Rozdział 18 - Bitwa pod Wiedniem cz.2

221 23 0
                                    

12 września 1683, o czwartej rano, król Jan III Sobieski uczestniczył w mszy świętej.

Polacy przedzierali się przez Las Wiedeński. Sobieski wiedział, że Turcy nie spodziewają się ataku z tej strony. W godzinach popołudniowych Felicja i jej wojsko znalazły się na skraj lasu.
Blondynka spojrzała na spokojnie płynącą rzeczkę. Przez drzewa widziała obozowisko i formujące się siły tureckie. W winnicach porastających stoki ukrywały się oddziały janczarów. Król rozkazał generałowi Kątskiemu wysunąć do przodu piechotę i artylerię, żeby oczyścić teren. Po kilku godzinach wyparto obce wojska i otworzono drogę kawalerii.

Sobieski wysłał chorągiew husarską porucznika Zbierzchowskiego na rozpoznanie terenu. Chorągiew przebiegła między stanowiskami tureckimi, prowadząc do ich dezorganizacji. Ponieśli jednak duże straty.

O osiemnastej rozpoczęła się decydująca bitwa. Sobieski dał znak do rozpoczęcia szturmu. Do szarży ruszyła husaria hetmanów Stanisława Jabłonowskiego, Mikołaja Sieniawskiego, a także pułki dowodzone bezpośrednio przez króla, szarżowała również kawaleria austriacka i niemiecka. Felicja siedząc na koniu przyglądała się żołnierzom z szeroko otwartymi oczami. Słychać było głośne okrzyki. Biało-czerwone sztandary i flagi powiewały na wietrze. Skrzydła husarzy wyglądały niesamowicie. Po chwili jednak ocknęła się i ruszyła do przodu. Zobaczyła kogoś, kogo obawiała się najbardziej. Od jakiegoś czasu Sadik stał na pobliskim wzgórzu i przyglądał się blondynce. Felicja podjechała do niego i wymierzyła w niego mieczem. Mężczyzna uśmiechnął się szeroko i odpowiedział Polce tym samym. Łukasiewicz wymierzyła pierwszy cios.

Tymczasem Osmanowie nie wytrzymali impetu szarży. Pierwsi w rozsypkę poszli Tatarzy, potem spahisi, wreszcie piechota janczarska.

Felicja zepchnęła Turka z konia i przyłożyła mu ostrze do szyi, patrząc na niego z wyższością. Przez białą maskę mężczyzny nie mogła zobaczyć jego przerażonego wzroku.

Wezyr ze świtą rzucili się do ucieczki.
Polskie wojsko z Janem III Sobieskim na czele uratowało Europę. Polskie wojsko pokonało wojsko Imperium Osmańskiego. W 30 minut.

W nocy, król napisał dwa listy. Jeden do papieża - "Venimus, vidimus et Deus vicit" (Przybyliśmy, zobaczyliśmy i Bóg zwyciężył). Drugi do swojej małżonki. "Bóg i Pan nasz na wieki błogosławiony dał zwycięstwo i sławę narodowi naszemu, o jakiej wieki przeszłe nigdy nie słyszały. [...]"

Straty Turków w bitwie wyniosły 20 tysięcy zabitych i 5 tysięcy rannych. Sprzymierzeni stracili 1500 zabitych i około 2500 rannych.

OD MARU:
Rozdział miał być w sobotę. Jest czwartek. Przepraszam, ale po prostu nie mogłam się za to zabrać.  

||APH|| WIELKA HISTORIA [Nyo!Polska]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz