Rozdział 28

26 0 0
                                    

 Wyszłam ostrożnie z pokoju. Zmierzałam w stronę podwórka. Był tam rozłożony długi stragan z odzieżą.

Podeszłam do niego. Oczywiście była masa pięknych ubrań. Zatrzymałam się przy zielonej tunice z wielką kokardą na ramiączku. Obejrzałam ją dokładnie ze wszystkich stron, no ale skąd ja wytrzasnę pieniądze? Ostatnio dostałam te kilka drobnych od Flory, ale teraz jestem bez grosza. Odłożyłam tęsknie tunikę. Obejdę się bez niej. Kiedy już miałam odejść, stanęła nade mną Flora:

-Jak zrobisz jakikolwiek portal to...dam ci...hm...500zł.-rzekła

--Jak mam to zrobić?-spytałam Arcadię

--Pomyśl o miejscu do którego ma on prowadzić.- odpowiedziała mi Arcadia

Skupiłam się na moim pokoju w realu. Na pobliskim trawniku pojawiła się czarna dziura gotowa coś wciągnąć i zniknąć.

-No widzisz! Jak chcesz to potrafisz.- pochwaliła mnie Flora podając mi tunikę i 500 zł do ręki

-Dziękuję!- wykrzyknęłam uradowana i pognałam do pokoju w Alfei

--Gratuluję.- odezwała się Arcadia-- Doskonale sobie radzisz. Za niedługo będziesz wspaniałą i samodzielną czarodziejką!

--Dziękuję.- odpowiedziałam

Czy ona chce mnie zostawić?! Nie pozwolę! Ale też nie mogę zaprzestać nauki i swojego rozwoju! Co ja mam zrobić?!

Usiadłam na swoim łóżku rozmyślając i mięltoląc jedną ręką bluzkę. Powinnam wrócić do domu, ale jak ja wyjaśnię moje zniknięcie rodzicom? Choć jak ostatnio tak zniknęłam to nie zauważyli...

-Nic im nie powiesz!- wbiegła do mnie Bloom grożąc mi ogniem

Boję się ognia. Tak, nawet zimnego ognia.

-Wrócisz tam jakby nigdy nic, albo...- Bloom pięknie przedstawiła mi jak poderżnie mi gardło i spali ciało

-No dobrze. Nie pisnę słówka. Będę jak mysz pod miotłą!- przyrzekłam waląc się w pierś

-Cieszę się.- uśmiechnęła się

-A! Bloom! Poczekaj!

-Czego?!- odezwała się groźnie

-Już nic.- powiedziałam urażona

-No i dobrze.- zerknęła na mnie jakby chciała mnie zagryść...

2#Witamy w Alfei!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz