, że jeśli połączylibyśmy swoje siły, to Krzyżacy przestali by być zagrożeniem, a może nawet zaniechaliby chęci najazdu. Pozatym... — mówił dalej — nie masz króla.

— Mam Jadwigę... — oznajmiła Łukasiewiczówna, niepewna swoich słów. Poprzedni władca Polski, Ludwik Węgierski umarł bez męskiego potomka. Przed śmiercią postanowił więc, że tron zostawi dla jednej z trzech swoich córek. Jednak, polska tradycja nie pozwalała na objęcie tronu przez kobietę. Tak więc, pomysł Ludwika nie podobał się szlachcie. Nadał jej więc w 1374 roku "przywilej koszycki", mówiący o tym, że król nie może nakładać na szlachtę nowych podatków bez jej zgody. "Przez tę szlachtę kiedyś pójdziemy z torbami", pomyślała wtedy Felicja. W takiej sytuacji wyższa warstwa społeczna zgodziła się na objęcie tronu przez córkę króla. Padło na Jadwigę. Z powodu bardzo młodego wieku dziewczyny, jej matka zatrzymywała ją we własnym kraju tak długo, jak się tylko da. Magnaci małopolscy byli jednak oburzeni tak długim bezkrólewiem w Polsce. Ostatecznie koronacja odbyła się w 1384 roku.

W pomieszczeniu przez chwilę panowała zupełna cisza. Dziewczyna westchnęła.

— Pod warunkiem... — zaczęła — że Litwa przyjmie chrzest.

Chłopak spojrzał na nią niepewnie.

— Jagiełło jest ochrzczony — odparł po chwili.

— Jagiełło tak, Litwa nie — skwitowała blondynka. — Nie mogę uwierzyć, że jeszcze tego nie zrobiliście, chociażby ze względu na Zakon, który uczepił się właśnie faktu waszego pogaństwa. To ich największy pretekst do napadu na was.

Brązowowłosy myślał przez chwilę ze wzrokiem wbitym w sufit, aż w końcu podjął decyzję.

— Zgoda — powiedział. — Jeszcze jakieś warunki?

— Wypuścicie jeńców  zażądała Polka. Dziewczynie chodziło o jeńców, którzy zostali zostali złapani podczas litewskich najazdów na Polskę. Celem Litwinów było zagarnięcie jeńców i łupów. Przez te wydarzenia Felicja czuła do Torisa lekką niechęć. Postanowiła przystać jednak na jego propozycję, ze względu na dobro swoich ludzi.
Laurinaitis przytaknął. Wstał i wyciągnął rękę w stronę dziewczyny, która także wstała i uścisnęła mu dłoń. Zostało już tylko załatwić sprawy z przełożonymi.  

OD MARU:

Już 5 rozdział! Pisanie jeszcze nigdy nie szło mi tak sprawnie. Następny będzie o Bitwie pod Grunwaldem :D

W ogóle, myślę nad napisaniem jakiegoś one-shota o Nyo!PolHunie. Co wy na to? 

||APH|| WIELKA HISTORIA [Nyo!Polska]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz