Nakryłam się kordłą i po 5 minutach usłyszałam pukanie do drzwi. Zeszłam na dół do kuchni i wzięłam nóż na wypadek, gdyby to był jakiś no ten wiecie. Na szczęście w drzwiach stał cały mokry Tae. Dosłownie. Ubieranie i włosy były całe przesiąknięte wodą, a po jego twarzy powolnie spadały kropelki.
- Po co ci nóż? - zaśmiał się.
Ja tylko przewróciłam oczami i pociągnęłam go za rękę do środka. Kiedy chłopak się rozbierał, poszłam do kuchni odłożyć nóż. Szybko do niego wróciłam i patrzyłam jak ściąga buty opierając się o ścianę.
- Idź do łazienki - powiedziałam, a on się podniósł.
- Po co? - zapytał marszcząc brwi.
- Jak to po co? - odpowiedziałam pytaniem i przeleciałam go wzrokiem od stóp po samą głowę parę razy. On po krótkim czasie skapnął się o co chodzi, a na jego twarzy pojawił się kwadratowy uśmiech. Poszłam z nim na górę do łazienki i dałam mu ręcznik aby się wytarł. Po 5 minutach wyszedł z łazienki bez koszulki co mnie trochę podnieciło. Weszliśmy do mojego pokoju. Nagle usłyszałam głośny grzomt, a po tym w oknie dostrzegłam jasne pioruny. Przestraszyłam się i bardzo szybko przytuliłam się do chłopaka, drżąc i zamykając oczy. Zdziwniony po chwili odwzajemnił mój uścisk po czym schylił głowę aby była na moim poziomie i lekko się uśmiechnął.
- Boisz się burzy? - zapytał, a jego kącik ust powędrował w górę.
Ja tylko pokiwałam głową w górę i w dół ciągle go przytulając. Po chwili się od niego oderwałam i położyłam się do łóżka, a on razem ze mną. Nagle poczułam jego zimne dłonie dotykając na początku moich rąk, a następnie bioder. Przyciągnął do siebie i mocno przytulił po czym szepnął mi do ucha ,,dobranoc". Minęło już paredziesiąt minut, a w mojej głowie wiły się różne myśli. Nie nawidziłam Tae, ale go kochałam. Wkurza mnie, ale jest taki kochający i słodki. Nie wiedziałam co mam myśleć.
- Czemu nie śpisz? - zapytał, a ja odwrócona do niego plecami wytrzeszczyłam oczy ze zdziwienia. Skąd on wie, że nie śpię? Udawałam, że śpię i siedziałam cicho.
- Wiem, że nie śpisz - powiedział i nachylił się nade mną.
- Idź spać - powiedziałam.
- Nie. Będę siedział do póki ty nie pójdziesz spać - na te słowa się zarumieniłam. Nigdy nikt się mną nie interesował tak.
Odwróciłam się w jego stronę, a jego oczy od razu wpadły w moje.
- Coś się dzieje? - zapytał, a ja spojrzałam w inną stronę.
- Nie... - skłamałam.
- Nie kłam - powiedział i lekko się uśmiechnął.
Usiadłam przykrywając się trochę kordłą. Po chwili on zrobił to samo.
Nie wiedziałam czy mogę mu powiedzieć. Nie znałam go do końca i nie wiedziałam czy mogę mu ufać.Spojrzał głęboko w moje oczy jakby chciał dowiedzieć się całej prawdy. Wahałam się, ale po chwili postanowiłam mu powiedzieć.
Odpowiedziałam mu o wszystkim. O tym kolesiu co mi list zostawił i o tym dlaczego się boję burzy, a on mnie uważnie słuchał.
- Dlaczego nie chcesz z nami mieszkać? - zapytał pochylając głowę w bok.
- Yyy może dlatego, że chcę mieć odrobinę prywatności, a poza tym ledwo was znam - powiedziałam.
- Jak to ledwo nas znasz? Przecież mieszkałaś z nami przez jakieś 3 dni
- Porwałeś mnie - zmrużyłam oczy, a on się lekko uśmiechnął.

CZYTASZ
Kocham Cię || Kim Taehyung
JugendliteraturKim TiaMin mieszka w Polsce z rodzicami, którzy wogle nie poświęcają jej czasu. Pewnego dnia napisał do niej chłopak. Pisząc z nim, poznaje go jak i grupę jego przyjaciół. Dowiadując się, że leci do Korei, mówi to dla jednego z członków zespołu. Po...