33

743 60 8
                                    

*JUNGKOOK POV*

Razem z Jiminem szykowaliśmy się do jego pracy, bo akurat dziś mieliśmy mieć wspólną sesję!  Może w końcu ta okropna baba ogarnie, że hyung jest mój i nikt nie ma prawa mi go zabrać... Coś czuję, że ona sobie tak szybko nie odpuści i za niedługo mi go odbierze... Teraz zachowuje się jak jakiś psychol. Westchnąłem ciężko i przejrzałem się ostatni raz w lustrze, jeszcze jakaś godzina a ja się stresuje bardziej niż na teście do swojego wymarzonego liceum. Chciałbym, żeby ojciec kiedykolwiek był ze mnie dumny... Ale wiem, że się to nie spełni bo alkohol jest dla niego ważniejszy niż własny syn. Nie ważne, Jeon zapomnij o tym... Poczułem dłonie oplatające się wokół mojej talii z uśmiechem spojrzałem na starszego, który uśmiechał się promiennie i zaraz czule pocałował czubek mojej głowy.

-Kocham cię, skarbie-wyszeptał-Najbardziej na świecie 

-Ja ciebie też, Jiminnie-wymruczałem wtulając się w jego tors

-Mój najwspanialszy-pocałował mnie w kark i zaraz pociągnął do wyjścia-Będę musiał ładnie ozdobić twoją szyję-odparł rozbawiony, wszyscy muszą wiedzieć, czyj jesteś-wyszeptał z tajemniczym uśmiechem

*JIMIN POV*

Mój maluszek jeszcze nie wie co go czekać... Chłopiec zasługuje na wszystko co najlepsze a ja mam zamiar mu to dać i mimo, że jesteśmy ze sobą krótko chce mu się oświadczyć i pokazać mu jak bardzo mi na nim zależy. Otworzyłem mu drzwi od auta i, gdy wszedł do środka. Obszedłem auto od tyłu i jeszcze sprawdziłem czy pudełeczko z pierścionkiem mam, gdy było. Odetchnąłem cicho z ulgą i schowałem do kieszeni marynarki. Wsiadłem do auta i złożyłem na jego ustach czuły pocałunek i po zapięciu pasów mi oraz chłopakowi od razu odpaliłem silnik i ruszyłem do agencji. Z szerokim uśmiechem zaparkowałem na parkingu i wyszedłem z auta, obszedłem je tak jak wcześniej i otworzyłem mojemu szkrabowi drzwi, gdy wyszedł objąłem go ramieniem i zaraz skierowałem do wejścia. Po wejściu do środka skinąłem tylko do Seungjuna, który zaraz porwał mi młodszego a sam popędziłem do garderoby po ogromny bukiet kwiatów, oczywiście czerwone róże bo innej opcji nie ma, wyjrzałem tylko zza drzwi i sprawdziłem gdzie są. Młodszy był do mnie tyłem, więc powoli zacząłem się do niego zbliżać cholernie się stresując bo w końcu może mi odmówić prawda? Wziąłem głęboki wdech i przytuliłem go od tyłu zaraz podając mu bukiet róż.

-Hyung?-spojrzał na mnie zdziwiony-Co robisz?-nie odpowiedziałem na jego pytanie, tylko uklęknąłem przed nim i wyjąłem z kieszeni pudełeczko i je otworzyłem ukazując przepiękny pierścionek. Chłopak tylko zakrył buzie dłonią i próbował powstrzymać płacz, co mu nie wyszło.

-Kochanie-zacząłem niepewnie-Mimo, że jesteśmy razem krótko to wiem, że chcę spędzić z tobą resztę swojego życia-uśmiechnąłem się delikatnie i spojrzałem prosto w jego oczy-Kocham cię i czy uczynisz mnie najszczęśliwszym mężczyzną na ziemi i wyjdziesz za mnie?-Chłopak nic nie odpowiedział tylko wybuchł większym płaczem i zaraz mocno mnie przytulił, kątem oka spojrzałem na Minę, która wściekła wpatrywała się w naszą dwójkę i już chciała podejść i pewnie odciągnąć Jungkooka ode mnie, ale ochrona ją wyprowadziła z sali, a ja nałożyłem swojemu aniołkowi pierścionek zaręczynowy na palec i musnąłem jego usta przyciągając go bliżej siebie. 



***

Baam, kto się tego spodziewał? xDD Jak się podoba?

"Who are you?"// JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz