XII

185 9 7
                                    

Wstałam wtulna w mojego chłopaka levia. Kiedy na niego patrzę ciesze się że jesteśmy razem,
L- o czym myślisz
- o levi wstałeś o wyprawie naszej
L- nie przypomonaj mi o niej
- wiem że ci ciężko ale masz mnie
L- jak ręka
- dobrze a noga
L- boli
- bo masz ją zwichniętą, powiedz mi jak to się stało
L- ratowałem tego dzieciaka i musiałem źle stanąć
- dobra z tej częśći że ratowałeś erena wierzę ale to że źle stanełeś nie zabardzo
L- kingadość pytań
- no dobrze
Pocałowałam go w usta i wstałam
L- gdzie idziesz?
- do pokoju i musimy wymyślić jeszcze co powiedzieć królowi
L- nie mów mi nawet o tym
- dobrze dobrze
Pozbierałam rzeczy jeszcze raz pocałowałam go i poszłam do swojego pokoju. Kiedy weszłam szybko zamknełam dzrwi podeszłam do szafy i ubrałam się dzisiaj nie mamy żadnego treningo zrestą nic dziwnego wiele z nas zgineło. Ubrałam się w fioletową sukienkę i buty wojskowe wziełam jeszcze swój sprzęt i usiadłam za biórkiem. Musze wymyśleć co dalej ale nie mam zabardzo pomysłu. Siedziałam chyba z 2 gogziny i nic nie wymyśliłam, usłyszałam dzwięk gongu i wyszłam z pokoju zamyślona usiadłam przy stoliku swojej dróżyny
T- kinga co się stało
- myśle
D- o ty myślisz
- daiki nie jestem w humorze
A- kinga ma rację daj jej spokój, co się stało
- przerzywam tę wyprawę
K- masz rację wyjątkowo dóżo straciliśmy
T- tak jak przypuszczałaś
- levi stracił cały odział, jeszcze król pewnie będzie chciał zabrać erena
A- masz pomysł
- nie
M- spokojnie pewnie erwin ma plan
- mam nadzieje midorima mam nadzieje
Nagle poczułam jak ktoś mnie szturcha
- tak armin
Ar- kinga chciał bym tobie coś powiedzieć
- nie może zaczekać do końca śniadania
Ar- nie zabardzo
- no dobrze
Wstałam i wyszłam z arminem do mojego pokoju ja usiadłam za biórkiem
- armin siadaj
Ar- dobrze
- co chciałeś mi powiedzieć
Ar- wiem kim jest tytan kobiecy to..
- anni
Ar- ta skąd wiesz
- przeciesz przygladałam się wam 5 lat więc wiem a poza tym ten tytan bardzo mi ją przypominał
Ar- masz rację mam plan jak ja shwytać
- czekaj naprawdę
Ar- tak a więc...
-----levi----------
Kilka godzin przed pójściem kingi
Kiedy kina wyszła z mojego pokoju wstałem i usiadłem na łóżku kina ma rację została mi jeszcze ona, ale i tak to trudne znowu strata. Wstałem i się przebrałem w swoje ubrania i usiadłem za biórkiem. Co dalej oby erwin miał naprawdę dobry plan. Kiedy wybiła godzina śniadania wyszedłem z pokooju i udałem się do stołówki usiadłem przy stole z inymi kapralami, nagle popatrzyłem na stolik gdzie siedziała moja dróżyna,
Er- levi po śiadaniu idziesz do mojego gabinetu
- tak tak
Er- wiem jak się czujesz
- tsa nie chce o tym gadać
Kiedy zjadłem już to odrazu udałem się z erwinem do jego gabinetu
------kinga----
- armin genialny plan
Ar- naprawdę
- tak idziemy do erwina
Wziełam chłopaka za ręke i wybiegłam z pokoju jak torpeda nawet nie pókając wparowałam do gabinetu erwina
- erwin armin ma plan jak schwytać tego człowieko-tytana
Er- jaki?
Ar- a więc
Kiedy armin gadał ja podeszłam do levia
- coś erwin wymyślił
L- jeszcze nie
Er- armin bardzo dobry plan będziesz jego przywudca powiedz tym kogo tam bierzesz
Ar- tak jest
I wyszedł ja też zamierzałam się kierować do wyjścia
Er- kinga ty zostajesz
- czemu?
Er- mam już plan
- jaki
Er- stara dobra podmianka, zamienimy erena na tego z jego dawnego korpusu treningowego
- chodzi ci o zamiane na jeana?
Er- tak
- już kumam a eren jak plan armina będzie wniknięty
Er- tak i ty oraz levi będziecie eskortować mini erena
- dobrze a jak będzie wojsko?
Er- to coś wymyślę
- czyli nie cały plan
Er- tak
- dobra oby ta część wypaliła
Er- napewno za godzine zaczynamy
- dostałeś pismo od króla?
Er- tak
- dobra
Wyszłam z jego bióra a za mną levi
- co myślisz o tym
L- nie wiem
- ehhh idę powiedzieć mojemu odziałowi żeby zostali tutaj
L- idź ja idę wszystko przygotować
- pewnie
Kiedy levi poszedł to ja odrazu poszłam do pokoju chłopaków naszczęście mieli razem, kiedy byłam pod odpowiednimi drzwiami to weszłam bez pukania
D- kinga a gdybym się przebierał?
- trudno za godzinę jade z innymi do króla wy macie zamku pilnować
A- dobrze a czemu
- poprostu prosze
A- dobrze
I wyszłam zobaczyłam na zegarek i postanowiłam już iść na zewnatrz, kiedy wyszłam z zamku to zobaczyłam armina który przebierał jeana
- niezła robota arlekin
Ar- kinga dziękuję
J- witaj piękna kapitanko
- hejka wszyscy gotowi
Ar- tak ty i levi będziecie jechać w tej karocy?
- tak erwin tak ustalił
Ar- no dobrze.
E- kinga możesz do mnie podejść
- tak
E- twoi ludzie niech wezmą nowych do starego zamku
- czemu?
E-dla bezpieczećstwo nie wiemy czy ona miała kogoś do pomocy
- naprawdę?
E- tak
- dobra
Odaliłam się od niego i poszłam do moich chłopaków
- mam zadanie
A- jakie?
- zabieracie nowych do starego zamku
T- czemu?
- nie wiem to rozkas erwina
A- dobrze
- macie słuchawki
A- tak
- to w kontakcie
Wyszłam z zamku i udałam się na plac gdzie czekali wszyscy
L- kinga siadaj i jedziemy
- dobrze
Wsiadłam do karety i ruszyliśmy
- dobrze czy wiemy jaki jest plan?
E- tak jak mówiłem tobie
- dobra nie gorączkuj się tak
Kiedy jechaliśmy to patrzyłam się w okno nagle się zatrzymaliśmy erwin wysiadł i poszedł do swojego konia wsiadł na niego i jechaliśmy dalej
J- kinga co jak się nie uda
- sama nie wiem tego jean przekonamy się
L- nie masz czego się bać dzieciaku
- levi ma racje spokojnie
J- i tak jest strach
L- uwierz w erwina
- w sumie zgadam się z jeanem
L- czemu
- co zrobimy jak wojsko nas zaskoczy?
L- erwin coś wymyśli
J- wojsko
- levi nie można wszystkiego zostawić erwinowi
L- wiem ale nic nie wnikniesz twojego ojca nie ma
- wiem to ale on inaczej by to załatwił
L- posłuchaj nie wiesz jak by zrobił twój ojciec  bo kiedy on był generałem nie było takej sytuacji
- masz racje ale
L- dość twojego ale
- tsa
Już się przez reszte drogi nie odzywałam kiedywjechaliśmy już za mór spojrzałam za okno i widziałam wojsko jak na nas czeka co erwin wymyślisz?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 21, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ostatnia z rodu Assasynów Levi x ocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz