IV

310 15 0
                                    

-----Kinga-----
Wstałam około 6 jak zawsze umyłam się i ubrałam strój sportowy postanowiłam ze pobiegam tak wiec zrobiłam. Biegłam wokół zamku kilka kółek potem brzuszki na gałęziach i przysiady skończyłam około 7:30 idealnie 30 minut na ogarnięcie i śniadanie. Poszłam do pokoju ubrałam się podobnie co wczoraj na treningu, usłyszałam dźwięk gągu i zeszłam na śniadanie ,śniadanie minęło jak zawsze w dobrym chmurze i śmiesznej atmosferze.
Er- po śniadaniu wszyscy do pokoju spotkań
A- ciekawe o co chodzi erwinowi
M- pewnie o wyprawę za mór
T- może masz racje ale pewnie za tym kryje się  coś jeszcze co o tym sadzisz Kinga ?
- prawdopodobnie masz racje tetsu, ale...
D- zawsze mówisz ale jak coś podejrzewasz
- może on ma coś zaplanowanie czego my nie wiemy i dowiemy się na zebraniu albo dopiero na wyprawie.
Po śniadaniu każdy udał się do pokoju zebrań ja usiadłam obok mojego oddziału.
Er- witam wszystkich pewnie jesteście ciekawi po co wasz tu zebrałem. Chodzi mi o wyprawę która odbędzie się za nie cały miesiąc celem tej wyprawy jest  dostanie do dystryktu shingenshiny( jak złe to poprawcie mnie ) odbicie tego muru i znalezienie piwnicy w erena domu ponieważ myślimy ze tam znajdziemy odpowiedzi na pytanie o tytanów które nas nurtują, to na tyle niech zostanie jeszcze kapitan Kinga i Levi.
Jestem zdziwiona czemu mamy tylko my zostać ale poczekamy zobaczymy.
Kiedy wszyscy wyszli to erwin podszedłem do nas i powiedział
Er- mamy wiadomości o pojawieniu się kobiety Tytan a ta wyprawę jest zarówno jej schwytaniem w nasze sidła
- tak ale jaka jest pewność ze nam się uda pewnie stracimy wiele ludzi,
Er- masz racje Kinga ale to też jest ważne
- dobra zgadzam się pod warunkiem ze zrobisz tak ze moi ludzie bedą bezpieczni i nie bedą narażeni na ataki kobiety Tytan
Er- zobaczę co da się zrobić a tym czasem przypominam ze jutro jedziemy  do kadetów a po tem twój odział i Levia oraz Hanją jedziecie do starego zamku i tam trenujecie Erena
L- rozumiemy
Er - to dobrze wiec możecie już iść
Wyszliśmy z sali zebrań
L- i co o tym myślisz?
- sama nie wiem dość ryzykowna operacja i spowoduje stratę dość sporej ilości żołnierzy.
L- pewnie masz racje ale tez jest dla nas szansą na pójścia w krok w przód.
- pewnie masz racje ale....
L- te twoje wieczne ale
- ale boje się o swój odział strasznie są dla mnie  ważni jak rodzina nie chce ich stracić, muszę się zastanowić gdzie byli by najwespisczniejsi i nie musieli walczyć z tytanem kobiecym.
L- nie zamartwiam się dadzą sobie radę spokojnie.
- tak myślisz
L- jasne moja droga, zawsze mam racje
- nie zawsze ale przyznaje ci ze masz racje.
L- no to super, zaplanowałem ze dzisiejszy trening będziemy mieli razem co ty na to?
- to dobry pomysł, o zobacz Eren
L- Eren do mnie
E- tak kapitanie?
L- powiedz wszystkim z oddziału ze trening mamy razem z odziałem Kingi.
E- tak jest
I poszedł Levi mnie odprowadził do pokoju wzięłam rzeczy i wyszłam przez zamek na płac treningowy zobaczyłam tam moją drużyne.
-dzisiaj mamy trening z odziałem Levia.
A- czy oni maja inny trening niż my myślisz że sobie poradzą?
- nie mam pojęcie to pomysł Levia a nie mój, i tak im dam łatwiejsze ćwiczenia niż wasze.
Jeszcze chwile z nimi gadałam kiedy zobaczyłam odział Levia. Szli uśmiechnięci nie wiedzieli co ich jeszcze czeka no może oprócz Erena on wie co go czeka, Poniewież mu opowiadałam o moich treningach. Coś czuje ze będzie fajna zabawa.
L- dobrze dzisiaj odbędzie się trening z odziałem Kingi, ja będę się przyglądał a ona wam będzie rozdawać ćwiczenia.
P- czemu nie ty kapitanie co
L- poprosiłem Kingę i się zgodziła pod warunkiem ze to ona będzie was dzisiaj trenować
- dobra słuchajcie zaczniemy od przebiegnięcia kilka rundek wokół zamku, odział Levia 20 kółek, a mój 25 zaczynamy.
Wszyscy zaczęli biegać a ja zajrzałam do zeszytu ile muszą dzisiaj zrobić ćwiczeń.
L- masz zapisane ćwiczenia na każdy dzień?
- tak zobacz
Poniedziałek:
15 okrążeń
30 pompek
30 brzuszków
15 brzuszków na gałęziach.
-Co dzień zwiększam i o 5 dodatkowych ćwiczeń  skoro  dzisiaj środa to:
25 okrążeń
40 brzuszków
40 pompek
25 pompek na drzewie
L- a te pompki na drzewie na czym polegają?
- sam zaraz zobaczysz, dobra teraz 40 brzuszków macie na to 30 minut do roboty.
Kiedy popatrzyłam na petre to chciało mi się śmiać z jej wyrazu twarzy to było takie śmieszne już widzę ze nie wytrzyma do końca minęło 30 minut które przegadałam z Levim.
- teraz 40 pompek macie na to 40 minut start
----40 minut po tem-----
- teraz brzuszki na gałęziach drzew
P- jak to się robi?
- zwisanie z gałęzi do góry nogami i robicie pompki i tyle moja drużyna 25 takich pompek, a Levia 15
P- czemu tak mało?
- bo więcej nie dacie rady jest to ciężkie ćwiczenie zaczynać
poszli robić to ćwiczenie mojej drużynie wychodziło to najlepiej a Levia no cóż by tu powiedzieć najlepiej szło chłopakom a najgorzej Petrze
- dajesz petra przecież chciałaś mieć więcej
P- nie mówiłaś ze to takie trudne
- a... Mówiłam przecież prawda Levi.
L- tak Kinga ma racje nie obijać mi się tam
Trochę to zajęło zanim wszyscy skończyli
- teraz będzie walka wręcz Eren do mojej drużyny przechodzisz na to ćwiczenie. Polega ono na tym ze z każdym stoczyliśmy 5 walk a ten kto będzie miał najmniej wygranych ma dodatkowe ćwiczenia za karę.
P- po co nam walka wręcz
- a poto  ze  nie wiesz kiedy ktoś ciebie zaatakuje  a jak nie umiesz się bronić to zginiesz
L- Kinga ma racje oprócz ćwiczenia na manewrach to samo obrona jest tez ważna.
I zaczęła się walka trwała około 1 godziny
- dobra teraz zobaczymy kto ma naj mniej wygranych walk. Petra tylko 10 z czego inni maja więcej. Ale te karę zada ci Levi
L- biegniesz 30 kołek wokół zamku
P- tak jest
- to koniec treningu a i pamiętajcie chłopaki jutro nie ma go bo jedziemy  na te wybory do korpusów.
Kiedy chłopaki wrócili do zamku to podszedł do mnie Levi
L- Kinga to co  ćwiczymy walkę w ręcz?
- pewnie zaczynaj
Ustaliśmy twarzą w twarz i zaczęliśmy walczyć ja z moimi sztyletami a on z nożem, walka była wyrównana. Kiedy robił unik od mojego ostrza to podcięłam mu nogi i wyładował pójdę mną, niestety wstał i prawie mnie wywrócił ale w miarę szybko odskoczyłam i nic mi nie zrobił. Walczyliśmy około  godziny i tak był remis
L- znowu mamy remis i tak dobrze walczysz.
- tak wiem ale następnym razem wygram na pewno.
L- tak tak w marzeniach
- które się spełnią.
Podszedł do mnie i mnie pocałował a ja mu szybko oddałam, niestety nie trwało to długo bo ktoś mógł by nas zoczyć. A związki w zwiadowcach nie mogą być, chociaż Erwin wie że jesteśmy razem sam nam pozwolił pod warunkiem że nikt nas nie zobaczy. Trochę szkoda gdyby wiedzieli to petra nie podrywała by go, co ja hsrzanie i tak by to robiła.
L- chodź na obiad
- tak już idę
Poszliśmy na stołówkę a ja usiadłam do mojego oddziału
A- ciężki petra miała trening nie Kinga
- raczej łatwy wy macie trudniejsze dlatego jesteście lepsi.
Spokojnie jadłam i wsłuchiwałem się w rozmowę chłopaków gdy do mnie podszedł
O- Kinga przyniosłem ci herbatę  taką  jaką lubisz najbardziej
- dziękuje ci olou jesteś najlepszy
O- nie prawda
I odszedł znowu z rumieńcami, nie wiem o co mu chodzi ze się rumieni zawsze kiedy się do niego odezwę. Popatrzyłam na Levia a on zabijał wzrokiem olou. Biedak straszny usłyszałam gong ze koniec obiadu, wyszłam z stołówki i poszłam do Hanki, mijałam wiele drzwi i dotarłam do jej  zapukałam i weszłam
H- hej Kinga co tam
- a dobrze cieszysz się ze już jutro poznasz Erena
H- tak i to strasznie,ostatnio byłam tak podekscytowana kiedy znalazłam dziennik  z przed 3 lat gdzie pisało ze tytan przemówił do jednej dziewczyny z zwiadowców
- naprawdę przemówił nie wierze
H- sama zobacz
Podeszłam do nie i przeczytałam ' nie dobrze mi, to już koniec. Y...yyy.... Yyy...miiir lud...ty..miiir..., czy ty ...on... . Pani...ymir , jak to dobrze.... . Tytan nagle przemówił niebywałe .....'
H-i co myślisz Kinga
- to niesamowite jak to możliwe
H- sama nie wiem jak to możliwe ale zrozum skoro mogą mowić to...
- dowiemy się jak powstają tytany
H- tak!!!!  Czy to super nie
- tak strasznie ekstra!!!!
I tak z nią rozmawiałam aż usłyszałam gong na kolacje. Poszłyśmy w śmiechu do stołówki usiadłam do swojego stolika i zaczęłam jeść gdyż nagle mnie znowu ktoś zaczepił
E- przyniosłem ci herbatę Kinga
- dziękuje Eren to strasznie miłe z twojej strony
E- nie...nie... Ma za co
I poszedł do swojego stolika
K- i co Kinga ciagle nam nie wierzysz ze większość chłopaków z korpusu się w tobie podkochuje
- nie zauważyłam po prostu lubią mi herbatę  przynosić i tyle
T- tak sobie myśl a prawda jest inna
- tetsu ty przeciwko mnie jak możesz myślałam ze mnie lubisz?
T- tak lubię ciebie ale tez mowię prawdę i tyle
Nie odzywałam się do nich do końca kolacji. Jak się skończyła i szlam do pokoju nagle mnie Levi zaczepił
L- Kinga do mojego pokoju
- no dobrze a co się stało?
Nie odpowiedział mi i tylko wzią mnie za rękę i zaprowadził do swojego pokoju.
- Levi co chcesz zrobić?
L- sama zaraz się przekonasz
Podszedł do mnie powoli i przyszpilił mnie do ściany, zaczą całować najpierw usta a potem schodził niżej
- Levi... Co ty chcesz zrobić
L- nic tylko spędzić czas z moją dziewczyną i tyle
wzią mnie za rękę i zaprowadził do łóżka i zawisła na do mną. Zaczął całować szyje potem obojczyk i powoli zaczą ściągać ubranie. Coś czuje ze przede mną długa noc pełna wrażeń.

Ostatnia z rodu Assasynów Levi x ocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz