[To już ostatni (na razie) rozdział tego typu, piosenka z wcześniejszego]
Udało mi się tworzyć oczy. Siedziałam na kafelkach w tej mrocznej toalecie. Byłam cała w dziwnie przejrzystej mazi. Nagle usłyszałam znów ten śpiew, bardziej tajemniczy i bliższy.
Maybe you aren't everything
That you seems
Time to investigate...--Być może nie jesteś tym wszystkim, czym się wydajesz być. Czas zbadać...
-Jeszcze raz dziękuję ci za tłumaczonko.- podziękowałam
--Proszę.
Spojrzałam przez okno. Było otwarte. Zamknęłam je natychmiast. Niestety jestem zmęczona i powolna, więc przez okno zdążył wlecieć nitoperek.
-Jesteś uroczy!- zachwyciłam się
-Don't wanna start a fight
And we're so sorry if we give you all
A little fright
We're not so scary if you see us
In the daylight- zaśpiewał nietoperz--Nie chcemy z Tobą walczyć i przepraszamy, jeśli narobimy ci trochę strachu. Nie jesteśmy tacy straszni, jeśli zobaczysz nas w świetle dnia.
-Śłodziutki jesteś. Zabierzesz mnie do mojego pokoju?- spytałam
-Yhy.- pokiwał główką
Wyszłam na korytarz. I znowu ta piosenka...
You'll be so happy
Just as long as you survive the night--Będziesz...
-Nie tłumacz mi tego! - krzyknęłam i tupnęłam teatralnie nóżką.
-Jeśli będziesz miła i będziesz przestrzegać kilka zasad to ujdziesz z życiem.- powiedział dziecięcym głosikiem nietoperz
In this world we play,
We hope that you will stay!
And we will throw a most
Electrifying soirée!
Formal attire is required for you to take part
You've got some skin that needs removing--Nie słuchaj tej piosenki!
-Jak ja ją ledwie rozumiem!- odpowiedziałam zła
Biegłam za nietoperzem całe wieki. Wszystko co szło w moją stronę przechodziło obok bez głowy lub/oraz bez innych części ciała. Moja dłoń zamieniła się w metal, a paznokcie wydłużyły się i zaostrzyły. Czułam się bezpieczna i przeskakiwałam nad niektórymi ze stworzeń.
You'll be so happy
Just as long as you survive the night...-Jestem pewien, że przeżyjesz, po prostu nie łam zasad i zachowuj się dobrze. Jestem pewien, że jakoś się dogadamy.- powiedział nietoperz zatrzymując się przed drzwiami- To tu. Twój pokój. Mam nadzieję, że będziemy najlepszymi przyjaciółmi.
-To chodź ze mną.- zaproponowałam
-Nie mogę.- odpowiedział- Ale zostaniemy przyjaciółmi?
-Na zawsze.- odpowiedziałam i weszłam do swojego pokoju.
CZYTASZ
2#Witamy w Alfei!
FanfictionDruga część przygód dziewczynki z Reala. Znalazłam tylko zwyczajną fotografię, wracając z Wielkiej Doliny! Nie sądziłam, że przyczyni się to do pogorszenia sprawy. Moje życie staje się coraz dziwniejsze... Pradawna kraina to jedno, ale szkoła magi...