------Kinga-----
Kiedy otworzyłam oczy to zobaczyłam jak mój chłopak patrzy na mnie i się uśmiecha, co wywołało u mnie lekkie zdziwienie.
- hej Levi
L- witaj skarbie pora wstawać
- masz racje muszę jeszcze pójść do mojego pokoju przebrać się i iść na śniadanie po tem trening z drużyną.
L- a czasami nie miałaś zajrzeć do Erwina po wczorajszym co ?
- musiałeś przypomnieć i tak zajrzę do niego ale po śniadaniu. A ty co planujesz dzisiaj.
L- sam wsunie nie wiem pewnie trening, wypełnianie papierów na następna wyprawę za mór a potem czytanie książki.
- widzie ze masz niezłe zaplanowany dzień na dzisiaj, jak skończę ze swoimi sprawami to może pójdziemy na spacer co ty na to?
L- jestem za a teraz spiesz się do pokoju zanim ktoś ciebie zauważy.
- no dobrze do zobaczenia pózniej
Posprzątałam po sobie i wyszłam z pokoju Levia po pocałunku na podżeganie przemknęłam do swojego pokoju jak jakiś ninja i weszłam do pokoju. Wybrałam ubrania bokserka ,kurtka zwiadowcy , krótkie spodenki, oraz pas z nożami do rzucania i pochwę na sztylety na nogę , buty wojskowe, włosy związałam w warkoczyk gdzie wypuściłem grzywkę na prawe oko. Muszę przyznać ze wyglądałam dobrze. Potem usłyszałam gong na śniadanie i zeszłam do stołówki i usiadłam do stolika mojego zespołu
A- cześć Kinga i co masz na dzisiaj zaplanowane?
- porozmawiania z Erwinem na temat mojego zachowania wczoraj w sądzie, trening z wami, pójście i zaopiekowanie się koniem, oraz pomysleć jak usprawnić mój wynalazek.
T- chodzi ci o te bezprzewodowe słuchawki które starczą na dość sporą odległość?
- tak mam ich kilka już zrobionych tylko próba czy działają jak bedą przydatne na misji za murami to zrobię je dla reszty kapitanów i dla Erwina ale jak się spiszą.
K- to masz poważne plany co nie
- tak a i za półtorej godziny na placu treningowym rozumiemy się.
A- tak dopilnuje ich
- trzymam cię za słowo.
Tak przegadaliśmy całe śniadanie po śniadaniu poszłam do gabinetu Erwina, kiedy szłam po spodach to zobaczyłam Erena który biegł
-Eren czemu tak biegniesz?
E- o cześć Kinga biegnę bo mam trening z kapitanem a nie chce się spóźnić
- no dobra nie zatrzymuje ciebie leć
Jak tak powiedziałam to zleciał ze schodów jak torpeda a ja dalej przemierzałam korytarz aż natrafiłam na drzwi prowadzące do gabinetu Erwina. Zapukałam i usłyszałam proszę , i weszłam
- chciałeś mnie widzieć erwin
Er- ach tak Kinga siadaj na fotelu
- co chciałeś ?
Er- porozmawiać o twoim zachowaniu wczoraj na rozprawie Erena.
- przepraszam za to ale wszystko dobrze się skończyło co nie
Er- może i tak.... Ale
- zawsze jest jakieś ale...
Er- jeszcze jeden taki wybryk a dostaniesz karę
- jaka karę niby mam 23 lata
Er- i co z tego jeszcze jedna taka wpadka a karę będziesz miała na 1000% zrozumiałaś
- tak
Er- a i jeszcze jedno za 3 dni jest wybieranie kadetów do korpusów będę chciał żebyś tam ze mną pojechała jak twój odział i odział kapitana Leviego, potem pojedziecie z erenem i Hanją do starej naszej bazy i tam będziecie szkolić Erena
- przyjęłam kapitanie dowidzenia
Er- tak dowidzenia
Wyszłam z jego gabinetu nie mogę uwierzyć ze jeszcze jedna taka sprawa a będę miała karę, dobra będę musiała się pilnować ale to nie jest takie łatwe jak on myśli jestem czasami impulsywna. Dobra która godzina o mam 5 minut do teningu lepiej już tam pójdę. I tak zrobiłam kiedy wreszcie wyszłam na dwór na płac treningowy to zobaczyłam moja drużyne jak się na coś przyglądają podeszłam do nich po cichu i spojrzałam co oni tam widzą
- co tam widzicie
A- Kinga nie patrzymy na trening kapitana Leviego i jego drużyny i porównujemy z twoim
- haha bardzo śmieszne akashi, to co zaczynamy najpierw 20 kołek wokół zamku biegnę z wami. Gotowi do startu start.
Zaczęliśmy bieganie wokół zamku robiła. Już 15 kółko a moja drużyna za mną po pól godzinie przebiegliśmy te 20 okrążeń
- teraz 50 brzuszków
To nam zajęło jakieś 30 minut. Jeszcze się trzymali
- teraz 50 pompek
To załatwiliśmy w 45 minut
- i dwie serie brzuszków na gałęziach drzew
To zajęło nam około 50 minut
- jak się czujecie zmęczeni czy nie?
M- trochę
- to dobrze ze trochę bo teraz walka w ręcz wiecie na czym polega u mnie walka w ręcz co nie
M- jasne
- to zaczynamy.
Dla nie wtajemniczonych polega to na tym ze każdy walczy z każdym 5 bitw kto będzie miał najmniej to robi dodatkowe ćwiczenia. Najpierw walczyłam z akashim wygrała 4 walki potem z tetsuyą wygrałam 5 walk, z kise 5 też,Midorima 4 wygrane Aonime. 4 wygrane.
- koniec czy każdy z was wie ile ma wygranych rund, jak tak to powiedzie a ja je zapisze
Zawsze mam zesobą zeszyt i długopis a o to wyniki :
Kise 20/25 wygranych
Midorima 19/25 wygranych
Tetsuya 18/25
Akashi 22/25
Aonime 17 / 25
I ja 22/25
- dobrze więc najgorzej miał Aonime wiec masz karę
D- nie proszę ciebie Kinga nie
- wiesz przecież jak jest kara dla tego co miał najniższe wygrane walki
E- eh.... Tak wie wiec co mam zrobić?
- przebiegać 10 kółek wokół zamku 60 brzuszków 20 pąpek 30 brzuchów na gałęzi
D- tak jest
- a reszta ma wolne
Kiedy chłopaki poszli to usiadłam na trawie i nadzorowałam Aonime jak biega. Nagle przysiadł się do mnie Eren
E- za co biega .
- taka była kara
E- a za co
- umnie jak będziesz miał najsłabszy wynik w walce wręcz to masz dodatkowe ćwiczenia
E- a jaki miał wynik Aonime
-17/25 wygranych walk
E- i tak dużo
- tak ale reszta miała więcej chcesz zobaczyć
E- pewnie
Podałam mu zeszyt
- i jak
E- łał niezłe ładne wyniki
- dziękuje za mój zespół
E- Kinga ?
-tak Eren.
E- czy będę mógł zobaczyć moich przyjściu, jak będziemy na tym całym wybieraniu korpusów?
- nie wiem pytaj Levia albo Erwina ja za ciebie nie odpowiadam.
E- no dobrze to idziemy na obiad?
- chciała bym ale muszę go przypilnować ale jak skończy to przyjdę
E- no dobra to do zobaczenia.
Eren poszedł a ja wróciłam do patrzenia na Aonime .
- Aonime skończyłeś już pora iść na obiad nie mogę pozwolić żeby coś tobie się stało
D- nareszcie uratowany dzięki panie Boże
- Boga w to nie mieszaj i się pospiesz
Poszliśmy na stołówkę i usiedliśmy przy stole z jedzeniem
A- i jak ci się biegało Aonime
D- nawet nie pytaj obiad mnie uratował
- Anie pan Bóg czasami ?
D- a i on też
Zjedliśmy w miłej i śmiesznej atmosferze kiedy skończyliśmy chłopaki poszłam w swoje strony a ja ruszyłam do stajni do mojej shadown. Kiedy przemierzałam korytarze to wpadłam na petre
P- witaj Kinga
- tak cześć petra
P- wiesz może gdzie jest Levi wszędzie go szukam i nie mogę go znaleść
- nie mam pojęcia nie widziałam go od obiadu
P- ale i tak dzięki
Ciekawi mnie co ona chce od niego nie lubię jej za bardzo bo podrywa mi chłopaka wyszłam z zamku i kierowałam się do stajni kiedy weszłam to zobaczyłam wiele koni rożnej maść. Podeszłam do boksu na którym było napisane shadown tam stała moja klacz była kara o włosach czarnych z pasemkami srebrnymi a na czole miała gwiazdkę
- witaj mała jak tam u ciebie
Ona tylko pokiwali głową ze wszystko dobrze weszłam do niej i się nią zajęłam trwało to około godzinę potem wyszłam i poszłam do pokoju się przygotować na spacer z Levim
Kiedy się uszykowałam to zapukał do moich drzwi
L- pięknie wyglądasz idziemy na ten spacer
- pewnie
Wyszliśmy z zamku i poszliśmy w stronę lasu kiedy nikt nas nie widział to złapał mnie za rękę i szliśmy dalej razem
- Levi ?
L- tak Kinga
- co chciała od ciebie petra?
L- tylko chciała kilka wskazówek na temat ćwiczeń, a co zazdrosna?
- nie....no może
L- przecież wierz ze tylko ciebie kocham
- tak wiem ale ona ciebie podrywa to strasznie wkurzające
L-jak to ze ciebie podrywa prawie każdy facet w korpusie
- napewno nie przesadzasz
L- nie nie przesadzam nawet olou ciebie podrywa
- tylko mi czasami zrobi herbatę i to według ciebie podryw
L- nie ale się rumieni jak mu dziękujesz
- tak nie zauważyłam
L- napewno zauważyłaś
I tak gadaliśmy cały spacer kiedy wrzuciliśmy do zamku pożegnaliśmy się buziakiem w usta i poszliśmy do siebie ja poszłam do biurka i projektowałam nowe słuchawki
Skończyła około 23. Będę musiała powiedzieć erwinowi ze muszę jechać do miasta po kilka rzeczy mam nadzieje ze się zgodzi. Umyłam się i poszłam spać zasnęłam odrazu.
CZYTASZ
Ostatnia z rodu Assasynów Levi x oc
FanficPrzed 100 lat ludzkość zbudowała 3 piędziesięcio metrowe mury Maria Rose Sina niestety 5 lat temu zostały zniszczone przez tytana kolosalnego. Ludzkość poraz drugi spotkała zagłada i strach przed krwiożerczymi tytanami. W tych czasach żyje jedna z o...