Wstałam. Boże dzisiaj randka. Dlaczego ja? Jak ja nigdy nawet na randce nie byłam. Jeszcze coś pierdolnę.. No ale dobra szkoła. Trzeba się szykować.
Moje rozmyślania przerywa telefon, a raczej muzyka lecąca z niego. Odbieram widząc na wyświetlaczu zdjęcie przyjaciółki.
-Halo? Wika jeju dzisiaj jest sobota. Nie wiem coś mi się umaniło, że piątek i się nawet ogarnęłam na autobus już - zaśmiała się.
-Serio? Miałam się właśnie oganiać.
-Dobra to może wbiję do ciebie? Nudzi mi się. O której ci pasuje?
-Za godzinę będzie idealnie - odpowiadam.
-No to do zobaczenia!
-Paa - odpowiadam i się rozłączam.
Czesze włosy, pije szklankę wody i myje zęby. Ważę się.
51,8
Wow! Już mało brakuje do 50. A mam prawie cały miesiąc .
...
Słyszę dzwonek do drzwi. Moich rodziców znowu nie ma, więc wiem, że to Alex.
Otwieram drzwi mojej przyjaciółce i widzę ją obładowaną kilkoma torbami.
-Po co ci tyle tego? - pytam przerażona.
-Zobaczysz - odpowiada tylko i wchodzi do domu. Kiedy już jesteśmy w pokoju odkładamy wszystko na łóżko.
-Dobra to od czego zaczynamy?!- klaska w dłonie ciesząc się jak małe dziecko z nowej zabawki.
-Może od ubrania? - pokazuje na siebie. Jej wzrok pada na mój strój. Pidżama w serduszka chyba nie jest idealnym strojem do kina.
-A no tak. To co wybierasz? Ja idę w tym czerwonym topie i czarnej spódniczce - pokazuje mi czerwony zdobiony koronką top i czarną jeansową spódniczkę. Wiem, że na niej będzie to idealnie wyglądać. Gorzej ze mną.
-Może kombinezon zimowy? - uśmiecham się sztucznie. Moja przyjaciółka tylko kręci głową i podchodzi do szafy. Chwilę w niej grzebie po czym rzuca mi dosłownie na twarz ubrania. Czarny, w małe fioletowe kwiatki top, z dosyć dużym dekoltem wiązany z tyłu i jasno niebieskie spodnie jeansowe z wysokim stanem ( w mediach macie zdjęcie tylko wyobraźcie sobie kwiatki XD).
Szczerze mówiąc nigdy nie miałam na sobie tego topu. Kiedyś kupiłam go z Al, ale gdy założyłam go w domu stwierdziłam, że wyglądam grubo i nie pokaże się nikomu w nim. Jednak nie chciałam zaczynać tematu, bo wiem, że i tak usłyszałabym "przecież nie jesteś gruba".
Jako, że jest dopiero dziesiąta to stwierdzamy, że zrobimy sobie maraton trinkets. Kochamy ten serial (ja też aut.). Ostatnio obejrzałyśmy pierwszy sezon, więc teraz pora na drugi.
...
Po obejrzeniu kilku odcinków i dyskusji na temat naszych shipów i ulubionych bohaterów zabieramy się za ogarnianie.
Biorę rzeczy, które wcześniej naszykowała mi Alex i idę do łazienki się przebrać.
Przeglądam się w lustrze i muszę stwierdzić, że opłacało się nie jeść, wydaje się jakbym wyglądała trochę lepiej. Albo to tylko moje złudne marzenia.
Wychodzę z łazienki i idę do pokoju, którym jest przebrana już Alex.
-Powinnam być stylistką, super wyglądasz. Natanowi się na pewno spodoba - o nie czy ja się rumienie? Debilko. Nie uśmiechaj się.
-Ktoś się tu rumieni! - dotyka mnie w dołeczek. Ludzie lubią dołeczki i wyglądają z nimi uroczo. No i jestem też ja. Ja nie lubię i wyglądam jak zjeb. -Dobra pora na makijaż.
CZYTASZ
Chcę być w końcu chuda - Anoreksja
Подростковая литератураKsiążka o dziewczynie, która ze szczęśliwej szesnastolatki stała się wrakiem człowieka. Czy jej życie odzyska sens? =historia wymyślona, przepraszam za błędy=