V

282 11 1
                                    

Wstałam wtulona w mojego chłopka Levia ta noc była przecudna. Kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam go mój ideał.
L-wstajemy moja droga za godzinę śniadanie, a dzisiaj jedziemy do dzieciaków z korpusu treningowego
- hej Levi tak wiem ale daj jeszcze trochę pospać, błagam
L- nie ma czasu musisz iść do siebie
Levi wstał z łóżka a mnie pocałował w usta
L- zrozum kochanie ja tez bym został w łożku jak najdłużej z tobą ale mamy dzisiaj plany
- tak wiem już wstaje
Wstałam posprzątałam po sobie ubrania i poszłam do swojego pokoju. Kiedy weszłam to ubrałam się w strój zwiadowcy z tą różnicą ze zamiast koszuli i spodni założyłam sukienkę. Zeszłam na śniadanie i usiadłam przy stoliku mojego zespołu
A- Kinga i jak się spało
-mogło być lepiej
K- dzisiaj jedziemy zobaczyć rekrutów do korpusów jestem ciekawy jak wyglądają i jak dużo będzie tam dziewczyn.
- musisz pamietać kise ze te dziewczyny mają 18 lat większość przynajmniej, a w zwiadowcach związki są zakazane
K- tak wiem niestety szkoda, może mogła byś to zmienić Kinga co
- ja nie jestem przywódcą tylko erwin
K- no wiem możesz z nim pogadać o tym
-nie nie mogę ponieważ to wbrew zasadą.
Pózniej śniadanie minęło nam w spokoju, po śniadaniu poszłam coś swojego  pokoju i wzięłam plecak i poszłam do stajni a tam spotkałam Erena.
- hejka Eren.
E- o hejka Kinga co tam
-dobrze a u ciebie
E- w miarę nie wiem czy będę mógł spotkać się ze znajomymi z korpusu.
- pewnie jak poprosisz Erwina to się zgodzi
E- pewnie masz racje Kinga tak zrobię dziękuje
I tyle go widziałam poszłam do boksu mojego kochanego konia i ja przygotowałam na podróż, zajęło mi to kilka minut. Potem ja wyprowadziłam przed za,Ełk a tam na mnie czekał erwin i moja drużyna oraz mój Levi. Wsiadłam na konia i zaczęliśmy jechać
E- Kinga
- tak Eren?
E- zgodził się erwin na to ze będę mógł  zobaczyć się z przyjaciółmi.
- to super jak myślisz ile osób będzie chciało sów znaleźć w naszym korpusie z twojego korpusu treningowego?
E- sam nie wiem kiedy byłem na szkoleniu to nikt nie chciał tam iść tylko ja.
- a mikasa i armin
E- mikasa chciała by żebym poszedł do stacjonarki i tam żył a nie do zwiadowców.
- to straszne.
E- tak wiem
Er- Kinga mogę ciebie na słówko
- pewnie
Er- będę dzisiaj przemawiać do kadetów i będę chciał żebyś  ze mną mówiła.
-czemu akurat ja?
Er- temu ze twój ojciec był  przywódcą zwiadowców.
- tylko to
Er- no nie tylko  ale ty tez umiesz motywował ludzi
- no może umiem i to ma ci pomóc niby?
Er- poczęci tak wiec jak będzie
- no dobra
Er- cieszę się strasznie
Erwin odjechał a przyjechał do mnie Levi
L- co chciał od ciebie erwin?
- chciał tylko żebym przy nim stała kiedy będzie mówił i ja tez mam się odzywać o tyle
L- ciężka praca z tym
- no może masz racje ale
L- i znowu te twoje ale
-ale nie wiem czy dam radę
L- dziewczyna najlepszy żołnierz ludzkości moja dziewczyna, boi się mowić przed jakimiś szczeniakami
-no nie to ze się boje tylko
L- tylko co
- nie wiem czy dobrze powiem co by chciał erwin.
L-nie przejmuj się tym Kinga będzie dobrze
- mam nadzieje
Nagle zobaczyłam bramę która się odtworzyła i wjechaliśmy do środka. Zostawiliśmy konie i poszliśmy na scenę mój odział i Levia się Słowak za kurtyna a na scenę wyszedł erwin i ja.
Er-jestem generał korpusu Erwin Smith. Z rozkazu króla dowodzę korpusem zwiadowców i osobiście opowiem wam o jego działaniach. Ale najpierw przedstawię wam kapitana Kingę
- witam was wszystkich jestem kapitan Kinga Night Auditore da firenze miło mi was widzieć i tak jak erwin bez będę zwani rozmawiać i korpusie. W dniu dzisiejszym  podejmujecie decyzje, do którego korpusów wstąpicie, w związku z czym nie pozostaje mi nic innego jak tylko zachęcić was do wstąpienia do korpusu zwiadowców.
Er-jesteście pierwszym rocznikiem kadetów który przystępuje do wyboru korpusu po poniesionych tak wielu ofiar.
-nie mniej jednak podczas ostatniej potyczki z tytanami wielu z was doświadczyło tego, czego regularnie doświadczają nasi członkowie za murami.
Er- aż nazbyt bobrze wiecie już, czym jest strach przed tytanami. Lepiej niż kto kolejek inny zdajecie sobie sprawę z własnych ograniczeń. Pamiętajcie jednak, ze choć w bitwie o trosk straciliśmy tak wiele. Poniesione ofiary były ceną jaką przyszło zapłacić za pierwsze w historii zwycięstwo ludzkości nad tytanami!
mamy namyśli tu dokonania Erena jangera, to dzięki niemu oraz waszej bohaterskiej postawie udało nam się odeprzeć atak tytanów. Co więcej przyczyny,ósmy się do poznania ich prawdziwej natury.niestety na hwile obecna nie mogę wiele wam powiedzieć o eremie, ale stoi po naszej stronie.
-jeśli ktoś chce wstąpić do zwiadowców musicie sobie zadać pytanie czy jesteście gotowi oddać życie za ludzkość.
Er- to wszystko tych którzy chcą dojść do naszego korpusu nie zostaną a inni niech pójdą
Zamknęłam oczy żeby nie widzieć ile  odeszło, po kilku minutach otworzyłam oczy i zobaczyłam ze około 13 przyszło do naszego korpusu jak się cieszyłam strasznie z tego
-powiedzcie żołnierze, czy gdyby ktoś rozkazał wam umrzeć bylibyście gotowi na to żeby to zrobić?
Er-w takim razie Kinga czyn chonory
- w takim razie przyjmuje was do zwiadowców ten salut oznacza poświęcenie swojego życia w imię  ludzkości, tym salutem udowodniliście ze jesteście silni.
Po skończonej wypowiedzi mojej poszłam za scenę do mojej drużyny
A-nie było aż tak strasznie co nie Kinga
-no masz racje aż tak strasznie nie było jak myślałam
L- swietnie sobie poradziłaś Kinga
- dziękuje ci Levi,
Poszliśmy do stajni żeby wybrali sobie konie spojrzałam na Erena jak gadał z chłopakiem którego twarz przypominała konia
- hejka Eren przedstawisz mnie swojemu przyjacielowi?
E- pewnie jean to Kinga Kinga to jean
- miło mi ciebie poznaj jean
J-mnie tez ale jeszcze nie wodziłem takiej piękności, jaka stoi przede mną
-dziękuje ci jean to było miłe i strasznie słodki
J- nie..nie ma sprawy Kinga
A - Kinga pora ruszać chodź już
- idę Akashi, do zobaczenia jean
J-tak do zobaczenia
Poszłam za akashim do koni i wsiadłam na moją shadown i wyjechaliśmy z bram. Po pewnym czasie podjechałam do armina mikasa i Erena
- cieszę się armin ze zdecydowałeś się na ten korpus.
A-dziękuje ci Kinga to tez dzięki tobie i to ze uratowałam Erena
- cieszę się ale także gratulacje mikasa za najlepszy wynik wsród kadetów, tez chciała bym być kadetem
A- czemu chciała byś nim być, myślałem ze byłaś kadetem kiedyś.
-nie nigdy kadetem nie byłam jak miałam 10 lat poszłam na pierwsza wyprawę i zabiłam 5 tytanów ratując 3 żołnierzy przed nimi.
A- naprawdę to niesamowite taka mała a już zabiłam 5 tytanów
- nie powiedziała bym ze taka niesamowita po prostu to dziedziczne
A- no dobra
L- Kinga chodź już jedziemy do tego zamku
- a no tak do zobaczenia na wyprawie Eren jedziemy
A- gdzie jedziecie
- do starego zamku zwiadowców żeby Erena szkolić
L- jedziemy już
Pojechaliśmy jechaliśmy 3 godziny gdzieś tak była śmieszna atmosfera. Kiedy dojechaliśmy to przed naszymi oczami ukazał się średniej wielkości zamek
L- stary zamek zwiadowców
- tak tatko kiedyś o nim wspominał ze to była pierwsza baza zwiadowców, kiedyś oni nie byli tacy szanowani sami go zbudowali i szkolili kadetów na zwiadowców.
E- naprawdę tego nie wiedziałem ogóle
L- a co kolwiek wiesz Dzieciaku
E- tak dość sporo,
- dobrze spokojnie już jesteśmy na miejscu
Wjechaliśmy na teren zamku zostawiliśmy konie w stajni i weszliśmy do środka
L- dobra pora tu posprzątać, rozdzielę wam zadania a wiec .....
Kiedy Levi mówił z kim kto jest ja rozglądałam się po zamku
L-Kinga i Eren sala główna
-tak jest kapitanie
Poszłam z erenem do tej sali głównej wzięliśmy zeczy i zaczęliśmy sprzątać sprzątaliśmy około 2 godziny a teraz tylko półki zostały i koniec.
- Eren weź mnie poddać żeby te kurze wytrzeć
E- no dobrze
Eren wzioł mnie na ramiona i sprzątałam kurze
L- niezłe wam idzie już na dzisiaj koniec pora na kolacje
Zeszłam z ramion Erena i poszliśmy na kolacje wszyscy usiedliśmy przy jednym stole. Nagle do jadalni weszła Hanją
H- Kinga witaj cieszę się ze już jesteś i to strasznie.
- tak wiem Hanka tez się cieszę
H- Eren miło mi ciebie poznać chcesz uczestniczył w moim nowym doświadczeniu?
E- mnie nie pytaj tylko kapitana Leviego
H- Levi zgodzisz się na to
L- pewnie ze tak
E- a na czym polegają
L- o nie i się zaczyna
Hanją zaczęła gadać o swoich eksperymentami a ja poszłam do swojego pokoju byłam już gotowa do spania gdzy do mojego pokoju wszedł Levi
L- Kinga już idziesz spać
- tak jestem zmęczona tym wszystkim
L- a może pójdę z tobą spać co ty na to?
-nie boisz się ze ktoś nas zauważy
L- nie nie boje się to mogę
- pewnie wchodź
Wszedł zamkną drzwi za sobą i możecie się domyśleć co się działo

Ostatnia z rodu Assasynów Levi x ocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz