t/n: moja pierwsza próba pokazania się na wattpadzie i jednocześnie pierwszy raz, gdy dzielę się swoim tłumaczeniem. wszystkich, którzy ogarniają angielski zapraszam do zapoznania się z oryginałem: https://archiveofourown.org/works/8921911/chapters/20435932
na górze macie trailer, który stworzyła autorka
ostrzegam, że opowiadanie to 200% smuta w smucie, a dzięki mojemu nieudolnemu tłumaczeniu pewnie też rak, ale jeśli Was to nie przeraża, to czytajcie śmiało ₍₍ (ง ˙ω˙)ว ⁾⁾
***
Znajduje się w mrocznej alejce, do której nie docierają oślepiające światła miasta, a radosny śmiech ludzi nie jest w stanie przebić się poprzez smugi ciemności; jest tutaj, złamany i zagubiony w świecie, gdzie jak wierzy, życie jest trudne, a umieranie prostsze.
Ale nie może jeszcze umrzeć. Nie może się poddać, kiedy istnieje ktoś, kto wciąż go potrzebuje, kto wciąż na nim polega – jego chory braciszek, Kim Jimin.
Gdy myśli o niewinnym dziecku, ledwo siedmioletnim, cierpiącym z powodu śmiertelnej choroby i potrzebującym opieki medycznej, po prostu nie jest w stanie się poddać. Życie jest zbyt krótkie, zbyt ulotne, dlatego Taehyung zbierze w sobie jakąkolwiek siłę, jaka mu pozostała i nie podda się. Dla swojego kochanego braciszka, dla Jimina. Pogodna, przyjazna i ciepła dusza tego dziecka była zbyt cenna, by świat został z niej okradziony.
Dopóki żyje, Taehyung nie pozwoli, aby do tego doszło. I zrobi wszystko, dosłownie wszystko, aby ocalić swojego brata, nawet jeśli oznacza to zaprzedanie swojej duszy diabłu czy też... oferowanie swojego ciała komukolwiek w zamian za trochę brudnych, żałosnych pieniędzy.
Zrobi to, ponieważ to jego ostatnia nadzieja i wygląda na to, że Jimin nie przeżyje dłużej, jeśli nie odrzuci swojej moralności i wartości. Zresztą, od kiedy świat w ogóle cenił takie cnoty?
Więc to właśnie to doprowadziło Taehyunga do tej chwili, kiedy prowadzony jest do swojego pierwszego klienta. Prawie może wyczuć zapach wybielacza i perfum, prawie może na czubku języka poczuć smak drogocennych ornamentów. To jest świat, do którego pragnie należeć, ale jednocześnie świat, który by splugawił, gdyby w nim pozostał. Odrzucające.
– Wiek?
– Osiemnaście lat.
– Zawód?
– Żaden.
– Preferencje seksualne?
– Nieważne. Cokolwiek...ktokolwiek, kto jest w stanie mi zapłacić.
– To twój pierwszy raz?
– Nie.
– Kobiety czy mężczyźni?
– Kobiety. Nigdy nie spałem z mężczyzną.
– Świetnie, więc pod tym względem jesteś prawiczkiem. O wiele więcej warty w czasie swojej pierwszej nocy. Chodź tędy, pan Jeon chciałby się z tobą zobaczyć.
Wkrótce potem oczy Taehyunga zostają zasłonione przepaską, aby lokalizacja głównej posiadłości pozostała w tajemnicy, podczas gdy prowadzony jest przez wszystkie zakręty i zaułki tego olbrzymiego miejsca. Wreszcie zatrzymują się, a następnie słyszy jak jego przewodnik puka kilkakrotnie w drewniane drzwi, nim otwierają się z głuchym stęknięciem. Wita go silny powiew czegoś przypominającego wanilię i muśnięcie poranka. Słodka, aczkolwiek nęcąca esencja wyczula jego zmysły, gdy prowadzony jest do środka, wgłąb jamy tygrysa.
CZYTASZ
blind me or bind me || vkook || !tłumaczenie
FanfictionTaehyung tylko szuka czegoś, co zapełni pustkę w jego sercu, a Jungkook ma do zaoferowania tylko pieniądze. lub Taehyung sprzedaje swoje ciało Jungkookowi. "To nie jest miejsce, gdzie ludzie się zakochują." autor oryginału: winter_taebun link do ory...