5

901 51 10
                                    

Byliśmy pod salą gimnastyczną czekając na wf. Weszliśmy obaj do szatni. Nie było nikogo poza nami
A:Mouzes?
M:tak?
A:co to za blizny na twoich przedramieniach?
M:takie głupoty z gimnzajum. Nieważne
A:ej. Ważne. Powiedz mi co się działo

Ashton chwycił mnie za prawą rękę i przekonywał patrząc się w oczy

M:miałem w gimzjum problemy. Myślałem że do nikogo nie psuje, nikt mnie nie lubił i każdy wyzywał. Brałem to do siebie a pod koniec dnia wylewałem emocje na skórę

Ashton był tym wstrząśnięty. Widziałem jak w oku kręciu mu się łezka. Wtedy mocno mnie przytulił "już nigdy tak nie rób. Prosze"
Wyszeptał mi do ucha. Odsunął się odemnie. Widziałem jak łza spływa mu po policzku, szybko ją otarłem

M:już tego nie zrobię. Wiem że było to głupie
A:M-Mouzes. Bo...bo ja coś...
Wtedy weszli chłopcy. To był znak że czas sie przebierać

*Ashton*
Chciałem wtedy powiedzieć Mouzesowi że mi się podoba. Niestety nie mogłem. Chłopaki z klasy weszli do szatni i zaczeli sie przebierać. Ubierając się stwierdziłem że powiem mu to na imprezie

B:Chłopaki idziemy. Pogramy dzisiaj w siatkówkę
A:Tak!
B:widze entuzjazm. Zobaczymy jak grasz Ashton
Powiedział do mnie p. Bryksy
Gra się zaczęła. Miałem w drużynie Georga, Jimmiego, Natana, Tima i Jamesa. Mouzes był w przeciwnej drużynie. Chciałem zobaczyć jak grają, najbardziej byłem ciekawy gry Mouzesa

B:chce widzieć ładną i czystą gre. Podania i komunikacja. Zespół chłopcy

Zaczęła sie gra o serw. Piłkę dostali rywale, Tim nie doleciał do piłki wystarczająco szybko
Serwował Miles, wysoki blondyn. Lubił zarządzać i mieć wszytko pod kontrolą.
Piłka leciała w moją strone. Odbiłem ją do Jamesa on mi wystawił i mogłem pokazać co potrafię. Odbiłem pikę na ścine. O dziwo Mouzes uratował piłkę
"Libero?"
Tą przebił Filip. George przyjął piłkę i podał do mnie

-Ashton wystaw
Wystawiłem mu piłkę. Ten ją odbił z taką siłą że nawet ja bałbym się ją przyjąć. Tak jak myślałem, piłka uderzyła o ziemię dając nam punkt

-co to było? Jak potrafisz tak mocno i precyzyjnie uderzyć piłkę?
Zapytałem Georga ze zdziwieniem
-nie wiem. Już tak umiałem. Musze tylko wybrać odpowiedni moment i tyle. Piłka już wie co ma robić
-wow. Musisz mnie kiedyś nauczyć

Cała lekcja mineła nam bardzo przyjamnie. Gra sie z nimi lepiej niż z chłopakami w starej szkole. Chociaż tutaj brakuje troche zgrania ale da sie nad tym popracować.
J:To była dobra gra. Naprawdę dobrze grasz Ashton
A:dzięki. Wszytkiego uczą w Iralndii

Zobaczyłem jak Mouzes przebiera się w koncie szatni
A:stało się coś?
M:n-nie. Czemu?
A:masz jakąś smutną minę i nawet nie rozmawiałeś ze mną przez całą gre i teraz też
M:widze że znalazłeś sobie już kolegów. Rozumiem
A:uważaj bo pomyśle że jesteś zazdrosny. Tylko z nimi gadałem o grze
M:no dobrze
A:ubieraj sie i czekam na ciebie przed szatnią
***
Hejka ❤ Sorki za ten słaby rozdział ale no. Następny będzie ciekawy 😏😏😊 I to bardzo 😏 Jeśli macie jakieś propozycje co do książki lub jakiejś podpowiedzi w jakim kierunku ją pisać to na priv. Do następnego ❤

With me /wstrzymaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz